Wysadzić Wiejską w powietrze?!

Tekst ten został opublikowany już w połowie czerwca br., aby po upływie całego kwartału nic nie stracić na swojej aktualności (co dowodzi, że cały ten trzymiesięczny okres kampanijny jest tylko kolejnym z rzędu czasem zawiedzionych nadziei Polaków).

W obecnej beznadziejnej sytuacji politycznej Polacy stoją już tylko przed dylematem: emigrować na stałe za granice, czy też zaserwować w podzience darmozjadom z Wiejskiej scenariusz rodem z filmu „V jak vendetta”?!

Skąd ta beznadzieja??? A no stąd, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż kolejna podatkożerna „czterolatka” upłynie Nam w Polsce pod znakiem wynędzniałej wegetacji, o co żywo postarają się krwiopijcy z monopartyjnego PiS-o-PO-LiD/PSLu (którzy to na złodziejsko-fiskalnym polu poklepują się tylko zgodnie po ramieniu) i żadna pozaparlamentarna opozycja im w tym nie przeszkodzi (tym bardziej, że jest na tyle konfliktotwórczo podzielona, iż przez te autodestrukcyjne rozdrobnienie nie ma ona nawet choćby cienia szansy zjednać sobie przychylności antysystemowego Wyborcy).

Pytanie tylko brzmi, czy do 2015 roku fala emigracji przyćmi niepokoje społeczne na tyle, aby Ci co pozostaną na ojczystej ziemi w ostatnim akcie desperacji nie wzniecili krwawego buntu przeciw antyspołecznemu terrorowi półTuskowo-Pawlakowych pasożytów i ich Kaczystowsko-Napierniczakowej spółki?!

Czas pokaże… a tymczasem stricte propagandowe podniecanie się pozorowanymi wyborami pozostawmy w pełni upolitycznionym mass mediom, które w iście goebbelsowskim stylu będą starały się tylko mamić Nas kompletnie nieistotnymi tematami zastępczymi, które nijak mają się do polepszenia kondycji domowych budżetów polskich rodzin (np. za sprawą polityki antypodatkowej/antybiurokratycznej), co by tylko wszystko w efekcie na finale pozostało po staremu (czyli aby status quo UBekistanowej szarańczy było niczym niezagrożone).