znów musimy się zerwać raz kolejny z płaczem…
znów musimy się zerwać raz kolejny z płaczem
by jednym wielkim głosem do Boga zawołać
i odnaleźć w cierpieniu drogę do Ojczyzny
by krzyż był dla nas darem jak skrzydła anioła
przecież zdrajcy nas wiodą nad przepaść niewoli
a w nas zagasła świeca prawdy i czuwania
jak pójdziemy przez ciemność co nam plącze nogi
odrzućmy kaptur kłamstwa co oczy zasłania
zapal w nas Chryste światło poznania i woli
bo znowu upadliśmy bośmy znów w potrzebie
abyśmy nie zabrnęli w Niepamięć i Bezsens
aby kolejna stacja nas wiodła do Ciebie
przez progi naszych sumień gdzie Ojczyzna czeka
w domu naszej wolności gdzie Matka nas woła
gdzie świeci Jasna Góra latarnią wolności
przez głosy naszych świętych przez miłość Kościoła
która nas wzniesie mężnie nad podłość i zdradę
i wzmocni w nas redutę serca i sumienia
aby nas poprowadzić za światłem Chrystusa
przez bezdroża niewiary poprzez mgłę zwątpienia
do Polski wolnej dumnej mężnej w swojej wierze
wielkiej swoją historią i krzyżem męczeństwa
ojczyzny bożej prawdy wyrosłej z miłości
która będzie jak skała w morzu barbarzyństwa
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid