Od redakcji: Do terenów zielonych Lublin nie ma szczęścia od lat 70. XX w.
Na planie miasta z czasów dekady Gierkowskiej zobaczyć można pomiędzy Choinami a os. Chopina „Park Miejski Czechów”. Poza planem nie powstał on nigdy – najpierw areał zarastały chwasty, ponad 10 lat temu zaczęto go zabudowywać developerskimi bloczkami.
Nigdy nie zgodzono się na rozbudowę Ogrodu Botanicznego ku północnemu wschodowi – tak, by objął również Górki Czechowskie – unikalny teren z roślinnością, typową kiedyś dla Wyżyny Lubelskiej. Lata starań prof. Dominika Fijałkowskiego, dziś 91-letniego nestora polskich botaników, poszły na marne. Zadrzewiony skwer przy Fabrycznej zaczęto natomiast nazywać oficjalnie Parkiem Bronowickim, jakby to przydać mu mogło hektarów i zieleni.
Od lat 50. XX w. Lublin posiadał dwa parki miejskie – Saski i Ludowy. Ten drugi powstał ku uczczeniu X-lecia PRL, a projektował go twórca Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, Władysław Niemiec. Wykorzystano w tym celu obszar zalewowych łąk nad Bystrzycą.
W połowie I dekady wieku XXI rozgościły się tam Lubelskie Targi Wschodnie, co jakiś czas pod wystawy zajmując i niszcząc sporą część zieleni. W roku ubiegłym Targi zaczęto rozbudowywać. Kosztem… ok. 1/3 Parku Ludowego. Protestował Jan Kamiński z Katedry Architektury Krajobrazu KUL, któremu zlecono właśnie rewitalizację terenu. Nic z tego, w czerwcu 2011 r. (okres lęgowy) starodrzew wycięto pod nowy pawilon o powierzchni ponad 10 tys. m2. A trzeba jeszcze terenu na: drogi dojazdowe i parking dla, bagatela, 450 aut.
Dopiero wówczas pozwolono architektowi na spotkanie konsultacyjne z obywatelami Lublina. Ale 21. listopada 2011 r. spotkanie to nie miało już żadnego sensu. Za pełną aprobatą Ratusza, sporą część Parku Ludowego bezpowrotnie lublinianom odebrano, przerywając przy okazji (ogrodzenie) zielony ciąg pieszy od Bystrzycy ku dworcowi PKP i dworcowi PKS-Południe.
Teraz prezydent Żuk wyłączył z użytkowania Park Saski, pod pretekstem niezbędnej renowacji terenu i drzewostanu. Lublin na 3 wydziały ochrony środowiska na 3 wielkich uczelniach. Ani kadra, ani studenci – profilaktycznie nie wychylili nosa ze swoich siedzib. Protestują tylko jednostki, jak choćby Tomasz Kulbowski. Dowodzi to po raz kolejny, iż wielkie podobno centrum akademickie, nie odgrywa w mieście takiej roli, jakiej się odeń oczekuje. To znaczy takiej, jakiej chcieliby obywatele, bo urzędnikom Ratusza ich bierność jest absolutnie na rękę.
Do:
Prezydent Miasta Lublin
Krzysztof Żuk
plac Króla Władysława Łokietka 1,
20-109 Lublin
Dnia 20. lutego 2012 roku Ogród Saski został zamknięty dla mieszkańców na ponad półtora roku (co najmniej 20 miesięcy). Stało się to bez żadnych konsultacji społecznych i bez rzetelnego poinformowania mieszkańców, czyli rzeczywistych użytkowników Ogrodu. Tym samym, z dnia na dzień, tysiące osób regularnie korzystających z parku zostało pozbawionych jedynego w centrum miasta dużego terenu zielonego – popularnego miejsca spotkań, spacerów, rekreacji, zabaw i spacerów z dziećmi, a także wielu wydarzeń kulturalnych. Ogród Saski nie jest jedną z wielu ulic, którą można zamknąć na czas remontu i ustanowić objazd przez inną. Nie jest też typowym placem budowy – jest częścią naszego codziennego życia od bardzo wielu lat. Uważamy, że decyzja o zamknięciu parku wyraźnie obniża na długi czas komfort naszego życia w Lublinie.
