ZAPOMNIANY POLSKI HOLOCAUST CZ. II
Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski już w pierwszych tygodniach sowieckiej okupacji dochodziło do aktów zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości – ludobójstwa. Rozstrzeliwano przede wszystkim polskich jeńców wojennych, a nawet uczniów i harcerzy.
Mordowano Polaków cywilów w celach rabunkowych.
Ludobójstwem, które Sowiety zaplanowały na dłuższy okres czasu, były
wywózki ludności cywilnej na Sybir. Warto wspomnieć , że
oprócz Syberii, Polacy byli zsyłani także do Kazachstanu. Ludność
polską wywożono na Sybir i do Kazachstanu w czterech tzw. ciągach deportacji oraz podczas „nocy Sierowa i Canawy”.
W nocy 9 grudnia 1939 r. („noc Sierowa i Canawy”) wywieziono – przeważnie do więzień – 4.805 Polaków.
Wywózki odbywały się w skandalicznych warunkach higienicznych oraz
wbrew wszelkim wartościom humanitarnym. Deportowani mieli tylko od 15 do
20 minut na spakowanie swojego dobytku.
Czasami, jeżeli konwojentom bardzo się spieszyło, czas ten ulegał skróceniu. Każdy mógł zabrać jedną walizkę o wadze nie przekraczającej 10 kg. Ludzi stłaczano w wagonach przeznaczonych do przewozu bydła, z zadrutowanymi małymi okienkami pod dachem. W kącie wagonu stał mały piecyk, tzw. koza.
Opału było bardzo mało albo w ogóle nie było. Za sanitariat uznana została wycięta w podłodze dziura. Cały skład zatrzymywał się bardzo rzadko i to najczęściej w szczerym polu. Pozwalano wówczas oczyszczać wnętrze wagonu z ciał zmarłych oraz rozdawano gorącą wodę tzw. (kipiatok).
Wycieńczeni taką podróżą ludzie przybywali do łagrów, kolonii
pracowniczych lub kołchozów, w których panowały również ciężkie warunki.
Jak wielką liczbę istnień ludzkich pochłonął Sybir obrazuje fakt, że z 3 tysięcy Polaków zesłanych do łagrów na Czukotce nie przeżył nikt. Pomimo tego, strona rosyjska dalej nie jest skłonna do uznania tego za zbrodnię ludobójstwa (genocide).
Współcześnie Polacy nie znają liczby ofiar naszych dzieci, które zginęły na Syberii z głodu i zimna oraz hekatomby ofiar zsyłek, więzień i łagrów sowieckich. A przecież do tych ofiar przyczynili się w dużej mierze Żydzi z NKWD.
Dlaczego dotąd oficjalne koła żydowskie nie potępiły jawnej zdrady i innych zbrodni, jakich wobec Polski i obywateli polskich dopuszczali się Żydzi z NKWD, a później z SB przez cały czas okupacji sowieckiej w Polsce?
PROTEST GANERAŁA WŁADYSŁAWA SIKORSKIEGO
Gen. Władysław Sikorski 11 czerwca 1942 roku zwrócił się do Agencji Żydowskiej organu wykonawczego Światowej Organizacji Syjonistycznej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiatowa_Organizacja_Syjonistyczna
Dlaczego (…) dotąd oficjalne koła żydowskie nie potępiły jawnej zdrady i innych zbrodni, jakich się wobec Polski i polskich obywateli dopuszczali przez cały czas okupacji sowieckiej?
(Gen. Władysław Sikorski, 11 czerwca 1942 r.)
UDOKUMENTOWANE ZEZNANIA ŚWIADKÓW
ZAMORDOWANIE POLAKÓW W BRAŃSKU
Zbigniew Schulz, lwowianin w liście do prof. Jerzego Roberta Nowak 28 marca 1996 r.:
Historyk Zbigniew Romaniuk, stwierdził, że „Główna Komisja Badań Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu” bada sprawę szokującego mordu na 40 osobach z Ciechanowca, Brańska i otaczających je terenów.
W czerwcu 1941 r., dosłownie na godziny przed wejściem Niemców do Brańska, sowieckie NKWD w towarzystwie dwóch żydowskich policjantów z Brańska eskortowało tę grupę do więzienia w Białymstoku.
Po drodze natrafili na działania wojenne i zostali zmuszeni do odwrotu. Blisko wioski Folwarki Tylwickie, niektórych więźniów rozstrzelano, innych z braku kul zabito bagnetami i kolbami karabinów.
