…w ten monumentalny – zimny – pałac, tchnęłaś tak wiele ciepła, życzliwości a przede wszystkim pomalowałaś go paletą wszech kolorów miłości…
Trzynaście miesięcy, a cała jesteś, gdy Ciebie nie ma… Trzynaście miesięcy, a Twój pełen serdeczności głos rozchodzi się po korytarzach, gdy oni chcą byś zamilkła… Trzynaście miesięcy, a wiatr nie osuszył łez…
Mario, jesteś nocą i dniem. To wszystko było obok i… przy Tobie… Robiłaś kanapki i poprawiałaś krawat… Oni… tak wielka polityka, a Ty miałaś swojego wielkiego Prezydenta, męża, ojca, Jego do serca przytulanego każdej nocy… Tak bardzo trudno dzielić się ukochanym z nimi, nie zawsze przyjaznymi. On wybrał tę drogę dla Nich, dla Nas. Chciał by kraj, w którym żyjesz był mateczką dla Wszystkich… Byłaś zawsze obok… Chciałaś być zawsze obok, bo miłość to bycie przy serca biciu na zawsze…
Tak wiele chciałaś zrobić, tak wiele pokazać wnusiom, wschód słońca, rozkwitającą stokrotkę, zapach pól i lasów, pobudkę wiosennego życia…
Trzymałaś Go za dłoń, gdy oni knuli, trzymałaś Go za dłoń, gdy oni drukowali słupki, trzymałaś Go za dłoń, gdy czułaś, że On potrzebuje ciepła Twoich rąk by unieść ciężar, który Chrystusowym krzyżem odciskał się na Jego ramieniu. Dzielnie, bardzo dzielnie odprowadziłaś Go na golgotę Jego dnia ostatniego.
Kto zaśpiewa Ci piosenkę pożegnania? Kto wspomni Twój pełen ufności wzrok i mądrość matki, babci, Lady ponad wszystko PIERWSZEJ, bo miłującej Polskę i wszystkich jej obywateli?
Całuję Twą dłoń madame…
Spoczywaj w Bogu [ * ]
Prawnik, uczulony na ignorancję sądów i systemu bankowego....