Zeznania Donalda Tuska ws. przygotowania wizyty prezydenta w Katyniu są sprzeczne z faktami – informuje niezalezna.pl.
"Kancelaria Prezydenta nie miała w planie informować Kancelarii Premiera o wydarzeniach z udziałem prezydenta. Pamiętam wypowiedź telewizyjną Prezydenta Kaczyńskiego, już po komunikacie rzecznika rządu Pawła Grasia z 3 lutego 2010, że dojdzie do spotkania premierów w Katyniu, iż zamierza wziąć udział w uroczystościach. Ja nie orientowałem się o przygotowaniach ze strony Kancelarii Prezydenta, ja dowiedziałem się o zamiarze udziału Lecha Kaczyńskiego z jego publicznej wypowiedzi po komunikacie" – zeznania tej treści złożył Donald Tusk przed Prokuraturą Okręgową Warszawa-Praga, która prowadziła tzw. cywilny wątek śledztwa smoleńskiego. Zeznania Tuska stoją w sprzeczności z faktami.
Jak wynika z innych zeznań, z którymi się zapoznaliśmy, już 8 grudnia 2009 r. do MSZ trafiła oficjalna informacja, że minister Mariusz Handzlik z Kancelarii Prezydenta poinformował ambasadora Rosji Grinina o tym, iż Lech Kaczyński zamierza wziąć udział w obchodach w Katyniu. W reakcji następnego dnia w Kancelarii Premiera odbyło się spotkanie, którego celem było przygotowanie udziału premiera w uroczystościach w Katyniu. W zeznaniach Tomasza Arabskiego, do których dotarliśmy, czytamy:"Na tym etapie przygotowań dla mnie było oczywiste, że prezydent raczej będzie chciał wziąć udział w uroczystościach".
Z kolei 27 stycznia prezydencki minister Handzlik wysłał do swojego odpowiednika w MSZ Andrzeja Kremera (zginął w Smoleńsku) oficjalny dokument, że prezydent Kaczyński planuje oddać hołd oficerom na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu w kwietniu br.
Więcej: http://niezalezna.pl/30765-smolensk-zeznania-tuska-sprzeczne-z-faktami