Bez kategorii
Like

ZAJECHANY… Zawód!

08/02/2012
405 Wyświetlenia
0 Komentarze
48 seconde czytania
no-cover

7.02.2012. Usłyszałem przed chwilą żart. W telewizorku mówiła Gillian Anderson: „[…] jeśli go zabiję? To będzie zabójstwo? Czy samobójstwo?”. Jakoś skojarzyło mi się to z Ireną Kwiatkowską utworem Jurandota „Traktorzystka” oraz piosnką „Szuja”.

0


            -"Niesforne Dziecię Gutenberga".

źródło plakatu: z sieci.

bibliotekadzierzgon.bloog.pl/id,3162284,title,Traktorzystka-z-plakatu,index.html 🙂

Przed ZERKNIĘCIEM w dół 🙂 proszę popatrzeć do góry 🙂

http://img.audiovis.nac.gov.pl/PIC/PIC_40-2-257.jpg

*

   Posłuchaj 🙂

*

  Posłuchaj 🙂

http://1.gvt0.com/vi/myAJUEuLKjE/0.jpg

 * www.alejajo.pl/kabarety/video/skecz-ZuWJRxPvC3Q/irena-kwiatkowska-traktorzystka.html

co wyżej … POLECAM – POLECAM – POLECAM – POLECAM – POLECAM -co wyżej…

David Duchovny i Gillian Anderson na planie
 
0

Bez kategorii
Like

ZAJECHANY… Zawód!

07/02/2012
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

7.02.2012. Już dawno nie jechałem taksówką… Szczególnie teraz w mrozy wolę komunikację miejską choć zdarzają się autobusy i tramwaje, w których należałoby podczas jazdy biegać. Nie dziwota, że taksówkarzy „dotyka” kryzys. -„Niesforne Dziecię…”.

0


*

"[…] Nie wiem, czemu wybrałem ten fach.
Wielu twierdzi, że lepsze bywają.
Ja ich skreślam i po całych dniach
tkwię za kółkiem od grudnia do maja.
Jestem grzeczny dla grzecznych, a gdy
nieprzyjemnie ktoś zachowa się,
małą wiązkę posyłam mu i
już po chwili przyjaciel wie, że…
Dla mnie nie ma cwaniaków,
ja naturę mam taką,
że nie bawię się w układne słówka.
Jadę równo i ostro,
raz ukosem, raz prosto,
bo ja jestem warszawski taksówkarz.
Tylko na Pragę, na Pragę! Nie, na Wolę nie mogę,
zmiennik na mnie czeka!/parlando
Że ja nerwów nie tracę, to cud,
i tak w kółko codziennie od rana.
Ludzi przy tym poznaje się w bród:
starych, młodych, wesołych, przegranych.
Zakochani się czulą cmok, cmok,
ktoś się śpieszy, bo pociąg tuż, tuż.
Poznam męża, co robi skok w bok,
ma się w końcu to oko, bo cóż…
Dla mnie nie ma cwaniaków,
ja naturę mam taką,
która prawdę dostrzeże spod maski.
Byle czym się nie zrażam,
na zakrętach uważam,
bo ja jestem taksówkarz warszawski.
Jak chodzisz, łachu! Świateł nie widzisz?
Barany nie ludzie, jak pragnę zdrowia!
Swoim gwarem mnie wita co dnia
Praga, Wola, Powiśle, Ochota.
Każdy kamień zjeździłem tam ja
i ta stara, poczciwa gablota.
Nieraz brać ją musiałem na pych
i przeżyłem, przeżyłem już z nią
wiele chwil i wesołych, i złych,
ale nigdy nie dałem się, bo…
Nie ma dla mnie cwaniaków,
ja naturę mam taką,
co nie złamie się, spokojna główka!
Jadę równo i ostro,
raz ukosem, raz prosto,
bo ja jestem warszawski taksówkarz.
Ty w skuter szarpany, ty uważaj, jak jeździsz!
Łeb w kokilkę wsadził i kozaka udaje. No!
Nie wiem, czemu wybrałem ten fach,
lecz na inny bym się nie zamienił.
Milicjantki się widzi, że ach!
I Warszawa się wkoło zieleni.
Życie dla mnie ma sens oraz treść,
kto smaruje, ten jedzie. No nie?
A więc kursu nie zmieniam i cześć!
Mam swój fason i każdy wie, że…
Dla mnie nie ma cwaniaków,
ja naturę mam taką,
że sam radę dam sobie bez łaski.
Byle czym się nie zrażam,
na zakrętach uważam,
bo ja jestem taksówkarz warszawski.
Ty, trabant, kółko ci się kręci! Nie! No, panie władza!
Mandat? No, za co mandat? Tam nie było żadnego znaku!
No, dobra, dobra… Już płacę. Ojej, ojej, tyle rabanu i…
".

*

 

0

jakk

Czlek rozmowny... Negocjator, mediator, arbiter! Dzieki GEOLOGII.

895 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758