Wycie żelaznego wilka
02/01/2012
334 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Panu Ażubalisowi coś się pożubaliło: szef dyplomacji RL powiedział, że Polska …uczy się od Rosji „bycia wielkim państwem”, a Litwa nie ponosi odpowiedzialności za napięcia z Polską.
Ażubalis ośmiesza się tym anachronizmem, bowiem Polska była już państwem, zanim Rosja powstała*. Jest to o tyle zaskakujące, że RL, wspierana przez Rosję, zawsze dostawała od niej (w XX wieku) za przychylność polskie Wilno.* Przy okazji wypada skorygować pewne
mity
na temat Litwy i Wilna. I tak stolicą pogańskiej Litwy był Kiernów, a nie Wilno. Wilno było natomiast stolicą WXL, które nie było państwem litewskim, a rusko-polsko-litewskim. Cierpiąc ma manię wielkości RL wymyśliła sobie, że Wilno jej się należy.W 1934 roku Litwini ustawili
wyjącego wilka
w Kiernowie z napisem: „Hej, świecie, bez Wilna nie uspokoimy się, nie”. Co tam świat wobec litewskich pretensji! Litwa ma Wilno, ale nadal się nie uspokoiła – chodzi jej o „ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej”, to znaczy o lituanizację polskiej Wileńszczyzny. Do XX wieku była
Litwa
pojęciem geograficznym, a nie etnicznym. Językiem litewskim był białoruski (tak określają go źródła) , a nowolitewski wymyślili Niemcy na uniwersytecie w Królewcu, by zrobić na złość Polakom i Rosjanom (tak, jak teraz popierają „naród śląski”). To, że w ogóle przez trzy wieki
język litewski
przetrwał w puszczach i kniejach, zawdzięczać należy polskim księżom katolickim, którzy posługiwali się nim dla katechizacji. Gdyby unii z Litwą nie było (a szkoda, że do niej doszło!) zruszczyła by się, a na północy zniemczyła. Po Litwie nie byłoby ani śladu. Przesadzam? W przedmowie do
Postylli
ks. Jakuba Wujka (wydanie litewskie, 1599) narzeka się, że Litwini lekceważą swój język.Litewski NIGDY nie był językiem urzędowym na Litwie do XX wieku!Polska walczyła o utrzymanie jagiellońskiej własności na wschodzie z Rosją, karygodnie zaniedbując interesów
na zachodzie
Regum Poloniae. Inwestowała w interesy WXL tak, jak dzisiaj w eurogrupę: udzielając jej ponad 5. miliardowego wsparcia. Ażubalis za ma małą wolę i wiedzę, by zdać sobie sprawę z faktu, że Litwa przetrwała w dziejach tylko dzięki łacińskiej kulturze politycznej Polski, którą sama porzuciła.
*Ruś to wobec Rosji tak, jak Polanie króla Popiela wobec Polski Piastów.
* A zatem RL powinna być wdzięczna Rosji (i faktycznie jest!)
Post scriptum: jedynym lekarstwem na szowinizm narodowy RL jest walka o autonomię dla Wileńszczyzny.
Idę o zakład: ponieważ Polacy kochają rozdawnictwo narodowe (Małopolska to Galicja, Polesie ( a może i Podlasie) to Białoruś, Pomorze to Prusy, Grody Czerwieńskie to Ruś Czerwona, Zaolzie to Czechy, Wilno to Litwa itd.), to śląska autonomia dojdzie szybciej do skutku, mimo, że naród śląski nie istnieje.