– Na pana chorobę są tylko dwa lekarstwa. Niestety, oba nieskuteczne..
Siedzi Bartoszewski w bujanym fotelu, pali zioło, nagle ktoś łomoce dodrzwi.
– Kto tam?
Bronisław Maria Komorowski.
– Nie mam czasu! Wszyscy trzej wypierdalać!
”””’
Kutz z Bartoszewskim rozmawia na temat sklerozy.
Przechwalają się, który ma większą.
-Ostatnio -mówi Kutz -kupiłem sobie lody i zapomniałem co z nimi zrobić.
Szły dzieci, więc im je podarowałem…
-To jeszcze nic -mówi Bartoszewski.
-Wyobraź sobie, poszedłem z Piterą do knajpy. Zamówiłem dorsza i tak siedzimy sobie, siedzimy…
Patrzę na rybę, to na tę osobę siedzącą naprzeciw i zastanawiam się, skąd ja znam to ohydne babsko?
***
Przychodzi Bartoszewski do lekarza:
-Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza.
-A jak się to objawia?
-Co jak się objawia?
***
Wraca Bartoszewski od lekarza i mówi do żony:
– Lekarz stwierdził, że mam sklerozę, osłabienie, astmę…
– Powiedz krótko, czego nie masz!
Zębów!
***
Wpada Jasiu do autobusu i potrąca Bartoszewskiego.
„Upiorny dziadzio” mówi do Jasia:
-No powiedz to magiczne słowo gówniarzu.
Jasiu myśli, myśli i nagle:
-Abrakadabra…
***
Ale brudne ma Pan nogi, Panie Profesorze, zwraca się do Bartoszewskiego Komorowski !Brudniejsze niż moje…
Przecież jestem znacznie starszy, Bronku!
***
Pan Panie profesorze – mówi do Bartoszewskiego Komorowski – to czasem jak pień!
– A tak! Bywam twardy!
***
W muzeum Platformy Obywatelskiej przewodnik demonstruje szkielet Bartoszewskiego.
– A ten mały szkielecik obok, to kto? – pyta turysta.
– To Bartoszewski w dzieciństwie…
***
Kutz z Bartoszewskim są w operze.
Kutz pyta:- Władek, czemu ten facet grozi tej babeczce kijem?
– On jej nie grozi, on dyryguje.
To czemu ta babeczka krzyczy?
***
Bartoszewski chwali się Wajdzie:
– Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
– Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!
***
W parku na ławce siedzi Bartoszewski, a obok niego siedzi kobieta w ciąży.
W pewnym momencie „profesor” nie wytrzymuje i pyta kobietę:
– Co tam pani ma?- Dzidziusia.
– A kocha go pani?
– Oczywiście.
– To dlaczego go pani zjadła?
***
Tańczy Pitera z Bartoszewskim.
W pewnym momencie Pitera mówi:
– Ale u was szyja…..
– Całe ciało mam takie! – odpowiada kokieteryjnie Bartoszewski.
– To się myć trzeba….
***
Palikot mówi do Bartoszewskiego:
– Byłem z Kutzem w zoo.
– I jak było?- pyta Bartoszewski.
– Nie przyjęli go.
***
Komorowski mówi do Tuska:
– W niedzielę wybieram się z Władkiem Bartoszewskim na giełdę staroci.
– A ile chcesz za niego dostać?
***
Czym się różni Bartoszewski od starego poloneza?
– niczym bo jedno i drugie trzeba trzasnąć żeby się zamknęło!
Pragne Panstwa zainteresowac jasnymi i ciemnymi stronami dzialan podziemnej struktury SOLIDARNOsCI - Miedzyzakladowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zaklamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
: