Ukraina i Litwa nie są już w Europie, a Moskwa nie jest już stolicą ?
Dziś premier oznajmił, iż dzięki heroizmowi (należy przypuszczać, że przede wszystkim rządu, z panem trans-ministrem na czele), autostrada A2 będzie przejezdna. Dzięki temu autostrady na Euro 2012 będą gotowe (w 70%) ?
A "… to oznacza, że Warszawa, prawdopodobnie od jutra, będzie połączona autostradami ze wszystkimi stolicami europejskimi ..."
To bardzo interesujące !
Może więc pan premier wskazałby np. autostradowe połączenie Warszawy choćby z:
1/ Wilnem,
2/ Rygą,
3/ Tallinnem,
4/ Mińskiem,
5/ Kijowem,
6/ Kiszyniowem,
7/ Moskwą (chyba, że ukończono już autostradę do Helsinek; to wtedy ze stolicy Finlandii już tylko prosta droga na koło podbiegunowe, następnie krótka wycieczka krajoznawcza wzdłuż całej Szwecji, mostem i tunelem przez Sund, Danię, Niemcy i już jesteśmy w domu).
Czyżby nasi wschodni sąsiedzi, tj. Ukraina, Litwa, Białoruś, Rosja oraz Estonia, Łotwa czy Mołdawia nie byli już w Europie ? A może kraje te zmieniły siedziby swoich stolic ?
Prawdopodobnie nic z tych rzeczy, a tylko my przeoczyliśmy wybudowanie, przy okazji Euro 2012, jeszcze tych paru tysięcy kilometrów autostrad.
Kolejny cud ! A prasa i inne media milczą i nie pozwalają nam zobaczyć choćby skrawka tych zaginiętych autostrad /"zaginięte parówki"/.