Oprócz braku rzetelnej informacji dotyczącej planów Miasta wobec naszego parku, niepokoi nas również niejasna procedura przetargu i weryfikacji kompetencji firmy, która zajmie się ingerencją w tak skomplikowany i delikatny ekosystem, jakim jest prawie 200-letni Ogród Saski. Obawiamy się, że wskutek błędów administracyjnych, może dojść do uszkodzenia tego ekosystemu i nieodwracalnego oszpecenia naszego parku.
Zwracamy się z prośbą o rewizję decyzji o zamknięciu całego parku na tak długi czas, otwarcie jego części dla mieszkańców na możliwie jak najdłuższy okres. Z informacji prasowych wynika, że w części parku od strony ulicy Leszczyńskiego nie będą prowadzone żadne istotne prace remontowe aż do lipca br., czyli przez prawie pół roku. Otwarcie tej części parku, np. dwóch równoległych do Leszczyńskiego alejek z dwoma lub trzema wejściami od ulicy, dałoby mieszkańcom tak potrzebny dostęp do terenu zielonego na kilka miesięcy. Byłby to okres wiosny i początku lata, kiedy z parku korzysta najwięcej osób i kiedy wygląda on najpiękniej. Takie miejsce jest nam bardzo potrzebne, zwłaszcza mieszkańcom centrum Lublina.
Oczekujemy również konkretnej i rzetelnej informacji na temat planowanych zmian i ich harmonogramu, a także publicznego przedstawienia projektu przebudowy parku. Uważamy, że jako mieszkańcy mamy prawo być informowani o decyzjach i planach władz miasta, które bezpośrednio i w takim stopniu wpływają na komfort naszego życia w Lublinie.
Prosimy również o informacje, jakie osoby i instytucje są odpowiedzialne za nadzór nad planowanymi zmianami w parku, konserwacją zieleni i nadzorem dendrologiczny, czyli m.in. nad planowaną wycinką 385 drzew w naszym parku. Chcemy być pewni, że za decyzjami stoją kompetentne osoby, które rzetelnie zadbają o przyszły wygląd i zdrową kondycję parku.
Ogród Saski jest obok Starego Miasta prawdopodobnie najbardziej charakterystycznym i urokliwym miejscem Lublina. Jest regularnie używany przez tysiące osób każdego tygodnia w ciepłe miesiące roku – młodzież, rodziny z dziećmi, a także seniorów. Jest też bardzo pozytywnie odbierany przez dwiedzających miasto turystów, którzy chwalą jego unikalny w skali kraju, podobny do lasu wygląd i utrzymany stary, ogromny drzewostan. Jako regularni użytkownicy parku wiemy, że remont nie jest zbędny, ale zamknięcie całości na tak długi okres (dwa ciepłe sezony, więc w praktyce aż dwa lata) pozbawia Lublin ważnego elementu, a jego mieszkańców bardzo potrzebnego i jednego z ulubionych miejsc wypoczynku i rekreacji.
Wierzymy, że możliwy jest dialog mieszkańców z władzami miasta w sprawie decyzji dotyczących nas wszystkich, oraz że realny jest kompromis, który pozwoli kontynuować prace remontowe bez odbierania nam dostępu do parku. Liczymy na Pana zrozumienie i przychylność jako osoby, której bliskie jest dobro miasta – zarówno od strony inwestycyjnej i infrastruktury, jak również komfortu życia jego mieszkańców. Dziękujemy za zapoznanie się z naszą petycją i prosimy o pozytywne jej rozpatrzenie.
Niżej podpisany/a:
Tomasz Kulbowski
20-068 Lublin
autor8472@petycje.pl
www.bezjarzmowie.info.ke
Mieszkam w Krakowie. Jestem redaktorem Interia 360 i staram się pomagać chorym. Piszę tu "gościnnie" ze względu na sentyment, ale też mam tu jednego z Przyjaciół, którym jest nikt inny, jak Tomek Parol. DO jest moją pasją, ale też motywacją, ktrej nie będę ujawniać. Należę do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich z racji j/w. Pasję łączę z dziennikarstwem.