Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
–
Ewangelia według Mateusza 7:15
Osoby:
Ksiądz Iksiński – egzaminator
Jasio Kowalski – uczeń
Historyk
Dyrektor
Mama Jasia – Pani Kowalska
—
Ksiądz: Powiedz mi Kowalski, o czym mówi Drugie Przykazanie z Góry Synaj?
Jasio: Drugie Przykazanie Boże z Góry Synaj Mówi, by nie czynić sobie żadnych posągów, ani obrazów i by nie oddawać im pokłonu.
Ksiądz: To nie jest Drugie Przykazanie, na lekcji religii uczyłeś się przecież: „NIE BIERZ IMIENIA PANA BOGA NA DARMO…„
Jasio: Ale ja proszę księdza, przeczytałem wczoraj jak przygotowywałem się do egzaminu, że Pan Bóg podał Izraelitom takie przykazanie jak ja powiedziałem.
A przecież Pan Bóg ma rację, prawda?
Ksiądz: Mówiąc krótko, nie uznam ci tej odpowiedzi, bo jest ona niezgodna z nauką kościoła.
Jasio: Ale…
Ksiądz: Koniec dyskusji, pytanie drugie: Co powiesz na temat Maryi i jej wniebowzięcia. Uznajesz przecież ten dogmat kościoła, prawda?
Jasio: Nie wiem jak to powiedzieć. No bo jeżeli Maria została wzięta do nieba, to ta nauka jest niezgodna z tym, co wyczytałem ostatnio w Internecie!
Ksiądz: A co takiego tam znalazłeś, pewnie skakałeś po jakichś heretyckich stronach?
Jasio: Byłem na kilku portalach katolickich i dowiedziałem się, że ludzie wierzący zabrani zostaną do nieba dopiero, gdy Pan Jezus przyjdzie drugi raz na ziemię.
Tam był taki fragment, mogę go zacytować?
Ksiądz: (Z niechęcią) No!
Jasio: To było jakoś tak: „A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie” – tak powiedział Pan Jezus, proszę księdza.
Tak przeczytałem, więc skoro dopiero jak przyjdzie to zabierze ludzi wierzących, to Marii nie może być w niebie.
Ksiądz: (Zdenerwowany) Jak możesz podważać dogmat ustanowiony przez papieża? Jak możesz się z nim nie zgadzać?
Niestety, nie mogę ci uznać również i tej odpowiedzi.
Historyk, członek komisji: Księże proboszczu, ale Jasio bardzo celnie przytoczył fragment z Biblii, chyba można dać pół punktu, za własny tok rozumowania, prawda?
Ksiądz: Proszę wybaczyć d r o g i kolego, ale w kwestii wiary, to my decydujemy o tym, co jest zgodne, a co nie.
Pan się trzymaj własnych ram historycznych i pozwól mi pracować.
Ksiądz: Następne pytanie. Kowalski, powiedz mi tak własnymi słowami, co powiesz na temat Jezusa?
Jasio: Dla mnie, to jest PAN Jezus, proszę księdza! Co mogę powiedzieć? Kocham Go proszę księdza i nie chciałbym Go obrażać swoim postępowaniem.
Bóg Ojciec Posłał Go na ziemię, by nauczył nas jak mamy postępować i jak mówić.
Zawdzięczam Mu życie i… i…
Ksiądz: Bardzo piękna i mądra odpowiedź. Chociaż czegoś nauczyłeś się na lekcji religii.
Jasio: Bo ja proszę księdza nie na religii, tylko wczoraj z Babcią na ten temat rozmawiałem.
Ksiądz: Mądra ta twoja Babcia, dobra katoliczka.
Jasio: Ona nie chodzi do kościoła, nie jest katoliczką i nie należy do rejestrowanego zgromadzenia.
Ksiądz: (Zdenerwowany) No dosyć tego mędrkowania. Ostatnie pytanie. Odpowiesz dobrze, będzie zaliczenie.
Kowalski co powiesz o chrzcie małych dzieci!
Jasio: Bo… Bo, ja nie wiem jak to powiedzieć.
Historyk, członek komisji: Kowalski, odpowiedz jak to się mówi, „prosto z mostu” księdzu proboszczowi.
Jasio: To… Jaki grzech ma małe dziecko, że musi być polewane wodą, no nie wiem, przecież ono nic złego nie uczyniło, nikogo nie okradło, dlaczego ma być ochrzczone?
Ksiądz: A ty co znowu, czy tak cię uczono na religii? Odpowiedz na pytanie i zaliczysz!
Jasio: No to odpowiem, że nie rozumiem tego i wydaje mi się to dziwne, by malutkie dziecko zrobiło coś złego.
Nie rozumiem tej nauki proszę księdza.
Ksiądz: Dość tego! (A zwracając się do Komisji) Widzicie Państwo, że niestety potrzebny jest tutaj egzamin poprawkowy, dlatego, że odpowiedzi były niekonkretne i niezgodne z nauką kościoła.
Stawiam więc ocenę niedo…
Historyk (Członek Komisji, przerywając księdzu): Kowalski, zaczekaj na chwilę na korytarzu, poprosimy cię.
Ksiądz: Ależ szanowny kolego…
Historyk: Kowalski zamknij drzwi proszę.
Ksiądz: Nie spodziewałem się tego po tobie Andrzeju. Znamy się tyle lat, a ty w obecności Komisji, podważasz moje decyzje.
(Zdenerwowany) Czy nie wiesz, że z kościołem się nie dyskutuje, tylko słucha.
Historyk: Uczę młodzież w tej szkole 25 lat. Dzisiaj zrozumiałem, że kiepski ze mnie historyk, a ten młokos Kowalski jest odważniejszy ode mnie.
To ja jestem tchórzem, bo powinienem powiedzieć swoim uczniom, o wielowiekowej inkwizycji, o paleniu na stosie, o potworach, które wyhodowaliście w swojej społeczności, o tym, że faktycznie Dekalog brzmi inaczej, bo przecież to też historia.
I jeżeli ten dzieciak dostanie ocenę niedostateczną, to ja z tej szkoły się wypisuję.
Dyrektor: Poproście Kowalskiego. (A zwracając się do księdza) Proszę proboszczu o podsumowanie.
Ksiądz: Doszliśmy wspólnie do przekonania, że choć twoje odpowiedzi były fatalne, to posiadasz jednak pewne wiadomości, które… które…
Historyk: (Przerywając księdzu) …
Które sprawiają, że jesteś na d o b r e j d r o d z e, Kowalski.
DZIEŃ MATURALNY
Mama Jasia Kowalskiego: I co Jasiek, jesteś przygotowany?
Jasio Kowalski: Się nie martw Mamuś. Miałem dobry sen o Panu Historyku. Ten facet jest cool.
-------------------------------------------------------------------------- NUDA VERITAS (Naga Prawda)! Chcę tutaj stanąć w obronie Boga Ojca, jak również Boga Syna, ponieważ wielu fałszywych proroków głosi kłamstwa, prowadzące ludzi w najgłębszą czeluść przepaści. Znajdziesz mnie również pod adresem: http://57kerenor.nowyekran.net/