Ponadto wiadomo, iż wśród zamordowanych 23 czerwca 1941 r. w Folwarkach Tylwickich były nauczycielki, m.in. Helena Zaziemska – Szlezinger oraz przedsiębiorca, Ignacy Płoński.
MORDY POLAKÓW W GRODNIE
„…W pierwszych czołgach, atakujących Grodno znajdowali się grodzieńscy Żydzi, którzy uciekli do Rosji Radzieckiej przed wybuchem drugiej wojny światowej.
Widziano wówczas w sowieckich czołgach znanych grodzieńskich Żydów, m.in. Aleksandrowicza, Lipszyca, Margulisa i innych. Wskazywali oni załogom sowieckich czołgów strategiczne punkty w mieście…”.
Inwazję na Grodno późnym wieczorem z 18 na 19 września 1939 roku
wspomina Jan Siemiński, harcerz:
“…Nim jeszcze nastąpiła obrona Grodna przed wojskami sowieckimi, wybuchła w mieście zakrojona na szeroką skalę dywersja komunistycznej piątej kolumny.
Złożona była ona prawie wyłącznie z miejscowych Żydów, którzy w 1939 roku stanowili połowę ludności miasta.”
Od 17 września 1939 r. część ludności żydowskiej na Kresach entuzjastycznie
witała wojska sowieckie, masowo zapełniała szeregi tworzonej przez
okupantów „milicji ludowej”, denuncjowała i aresztowała licznych Polaków.
Istnieją na ten temat setki czy wręcz tysiące świadectw.
ANTYPOLSKA DYWERSJA W GRODNIE
Prof. Jerzy Robert Nowak„ Przemilczane zbrodnie na Polakach” „Antypolska dywersja w Grodnie”.
„…Szczególnie groźną dywersję zbrojną przeciwko wojskom polskim stanowili żydowscy komuniści w Grodnie. Pod względem skali wydarzeń i zagrożenia dla wojsk polskich można by ją porównywać z dywersją niemiecką w Bydgoszczy, tyle ze jest dotąd prawie zupełnie nie uwzględniana w syntetycznych opracowaniach historii Polski drugiej wojny światowej i w podręcznikach szkolnych.
A był to niezwykle wymowny przykład zdradzieckiego zachowania się wobec Polski ze strony części mniejszości narodowej, opartego na zmasowanych atakach „z za węgla” na walczące w obronie Ojczyzny wojsko polskie.
Podobnie jak w Bydgoszczy Polacy w Grodnie bardzo ciężko zapłacili za stłumienie antypolskiej rebelii – przez cale tygodnie, a nawet miesiące, trwały wyłapywania polskich obrońców Grodna, przy ogromnie aktywnej pomocy komunistów Żydów – donosicieli. Najbardziej „bojowy” okazał się jednak ów żydowski odłam komunistyczny w Grodnie, który doprowadził tam do powstania…”.
Z MONOGRAFII PROF. RYSZARDA SZAWŁOWSKIEGO
Ryszard Szawłowski lub Richard Szawlowski (ur. 23 listopada 1929 r. w Wilnie) ps. Karol Liszewski – polski politolog, specjalista z zakresu prawa międzynarodowego, historyk.
„(…) Żydzi w Kołomyi pomogli załogom trzech czołgów sowieckich rozbroić tamtejszą kompanię policji i Straży Granicznej. W dniu 19 września 1939 r. żydowscy dywersanci częściowo opanowali miasto i „rozprawiali” się z miejscową Policją Państwową, mordując jej funkcjonariuszy.
Kiedy na chwilę zatrzymał się samochód, w którym jechało dwóch oficerów i
kierowca, z pobliskich domów wybiegła grupa uzbrojonych Żydów, wyciągnęli
żołnierzy i zakatowali ich, a później ciała ich porąbali siekierą i poukładali
na ulicy, wskazywali też Sowietom uciekających Polaków.
Miejscowi Żydzi garnęli się tłumnie do szeregów sowieckiej milicji i NKWD, wraz ze swoimi zwolennikami brali udział w wyłapywaniu polskich żołnierzy, działaczy i studentów, którzy się zgłosili do obrony miasta. Były serie egzekucji w całym Grodnie. Na mieście porozwieszali czerwone sztandary, nawet na dzwonnicy kościelnej niedaleko rynku. Żydowscy milicjanci pomagali Sowietom między innymi poprzez pilnowanie i eskortowanie wziętych do niewoli polskich żołnierzy i rozbrajanie ich.
Jeden komentarz