Bez kategorii
Like

Zakazane piosenki

07/05/2011
407 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

To, że kibolem – dziś uśpionym – Lechii Gdańsk jest premier Tusk, to wiemy od dawna. Od paru dni wiemy też o zapomnianej prawdzie, że był kibolem „aktywnym”, co dzis nabiera zdecydowanie pejoratywnego znaczenia, a może kiedyś było symbolem buntu.

0


Symbolem buntu , sprzeciwu przeciw PRL-owi. Tak więc było to do usprawiedliwienia. Wszak za „zakazane piosenki” mogło się mieć kłopoty, poważne kłopoty.

 
Nie wiem, czy Tusk przemycał 30 lat temu jakieś treści polityczne w swojej aktywności kikolskiej. Zapewne nie. Zapewne to hormony wtedy u niego grały ważniejszą rolę niż refleksja natury głębszej. Praca przy malowaniu kominów na wysokości, przeplatana „sztachem” jointa dostarcza zapewne podobnych wrażeń jak bycie jednym z „prowodyrów” kibolskich watah.
Premier zapewne to wszystko wie, ale dojrzał. Po cholerę mu kumple z trybun, jak ma dziś swoją nową watahę.
 
Ma władzę. Może wszystko. Wataha nie pyta, wataha wykonuje. Premier dziś przewodzi innej jakości ‘kibolom”.
 
„Zawsze i wszędzie zadymiarz gnębiony będzie.”
 
Takimi słowy kibol rządowy, rzecznik Graś odpowiedział na hasło kibiców Legii, podchwycone przez kibiców innych klubów:
 
"Tusk ty matole, rząd obalą ci kibole"
 
Stonowana wypowiedz prezesa PIS, który zauważył nastroje kibiców wynikłe z prowadzonej od dłuższego czasu agresji medialnej niektórych pism w stosunku do środowisk kibiców sportowych oraz ich stowarzyszeń:
Ta władza jest w taki dziwny troszkę sposób przeczulona na własnym punkcie, likwiduje różne imprezy tylko dlatego, że w trakcie ich trwania publiczność przejawia – powiedzmy sobie – mało sympatii dla władzy.
 
… stała się pretekstem do niezwykle agresywnego komentarza ministra Grasia:
 
Prezes PiS, razem z całym ugrupowaniem, jest tak zapiekły w nienawiści do rządu i premiera Tuska, że jest w stanie powiedzieć każde głupstwo, że nawet w takiej oczywistej sytuacji, kiedy powinien stanąć po stronie prawa, praworządności, decyduje się stanąć po stronie kiboli i zadymiarzy.
 
Trudno tę wypowiedz skomentować inaczej niż wypowiedź porównywalną do działań tych kiboli, którzy wyrywają z korzeniami krzesełka na trybunach.
To ten sam poziom. Ten sam poziom agresji.
Graś już nie wyjasnia, Graś tworzy komentarz skrajnie kibolski.
Zamknięcie dwóch, najbezpieczniejszych, najbardziej nowoczesnych stadionów w Polsce, jest niczym innym jak kikolską zagrywką tego rządu.
Tego nie da się inaczej wytłumaczyć.
Dziś górą rządowi kibole, a jutro ?
 
„Wiosna Wasza, jesień Nasza”.
 
To z całkiem innego, zakazanego śpiewnika zawierającego zakazane piosenki.
I też się rymuje, ministrze Graś.
 
P.S.
 
Teledysk, który prezentuję pod tekstem, jest kwintesencja tego co napisałem.
 

„>

 

0

Bez kategorii
Like

Zakazane piosenki

22/03/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Dzięki młodemu muzykowi spod Sanoka  stało się coś ważnego. Sprawa symboliczna. Może to dobrze, że Zapendowska się tak "zapendziła". Widzowie zobaczyli, że nawet mimo presji chamskich celebrytów można pozostać Człowiekiem. Dla przypomnienia krótki opis najsłynniejszego odcinka audycji słynnej telewizji Polsat.  (obrazek autorstwa Sosenkowskiego) Znów mogliśmy przekonać się, że wśród medialnych elit nie ma tolerancji dla przeciwników "tolerancji". Występ Piotra Wolwowicza, który zaprezentował widowni piosenkę Andrzeja Rosiewicza pt. "Pytasz mnie" rozsierdził konkursowe jury. Piosenkarka Kora poinformowała nawet, że "umarła"… Ożywiła się za to inna z poprawnych politycznie jurorek, Elżbieta Zapendowska. – Nie śpiewaj takich piosenek, jakieś bogoojczyźniane, takie patriotyzmy, to jest coś okropnego. Nie daj się w to wciągnąć. Nie idź tą drogą!– skarciła młodego muzyka zadowolona z siebie celebrytka. Po ponad dwudziestu latach […]

0


Dzięki młodemu muzykowi spod Sanoka  stało się coś ważnego.

Sprawa symboliczna. Może to dobrze, że Zapendowska się tak "zapendziła". Widzowie zobaczyli, że nawet mimo presji chamskich celebrytów można pozostać Człowiekiem.

Dla przypomnienia krótki opis najsłynniejszego odcinka audycji słynnej telewizji Polsat.


 (obrazek autorstwa Sosenkowskiego)

Znów mogliśmy przekonać się, że wśród medialnych elit nie ma tolerancji dla przeciwników "tolerancji".

Występ Piotra Wolwowicza, który zaprezentował widowni piosenkę Andrzeja Rosiewicza pt. "Pytasz mnie" rozsierdził konkursowe jury. Piosenkarka Kora poinformowała nawet, że "umarła"… Ożywiła się za to inna z poprawnych politycznie jurorek, Elżbieta Zapendowska.

– Nie śpiewaj takich piosenek, jakieś bogoojczyźniane, takie patriotyzmy, to jest coś okropnego. Nie daj się w to wciągnąć. Nie idź tą drogą!– skarciła młodego muzyka zadowolona z siebie celebrytka.

Po ponad dwudziestu latach funkcjonowania "młodej polskiej demokracji" medialni władcy najwyraźniej doszli do wniosku, że "jakieś bogoojczyźniane takie patriotyzmy" powinny zostać zakazane.




Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 346

(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych!)

image

0

Ch

"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."

312 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758