Stan techniczny rurociagu jamalskiego budzi watpliwosci tak duze, ze natychmiastowe jego zamkniecie to strategiczny problem narodu i panstwa. Gdy peknie rura biegnaca pod polskim terytorium – grozi nam katastrofa jak w Baszkirii!
05 maja 2012 – Witold Michalowski ostrzega przed wybuchem niesprawnego rurociagu jamalskiego przebiegajacego przez polskie terytorium. – Dzieki wydarzeniom w Baszkirii wiemy, ze wybuch rurociagu moze byc jak wybuch malej bomby atomowej – twierdzi redaktor naczelny miesiecznka RUROCIAGI.
Smierc inzyniera Wieslawa Zazdrosinskiego budzi zle przeczucia Michalowskiego, ktory spostrzega, ze prokuratura w Plonsku nie zabezpieczyla prawidlowo niektorych przedmiotów – dowodów w sprawie prawdopodobnego zabojstwa o ponurym tle gospodarczego uzaleznienia Polakow od Gazpromu. Pomimo kategorycznych próśb, zeby prokuratura zabezpieczyła należycie miejsce zdarzenia, wrak auta i wszystkie przedmioty należące do zabitego kolegi, zgłoszonych do prokuratury nazajutrz po wypadku, ktory mial miejsce pod Plonskiem w dniu 27-mym kwietnia 2012 inzynier Michalowski znajduje po trzech dniach na miejscu zdarzenia (tj. 30 kwietnia 2012) okulary denata i strzaskana atrapę chlodnicy opla astry, którym się poruszał Wiesław Zazdrosiński. Zabezpieczone szczatki zaniepokojony Michalowski pokazuje przed kamerą TELEWIZJI NARODOWEJ i wzywa do zdecydowanych działań obronnych. Śmierc spotkala Zazdrosinskiego wkrótce po tym, jak Michałowski przekazał mu dokumentacje o nieprawidlowosciach technicznych ruskiej rury przebiegającej przez Polskę. DOKUMENTY TE NIE ZOSTALY ODNALEZIONE W MIEJSCU WYPADKU.
Adres poczty elektronicznej Pana Inżyniera; w.michalowski@rurociagi.com
Na fotografii nagłówkowej – Wiesław Zazdrosiński (w kapeluszu tyrolskim) z przyjaciółmi na szczycie Tarnicy w Bieszczadach. Fotografia ze zbiorów inżyniera Witolda Michalowskiego.