Aż 3,2 mln złotych powierzył rekordzista parabankowi Amber Gold – donosi „Gazeta Wyborcza”. Jaką część pieniędzy mogą odzyskać klienci? Niewielką, jeśli w ogóle. Pierwszy w kolejce po pieniądze stoi skarb państwa – podaje rmf24.pl.
Według źródeł dziennika ludzie lokowali w Amber Gold spore sumy – 3,2 mln zł to rekord. 67 osób wykupiło certyfikaty warte pół miliona. Aż 1170 inwestorów ulokowało w "złotym biznesie" Marcina Plichty więcej niż 15 tys. euro (od tej kwoty transakcje są monitorowane w systemie bankowym).
Według szacunków różnych prawników klienci mogą liczyć na odzyskanie jednej czwartej, a najwyżej jednej trzeciej powierzonych kwot. Okazuje się, Amber Gold w pierwszej kolejności spłaci nie klientów "złotych lokat", ale skarb państwa. Marcinowi P. podejrzanemu o prowadzenie zabronionej prawem działalności parabankowej grozi pięć milionów złotych grzywny. Niezależnie od tego skarbówka bada należności podatkowe Amber Gold.
Więcej:
http://www.rmf24.pl/fakty/news-zainwestowal-3-2-mln-w-zlote-lokaty-ile-odzyska,nId,629203
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."