Kolokwium Polityczne "Unia Europejska: wychodzimy czy rozwiązujemy" to podsumowanie debaty zapoczątkowanej przez Błękitną Polskę, która zaprezentowała kierownictwu kilkunastu największych partii eurosceptycznych (m.in. Wielkiej Brytanii, Włoch i Francji) projekt rozwiązania UE pn. „Powrót do normalności bez rozliczeń i odszkodowań”. Zakłada on unieważnienie jednym aktem politycznym wszystkich traktatów i umów międzynarodowych tworzących Unię Europejską, anulowanie aktów prawa wtórnego oraz rozwiązanie organów i instytucji unijnych.
Ważną rolę w projekcie odgrywa zasada „opcji zerowej”, w której państwa odstępują od wzajemnych roszczeń finansowych powstałych w okresie współtworzenia przez nie Unii Europejskiej.
Przedsięwzięcie to otworzy nowy rozdział w działaniach środowisk antyunijnych. Wszelkie szczegóły organizacyjne przekazywane będą na bieżąco.
Zgłoszenia uczestnictwa: kolokwium@blekitnapolska.com
Zob. Nie ma zgody na super-państwo. Czas rozwiązać Unię Europejską
Na blogu ciri znajduje się wywiad z K. Zagozdą. Poniżej fragment tego wywiadu:
– Przegrywa też Pańskie środowisko, bo większość Polaków na przekór Wam chce pozostania w szeregach Unii Europejskiej.
– Polakom skutecznie wmówiono, że sami nie potrafią sobą rządzić. To po pierwsze. Po drugie, mamy do czynienia z mistrzowską indoktrynacją proeuropejską i propagandą sukcesu porównywalną tylko z mrocznym okresem stalinizmu. To, co nazywamy dziś polityką informacyjną czy kulturą masową, to ohyda rodem wzięta z gabinetów Łunaczarskiego i Sokorskiego. I po trzecie: czy Polacy mają wgląd w prawdziwe zestawienia kosztów i zysków naszej przynależności do Unii Europejskiej? Czy ktoś rzetelnie uświadomił im ogrom stojących przed nami zagrożeń? Chwila prawdy zbliża się nieubłaganie, a casus Julii Tymoszenko z pewnością powtórzy się i w Polsce.
– To czystej wody populizm. Grozi Pan politykom i żeruje na najniższych instynktach.
– Najniższych? Zbliżającą się Wielką Polskę zbudujemy na prawdzie i sprawiedliwości, bo to ich brak doprowadził nas na skraj przepaści. Rzeczywista odnowa życia publicznego nie może zostać przyjęta w głosowaniu i za chwilę odstawiona na boczny tor. Ona musi zacząć się w każdym z nas. Któż z Polaków nie zna biblijnego Dekalogu? To jest gwarant naszego odrodzenia narodowego i państwowego.