Bez kategorii
Like

Wspólnota czy dom wariatów

16/12/2011
363 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

W sobotę ukaże się mój felieton w Rzeczpospolitej, pt. Wspólnota czy dom wariatów. Historia dotyczy pewnej wspólnoty … mieszkaniowej, wszelkie ewentualne podobieństwo do rzeczywistych zdarzeń i postaci jest niezamierzone i całkowicie przypadkowe.

0


Poniżej fragment:

 

Witamy w naszej  wspólnocie mieszkaniowej na ulicy Unijnej 1. Trzeci największy apartament w naszym bloku zajmuje sąsiad, Edek Cwaniacki, który jest właścicielem sieci pizzerii. Restauracje prosperowały świetnie przez dekadę, więc Edek zarobił mnóstwo pieniędzy. Goździkowa spod czwórki widziała kiedyś przypadkiem wyciąg z jego konta, miał odłożone ponad trzysta kawałków. Ale ten nasz sąsiad od kilku lat nie płaci czynszu i teraz jego dług wynosi 30 tysięcy złotych, i ten dług może doprowadzić do bankructwa całej wspólnoty mieszkaniowej. Odbywa się kryzysowe posiedzenie Rady wspólnoty mieszkańców ulicy Unijnej 1. Sąsiad Edka, Franek Żaba, który ma jeszcze większy apartament, i który kiedyś pożyczył Edkowi 100 tysięcy na rozkręcenie interesu zgłasza propozycję, żeby wszyscy się zrzucili na dług Edka, wypadnie po 1,500 złotych na lokal, więc nie tak dużo i wspólnota spłaci zadłużenie. Gruba Matylda, co wyszła za Niemca, i ma największy …. apartament popiera propozycję. Rudy Dyzio z kawalerki spod siódemki , głosuje nawet dwoma rękami, bo zawsze mu Matylda imponowała …”.

W sobotę w Rzepie ciąg dalszy i zakończenie tej historii.

Przypomnę, że właśnie ukazała się moja najnowsza książka, zbiór felietonów z lat 2010-2011. Można kupić tutaj:

http://www.rybinski.eu/?lang=all&page_id=105

0

Krzysztof Rybi

317 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758