Lech pokazał na swoim blogu zmontowaną fotę, w której występuje w stroju papieskim. W przypadku tej persony więcej mówi to o niej, niż potoki megalomańskich tyrad, które słyszeliśmy przez ostatnie dwie dekady. A mówi nam coś o Lecha aspiracjach. Pozycji, w której czułby się tak w sam raz, bo te aspiracje go cisną, uwierają, jak i cała obecna sytuacja politycznego weterana na bocznym torze. Lech marzy, by po przywództwie robotników i chłopów móc przewodzić baranom… tzn barankom. Ale tylko jako etap przejściowy, bo przecież nietrudno się domyślić, że jego aspiracje sięgają jeszcze wyżej.
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
3 komentarz