Trzej Królowie – mozaika w bazylice Sant’Apollinare Nuovo w Rawennie
Wnet jednak dał się im słyszeć głos inny, głos rodzin zaklinający ich z płaczem, by ich nie narażali na smutne sieroctwo; głos ludów, błagających u stóp tronu, by ich nie zostawiali na pastwę nieprzyjaciół; głos żądz zżymających się na podobne przedsięwzięcia. „Jak to – zawołała do nich pycha – wy, królowie znaczni, idziecie z hołdem do jakiegoś narodzonego dopiero co Króla; wy, Mędrcy tak sławni, spieszycie pokłonić się dziecięciu i to za światłem zwodniczej gwiazdy, a to istne szaleństwo”. Pysze pomagało lenistwo: „Cóż to, wybieracie się w drogę tak daleką, wiodącą przez puszczę i kraj obcy; a czy nie lękacie się kłów dzikich zwierząt, strzał ukrytych nieprzyjaciół lub przynajmniej trudów podróży? Jeżeli zaś koniecznie podjąć ją chcecie, poczekajcie, aż zima przeminie”. Podszeptom żądz wtórowały namowy i szyderstwa sąsiadów. Mędrcy słyszą te głosy, lecz zamiast się chwiać lub trwożyć, żegnają czym prędzej swe rodziny, siadają na wielbłądy i puszczają się w podróż.
I nam świeci gwiazda Pańska, którą Bóg sam zapalił łaską swoją i przy pomocy Kościoła osadził na firmamencie duszy, by nas wiodła do Niego. Tą gwiazdą zaś wiara święta. Promienie jej rozpraszają ciemność otaczającą nas wokoło i wskazują nam drogę do Boga, lecz na tej drodze niejedna spotyka nas próba. Nauka Chrystusa jest przede wszystkim prawidłem życia i nie tylko każe ukorzyć hardy umysł przed Objawieniem Bożym, ale nadto poddać niesforną wolę pod jarzmo prawa; stąd zaprzeć siebie, wziąć krzyż swój i iść za Chrystusem, jako powiedział nasz Boski Prawodawca: Kto chce iść za Mną, niech zaprze samego siebie, a weźmie krzyż swój na każdy dzień i niech idzie za Mną (Łk 9, 23).
Tymczasem żądze oburzają się na wszelkie jarzmo, miłość własna wzdryga się przed upokorzeniem, lenistwo ucieka przed pracą lub walką; stąd właśnie pochodzi opór przeciw przepisom wiary, dochodzący u wielu do tego stopnia, iż zamykają oczy, aby nie widzieli światłości i miłują ciemność, dlatego iż uczynki ich są złe. O najmilsi, nie bądźcie z ich liczby, nie miłujcie ciemności, owszem, zamiast poddawać się żądzom, narzućcie im wędzidło rozumu wiarą oświeconego, zamiast słuchać podszeptów miłości własnej, słuchajcie natchnień Ducha Świętego, zamiast folgować lenistwu, pracujcie i walczcie przez całe życie, dążąc ciągle do Boga, choćby droga wasza szła przez puszczę, gdzie by nie było ni cienistego drzewa, ni źródła wody, ale tylko tumany spieczonego piasku i ryk srogich zwierząt. Słowem, idźcie tak ochotnie do Chrystusa, jako szli Mędrcy za gwiazdą.
Bł. Józef Sebastian Pelczar, Kazanie na Uroczystość Trzech Króli, w: Mowy i kazania 1877-1899, Kraków 1998.