Zdrowie
Like

Wyuczona bezradność, psy, kryzys i dzieci

30/09/2014
607 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Bardzo często trudne sytuacje w życiu takie jak na przykład utrata pracy skutkują poczuciem bezradności i depresją.

Zjawisko wyuczonej bezradności zostało odkryte dzięki serii psich eksperymentów, jakie przeprowadził amerykański psycholog Martin Seligman w latach sześćdziesiątych. Psy były podzielone na trzy grupy eksperymentalne:

0


 

selig

Pierwsza część badania:

  1. Psy, otrzymujące wstrząsy elektryczne ( tu uwaga: oczywiści owe wstrząsy w niczym nie zagrażały ich zdrowiu). Mogły je wyłączyć dzięki naciśnięciu dźwigni,
  2. Pieski, które w podobnej sytuacji nie mogły wyłączyć niemiłych bodźców elektrycznych,
  3. Grupa kontrolna psy, którym dano święty spokój

 

W drugiej części eksperymentu psy mogły swobodnie przechodzić do części klatki, w której nie groziły im wstrząsy elektryczne. Co się okazało? Zwierzęta z grupy pierwszej oraz z trzeciej łatwo uczyły się, jak uniknąć wersyjnych bodźców i łatwo nauczyły się przechodzić do drugiej bezpiecznej części klatki. Natomiast te, które nauczyły się, że nie mają wpływu na sytuację pozostały bierne i mimo bólu nie robiły nic.

bezrad

Dlaczego? Jakie płyną z tego wnioski? Ludzie, którzy doświadczają trudnych sytuacji i nie mają na nie wpływu (lub tak uważają) doznają stanu wyuczonej bezradności.

Czym on się charakteryzuje?

  1. Samooskarżanie się o niepowodzenia, poczucie winy, obniżenie nastroju, negatywna samooceną,
  2. Rezygnacja, bierność, brak motywacji do działania
  3. Spowolnienie reakcji motorycznych
  4. Problemy z koncentracją, jakością myślenia, uczeniem.

Dokładnie takie same problemy wystąpiły u psów: spowolnienie ruchowe, brak ochoty na jedzenie i picie, mała aktywność seksualna. Ponadto spadek wagi i problemy ze snem.

Na tej podstawie psycholodzy doszli do wniosku, że jak człowiek przeżywa trudności, na które nie ma wpływu (lub tak uważa) może wejść w stan depresji.

Uczy się, iż wszystko, co robi i tak nie ma znaczenia dla poprawy jego sytuacji, więc nie podejmuje dalszych prób i pozostaje bierny. Takie zachowanie bardzo często się zdarza osobom, które utraciły prace i mimo wysiłków nie mogą jej znaleźć. Może to nawet – jeśli taki stan się przeciąga – skutkować nie tylko depresją, ale też wykluczeniem społecznym.

Mimo, że wiele osób bywa poddawanych treningowi bezradności w swoim życiu nie wszyscy popadają w depresję – od czego to zależy?

Decydują o tym dwa czynniki:

Styl wyjaśniania – każdy z nas prowadzi na swój użytek własny wewnętrzny monolog, który interpretuje, co dzieje się wokół niego: jakie są przyczyny zdarzeń pozytywnych i negatywnych

Sty wyjaśniania ma trzy parametry, które opisał Seligman i jest względnie stałą dyspozycją myślenia człowieka:

  • Stałość – przyczyna ma charakter stały bądź przejściowy, czyli na przykład jak raz nie udała ci się rozmowa w sprawie pracy to już tak będzie stale, jak raz popadłeś w długi to już tak zostanie niewiadomo jak długo
  • Zasięg – czyli powodzenia lub niepowodzenia mogą się rozprzestrzeniać niczym kręgi po wodzenie i przenosić się z jednej sfery życiowej do drugiej: jeśli nie wiedzie ci się w pracy to i w domu na pewno tez wydarzy się coś niemiłego, jeśli pokłócisz się z bliskimi to w pracy też nie będzie dobrze. Pesymista również negatywnie interpretuje prawdopodobieństwo zdarzeń pozytywnych.
  • Personalizacja – to mówiąc najkrócej (w odniesieniu do pesymisty) przypisywanie sobie winy za zdarzenia negatywne i nie docenianie swojego wpływu w wypadku zdarzeń pozytywnych. To moja wina, że nie mam pracy. To moja wina, że nie mogę jej znaleźć. Jestem widocznie za stary i nie umiem tego robić.

