W zw. z pewnymi problemami życiowymi muszę czasowo zawiesić działalność na NE.
Pozdrawiam Czytelników i życzę wszystkim dobrych świąt.
Mam nowe materiały o smogu świetlnym, Przegląd Geologiczny piszczy i wyje;), mam tez parę innych pomysłów. Niestety brutalna proza życia wymusza skupienie się na problemach do rozwiązania.
Do zobaczenia!
odnośnie wczorajszego posta p.t. Motyką Jestem
W moim zamierzeniu pisząc wczorajszego posta – nie byla obraza Pani Ireny Jarockiej. Nie znalem Pani Ireny. A post dotyczyl szerszego aspektu sprawy – Nie wiedzialem też, że Pani Irena zmarla. Teraz już wiem. Wiem też czemu rozpoczęla się taka nagonka na stare nagrania Pani Ireny – Ktoś poczul zapach mamony – to przykre, ale taka jest prawda.
Gdy milośnicy talentu Pani Ireny placzą – inni zacierają ręce i liczą ile można na tym zyskać i zyskają – to po to byl atak na chomiki, posiadające w swoich spiżarniach zbiory starych piosenek Pani Ireny.
Sępy i hieny zaatakowaly.
Zapamiętajcie – kupując obecnie świeżo wytloczone nagrania – z piosenkami Pani Ireny Jarockiej – przyczynicie się tylko do napelnienia kieszeni sępów – hien – padlinożerców – lichwiarzy i najgorszego gatunku kanali – którzy nie będą ronić lez – ale liczyć mamonę. Przykre to – ale taki jest fakt – potwornie gorzka prawda.
E.S.
Tyle czlowiek ma wolnosci, na ile kieszeń mu pozwoli, czas i zdrowie.