„Wędrowałem” z JAMNIKAMI… Nagle dostałem telefon: „Budzyku… Są pokazy i wystawa psów 10 – 11 września 🙂 – odpuść sobie Amerykę oraz terroryzm JEDŹ bo nie mamy zdjęć!”.
-"Niesforne Dziecię Gutenberga".
Oczywiście uciekł mi autobus…
Dogoniłem go na pierwszym przystanku 🙂
Szczegóły sprawdziłem na…
Ruch był "dwustronny"…
Na stadion i "na miasto".
Kasa nie dotyczy prasy 🙂
Tego Psa poznałem przy wejściu. Musiał się "wylegitymować" książeczką zdrowia 🙂
Na "arenie" ludzie "biegają przed psami"!
Jeżeli dobrze słyszałem to się nazywa "zapoznanie"…
Na stadionie były dwa wybiegi "zręcznościowe"…
Oto migawki z zawodów 🙂
Nie każdemu chciało się dopingować "kolegów"…
Dobry byłeś 🙂
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"