Optymista oczywiście tłumaczy sobie rzeczywistość na odwrót.

bezr

Ruminacja – polega na przeżuwaniu myśli, czyli niekończącego się przeżywania wszystkich swoich niepowodzeń – wciąż i wciąż – niczym myślowej gumy do żucia.

Tak jak napisaliśmy ten sposób wyjaśniania rzeczywistości jest względnie stały ale na szczęście nie jest niezmienny ( o tym jak go zmienić potem).

Optymista uważa, że przyczyny niepowodzeń są przejściowe i nie przenosi ich na inne sfery życia oraz nie obciąż się winą za nie (co nie oznacza, że nie stara się tego zmienić i nie bierze odpowiedzialności za swoje życie).

Pesymista uważa, że pasmo niepowodzeń będzie trwało wiecznie, problemy z jednej dziedziny rzutują na myślenie o innych sprawach i obciąża się winą za niepowodzenia.

Skąd mamy taki, a nie inny styl wyjaśniania? Psycholodzy uważają, że odpowiadają za to trzy czynniki:

  • Styl wyjaśniania matki, który jeśli można użyć takiego sformułowania kupujemy od niej w dzieciństwie
  • Nadmierny krytycyzm dorosłych, z jaki spotykamy się w szkole, pracy w ogóle w życiu społecznym
  • Kryzysy życiowe okresu dzieciństwa.

Nie znaczy to bynajmniej, że należy dzieci chronić za wszelką cenę przed porażkami i finalizować odczuwanie wszelkich negatywnych emocji.

„Dzieci muszą ponosić porażki. Muszą odczuwać smutek, niepokój i złość. Kiedy pod wpływem impulsu chronimy nasze dzieci przed niepowodzeniem, to pozbawiamy je możliwości nauczenia się […] umiejętności. Kiedy dzieci napotykają przeszkody, to starając się […] umocnić ich poczucie własnej wartości, osłonić je przed ciosami i odwrócić myśli od gorzkiej porażki gratulacjami z powodu rzekomych osiągnięć, utrudniamy im wyrobienie w sobie zaradności. A jeśli pozbawiamy je zaradności, to tym samym obniżamy ich poczucie własnej wartości równie skutecznie, jak gdybyśmy na każdym kroku upokarzali je, pomniejszali ich sukcesy i rzucali im kłody pod nogi.” (Martin E. P. Seligmann “Prawdziwe szczęście” Str. 281 Media Rodzina, Poznań 2005)

I dalej na tej samej stronie:

„Świat rzeczywisty nie otoczy twojego dziecka niczym ostrygę twardą, ochronną skorupą, kiedy więc wyłoni się z kokonu niemowlęctwa i przekona się, jak niewielką ma kontrolę nad tym, co się wokół niego dzieje, może doznać wstrząsu. Czy zatem nie powinniśmy go wystawiać na niepowodzenia i uczyć, jak ma sobie z nimi radzić, zamiast wyrabiać w nim przekonanie, że panuje nad otoczeniem?”

Nic dodać nic ująć.

0

Wojciech Warecki http://www.warecki.pl

Wojciech Warecki & Marek Warecki www.warecki.pl Dwa słowa o nas. Zajmujemy się: Pisaniem książek i dziennikarstwem Oraz Trenowaniem i szkoleniami Doradztwem Terapią szczególnie w zakresie: Stres, psychosomatyka Mobbing funkcjonowanie człowieka w organizacji Psychologia wpływu i manipulacji Psychologia oddziaływania mass mediów (w tym nowe media) Rozwój osobisty i kreatywność Praca zespołowa i kierowanie Psychologia sportowa Problemy rodzinne. Warsztaty skutecznego uczenia się

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758