Wyrwane z kontekstu: Show must go on
15/04/2011
408 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Hosanna na wysokościach. (Mt 21,10)
Show must go on – przedstawienie musi trwać – śpiewał Freddie Mercury.
Gdy się tak głębiej zastanowić nad sensem Niedzieli Palmowej, znajdziemy w niej ilustrację tego zdania. Jest w tym coś przerażającego: Jezus, mając pełną świadomość nadciągających tragicznych wydarzeń, świadomość totalnego odrzucenia przez jerozolimski tłum, świadomość zdrady Judasza, miałkości i tchórzostwa najbliższych mu uczniów, wyraża zgodę na ową wielką „manifestację solidarności” – jak dzisiejszym językiem nazwalibyśmy epizod Niedzieli Palmowej. Mało tego – sam bierze aktywny udział w przygotowaniach, „organizując” oślicę. Przykłada rękę do czegoś, co – w perspektywie wydarzeń Wielkiego Tygodnia – wydaje się być grą pozorów, farsą, powierzchownym kaprysem tłumu… Dlaczego?
Dlaczego „przedstawienie musi trwać”? Skąd ten sentyment do procesji, korowodów, pochodów, wieców, akademii? Przypomina się znane rzymskie powiedzenie „chleba i igrzysk”. Czy naprawdę tutaj należy szukać sensu wszelkich zbiorowych imprez, w których dochodzi do erupcji emocji uczestników, niestety po to tylko, by „przeminęły z wiatrem” – natychmiast po rozejściu się tłumów…
Jezus umarł na krzyżu za wszystkich. Także za swych prześladowców.
Jak myślisz – kto tu jest większym prześladowcą – rzymski sołdat, czy wiwatujący uczestnik Niedzieli Palmowej?
tsole
Niespelniony, choc wyksztalcony astronom. Zainteresowania: nauki scisle (fizyka, astronomia) filozofia, religia, muzyka, literatura, fotografia, grafika komputerowa, polityka i zycie spoleczne, sport.
224 publikacje
0 komentarze