Nazywają go Diabłem. To najbardziej zabójczy snajper Ameryki. Stał się prawdziwym bohaterem, a Polacy nauczyli go picia wódki – podaje onet.pl.
W pierwszym kontakcie najskuteczniejszy snajper w dziejach amerykańskiej armii wydaje się wycofany, wręcz nieśmiały. Do chwili, kiedy dostaje "mały prezent z Polski". – Oh man, Zubrowka – wykrzykuje Chris Kyle, po czym wybucha donośnym śmiechem. Nietrudno było przewidzieć, że ten podarunek przypadnie mu do gustu. W swojej bijącej rekordy sprzedaży książce "Cel snajpera", która w Polsce ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak, z rozrzewnieniem wspomina chwile, kiedy w Iraku raczył się polską wódką z sokiem jabłkowym wspólnie z komandosami z GROM-u.
Chris Kyle: Uwielbiałem pić tę wódkę z chłopakami z GROM-u. Wtedy dogadywałem się nawet z tymi, którzy nie mówili po angielsku.
Marcin Wyrwał: A jak ich wspominasz z wspólnych akcji?
Byli rewelacyjni. Jestem pewien, że w niektórych sferach istnieją pomiędzy nami różnice w działaniu, ale ja uczestniczyłem z nimi w szturmowaniu budynków i unieszkodliwianiu przeciwnika. A pod tym względem formacje SEAL i GROM działają identycznie.
Dzieliliście się pomiędzy sobą swoją wiedzą, czy raczej rywalizowaliście z sobą?
Wspieraliśmy się pod każdym względem. W pewnym okresie wysłano mnie do Faludży. Pozyskałem tam wiedzę o sposobach walki rebeliantów i wykonałem sporo zdjęć. Po powrocie spotkałem się z polskimi snajperami, aby powiedzieć im, co i jak tam robiłem, jakiej używałem broni i jak walczyli terroryści. Podzieliłem się z nimi swoją wiedzą, aby pojechali tam właściwie przygotowani.
Więcej:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/zabilem-160-ludzi-co-najmniej,1,5201173,kiosk-wiadomosc.html
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."