Bez kategorii
Like

Wraca piosenka, co przyszła z Armią Czerwoną.

16/08/2013
692 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

FESTIWAL PIOSENKI ROSYJSKIEJ \ Podatnicy dołożą milion Ponad milion złotych z pieniędzy podatników, transmisja na żywo w TVP, wsparcie MSZ – to imponująca oprawa Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, który zaczyna się w sobotę. Imprezę nawiązującą do sowieckich tradycji wspierają ludzie ze stowarzyszenia będącego kontynuacją Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, współpracujący m.in. z reżimem Łukaszenki.   Piosenka radziecka ma w sobie serdeczne ciepło, liryczną zadumę, radość oraz życzliwość dla ludzkich spraw i kłopotów. Jest łatwa i zrozumiała. Przywędrowała do nas w roku 1945 wraz z żołnierzami Armii Czerwonej, wtedy, kiedy własnych piosenek nie mieliśmy jeszcze tak wiele jak dziś” – pisała o festiwalu w Zielonej Górze Halina Ańska-Skarbek w albumie „XV lat z piosenką radziecką”, wydanym przez Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w 1979 r.   Trudno o większą bzdurę – kabaretowa piosenka była emanacją wesołej przedwojennej Warszawy. A potem […]

0


FESTIWAL PIOSENKI ROSYJSKIEJ \ Podatnicy dołożą milion

Ponad milion złotych z pieniędzy podatników, transmisja na żywo w TVP, wsparcie MSZ – to imponująca oprawa Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, który zaczyna się w sobotę. Imprezę nawiązującą do sowieckich tradycji wspierają ludzie ze stowarzyszenia będącego kontynuacją Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, współpracujący m.in. z reżimem Łukaszenki.

 

Piosenka radziecka ma w sobie serdeczne ciepło, liryczną zadumę, radość oraz życzliwość dla ludzkich spraw i kłopotów. Jest łatwa i zrozumiała. Przywędrowała do nas w roku 1945 wraz z żołnierzami Armii Czerwonej, wtedy, kiedy własnych piosenek nie mieliśmy jeszcze tak wiele jak dziś” – pisała o festiwalu w Zielonej Górze Halina Ańska-Skarbek w albumie „XV lat z piosenką radziecką”, wydanym przez Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w 1979 r.

 

Trudno o większą bzdurę – kabaretowa piosenka była emanacją wesołej przedwojennej Warszawy. A potem kolejne piosenki stworzyła stolica walcząca, powstańcza… „Własnych piosenek” mogli nie mieć w zadowalającej ilości co najwyżej smutni panowie z PPR i bezpieki. Ale dzięki zielonogórskiemu festiwalowi udało się coś z tym zrobić. „Przyjęliśmy piosenkę radziecką jak własną. Dzięki niej Kraj Rad i ludzie radzieccy stają się nam bliscy i drodzy” – wyjaśniała Ańska-Skarbek.

 

Likwidacja festiwalu – symbol upadku komunizmu

 

Po 1989 r. likwidacja festiwalu stała się jednym z symbolicznych dowodów na upadek komunizmu. Grający muzykę oi! zespół The Gits śpiewał o tym w piosence będącej podziękowaniem dla robotników, którzy się zbuntowali:

 

Nie ma pochodów, kartek na cukier

I festiwalu w Zielonej Górze,

Każdy dziś może dolary kupić,

Mieć w domu paszport, pić piwo z puszki.

 

czytaj więcej

Original

0

Lipski Marek

FREELANCER.

333 publikacje
134 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758