Dzisiaj mija 20 rocznica obalenia rządu, który dawał Polakom nadzieje.
Rządu Jana Olszewskiego.
Dzisiaj mija 20 rocznica obalenia rządu, który dawał Polakom nadzieje.
Rządu Jana Olszewskiego. Mam z tym czasem związane swoje osobiste wspomnienia i emocje – jako poseł ZChN-u tego rządu broniłem do końca wraz z całym klubem, jak zresztą z, co zabrzmi dziś paradoksalnie, jego ówczesnym przewodniczącym … Stefanem Niesiołowskim. Byłem wtedy jednym z najmłodszych posłów w Sejmie RP, miałem 29 lat (ale byli też młodsi). W ostatniej chwili, tuż przed głosowaniem od odwołanie rządu, prosiłem jeszcze w imieniu klubu parlamentarnego o przerwę w obradach – dochodziły nas informacje, że ekipa Macierewicza cały czas pracuje w MSW i cały czas trzeba było dać im jeszcze szansę. Jednak mój wniosek o przerwę został oddalony, a potem było głosowanie, które zabiło nadzieje wielu Polaków. Ale po tym głosowaniu premier Olszewski – jak to zresztą zapowiedział w swoim ostatnim wystąpieniu jako prezes Rady Ministrów – mógł ludziom w swoim mieście w Warszawie spojrzeć w twarz.