Budowa, odbudowa kraju. Dziś i „wczoraj” -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
Dziś byłem na X MIĘDZYNARODOWEJ KONFERENCJI
i WYSTAWIE „NAFTA I GAZ 2012″…
* http://www.naftaigaz.ztw.pl/ – PROSZĘ SOBIE „WSTUKAĆ”
Miałem zaproszenie „VIP”, ale ochroniarz?… mnie wkurzył
Stanął jak „rejtan” i wrzasnął: „Na obiad MEDIA nie wchodzą”!
„Nadąłem się” jak Ropuch i obiad „olałem”…
A potem „olałem” też integracyjną kolację!
Poszedłem NA PEREŁKI z makulatury i iii iii znalazłem:
„[…] Głogowska stocznia rzeczna.
Chlubą regionu jest głogowska stocznia,
którą z trudem odbudowano po całkowitym zniszczeniu wojennym.
Zwiedzałam (pisze Stanisława Zajchowska – Andrzej Budzyk)
Głogów po raz pierwszy w 1946 roku.
Imponujący był wysiłek pierwszych organizatorów
tej placówki gospodarczej,
kiedy to spod gruzów wyciągano wraki statków
i urządzeń oraz własnym pomysłem starano się uruchomić
ten ważny odcinek życia gospodarczego.
Remontowano wtedy liczne barki rzeczne,
tak konieczne do uruchomienia normalnej żeglugi na Odrze.
Dziś, po latach
(tekst pochodzi z końca lat 50. – Andrzej Budzyk),
stocznię rozbudowano tak,
że stała się ona największą stocznią rzeczną w kraju.
Stocznia wykonuje obecnie (1959) nowe holowniki,
których produkcja coraz bardziej wzrasta.”.
Po powrocie do domu jeszcze coś wygooglowałem – popatrzcie:
Inż. Władysław Gadus na nadodrzańskim gruzowisku
1945, l4.08., inżynier Władysław Gadus, który niedawno,
bo w maju przyjechał z Kresów,
przejął port rzeczny z rak komendantury wojennej.
Zniszczony
i ogołocony ze sprzętu teren
w dalszym ciągu jednak będzie traktowany przez sowieckich marynarzy
z pobliskiej Nowej Soli jak rezerwuar części zamiennych.
Nie mniej jednak powstaje w mieście placówka państwowej służby wodnej.
Stojący na jej czele inż. Gadus pozostanie w Głogowie
do śmierci w 2000 roku.
Skuty lodem głogowski port [ze zbiorów TZG*]
1946, 17.12., kroniki stoczni rzecznej donoszą,
że tego dnia było bardzo mroźno ponad – 20 stopni poniżej 0.
Mróz o mało co nie zablokował
możliwości bezpiecznego schronienia dla odrzańskich jednostek pływających.
Ostatnie holowniki i barki ledwo zdążyły wpłynąć do zatoki na zimowisko,
kiedy kilka dni później zamarzła rzeka.”.
-”Niesforne Dziecię Gutenberga”.
P.S. * www.glogow.pl/ezg/index.php/Stocznia_Rzeczna
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"