Wprost przeciwnie!
19/04/2012
540 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Przepraszam, ale mam dość. Kasta debilnych k… (k… oznacza kutasów) traktuje nas jak bydło, a my uśmiechamy się lub milczymy, potakujemy jak debile. Czy dlatego, że jesteśmy tyle samo warci co bydło? Żyję już trochę na tym świecie i myślę, że tak!
Jan Piński pisze dziś krótką notkę (co jest informacją dziennikarza zaznaczę kursywą, co moim komentarzem literą zwyczajną):
Europarlament będzie dziś debatował nad wnioskiem Komisji Europejskiej, która chce podnieść podatek od oleju napędowego we wszystkich krajach Wspólnoty.
To ja napiszę krótko: Obywatele Unii Europejskiej powinni zabronić Komisji Europejskiej podnosić podatki od czegokolwiek, a Europarlament zobligować do reprezentowania interesów krajów narodowych i ewentualnie, wspólnoty, jeśli takowa ma być i przetrwać. Jeśli tego nie uczynią, to są mniej warci niż niewolnicy. Tylko mniej warci niż niewolnicy, chcą własnego zniewolenia i utopienia kontynentu, który tworzył cywilizację współczesną, w gównie (mniej więcej takim jak sra na Polskę pewna gazeta). Niewolnik chce być wolny. Cywilizacja chce mieć prawo do rozwoju a nie do zwijania siebie poprzez przypierdalanie w siebie. (Ostatnie słowo uzasadnię na życzenie.)
Podwyżkę tłumaczy się względami… ekologicznymi.
Skurwysyny. Przepraszam, ale dopiero co wróciłem do domu po ciężkim dniu pracy i nie mam czasu na salon i owijanie gówna w papierek lakmusowy socjopatii brukselskiej, która prawdziwą ekologię niszczy bardziej niż Hitler i Stalin razem wzięci. (To również uzasadnię w komentarzach dla wątpiących.) Tu napiszę krótko i hasłowo: GMO, plastik, niszczenie rolnictwa, system przywilejów dla cwaniaków, biurokracja, która pozera przedsięboiorzcość, demograficzna apokalipsa będąca konsekwencją rozpusty…
W Niemczech podwyżka wyniosłaby 22 eurocenty, czyli prawię złotówkę na litrze. Według brukselskich urzędników paliwa powinny być opodatkowane w sposób odzwierciedlający ilość energii, którą mogą dostarczyć oraz wytwarzane przez nie zanieczyszczenia. Pod tym dość enigmatycznym stwierdzeniem kryje się proste przesłanie – olej napędowy jest wydajniejszy, ale i mniej ekologiczny od benzyny.
To może tak. Bando porypanych na umyśle urzędasów brukselskich, jesteście mniej wydajni niż największy matoł jakiego wydała na świat historia ludzkości, mniej zacni – szukam porównania – niż koń Kaliguli. Jeśli choć jeden matoł, który jest z polskim europarlamentarzystą, zagłosuje na bubel brukselski, niech spada z Polski na Madagaskar lub do Moskwy (gdzie jego ojczyzna). Potępienie na wieki – to nasza riposta dla idiotów ekologicznych i cymbałów z buławą nieuctwa. (O buławach nieuctwa naszych bogatych w hojne pensje delegatów napiszę osobno.)
W związku z tym uznano, że od 2013 roku powinno się podnieść minimalną kwotę podatku od diesla. Bruksela tłumaczy, że 22-eurocentowa podwyżka pozwoli zrealizować cele związane z ochroną środowiska do 2020 roku.
Miałem dziś inne sprawy na głowie, ale chodzi przecież, Janie Piński, o węgiel i dwutlenek węgla, prawda? To bez owijania w bawełnę napiszę już tak. Hucpa dwutlenkowo klimatyczna została totalnie zblazowana w głowach wolnych naukowców i wolnych obywateli tego świata. Zblazowana znaczy tu — obalona. Mit dwutlenku węgla, który jest wampirem ludzkości, upadł dokumentnie. Kto jest więc wampirem dla Polaków, Niemców, Greków, Włochów, Hiszpanów? W Europie Komisja Europejska. W Ameryce…Jakiś inny iluminat, mason, czy popapraniec. W Polsce jakiś Donek lub Buzek? Chiny, Rosja, a nawet pojebane USA mają to w dupie…
Więcej na ten temat tutaj.
Szanowny Janie Piński, który uprawiasz trudną sztukę dziennikarstwa, więcej mi się nie chce czytać. A wiesz dlaczego? Bo to są popierdoły, gówniana gra w cwela z cwelami w więzieniu. Czym to więzienie różni się od gułagu lub obozu koncentracyjnego? Nie różni się już wiele. Jest bardziej wydajne i przyjemne, ale poprzez to skuteczniejsze. Te dupki, co są Europarlamentarzystami, marzą o własnych honorach, sławie i kasie (co otrzymują w nadmiarze, by potulnie kpić z rozumu), a są pionkami na szachownicy faszyzmu europejskiego.
No to pozdrawiam nieświadomych siebie faszystów z obozu PO, PiS i innych pomniejszych klubów matołków. Rozwalcie Polskę i Europę, by wysokie pensje pobierać za bycie w awangardzie niewolników.
PS. Przepraszam, ale mam dość. Kasta debilnych k…. (k… oznacza kutasów) traktuje nas jak bydło a my uśmiechamy się lub milczymy, potakujemy jak debile. Czy dlatego, że jesteśmy tyle samo warci co bydło? Żyję już trochę na tym świecie i myślę, że tak.
WPROST przeciwnie
13/03/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
"Wprost" publikuje fragmenty książki "Smoleńsk. Zapis śmierci", które zdaniem www.onet.pl ujawniają wiele nowych faktów dotyczących katastrofy smoleńskiej. Przy bliższym przyjrzeniu okazuje się, że ani to fakty, ani nowe. Piotr Swędzikowski, oficer BOR, cytuje rozmowę, jaką miał przeprowadzić tuż przed odlotem z pierwszym pilotem Tu-154, Arkadiuszem Protasiukiem. Swędzikowski miał zaprosić Protasiuka na urodziny. Dialog: "Dzięki za zaproszenie, jeśli wrócimy o czasie, to chętnie wpadnę" – odpowiedział. Wtedy Swędzikowski miał wskazać na niebieskie niebo. – Oby w Smoleńsku też takie było, bo prognozy są nieciekawe– odpowiedział wówczas Protasiuk“. Koniec dialogu. Rozmowa o pogodzie. Zagrażał huragan, cyklon czy może trąba powietrzna? Mgła?! Na temat mgły nie padło ani słowo. W Katyniu, nie tak daleko od Smoleńska, mgły nie było. Ta w Smoleńsku […]
"Wprost" publikuje fragmenty książki "Smoleńsk. Zapis śmierci", które zdaniem www.onet.pl ujawniają wiele nowych faktów dotyczących katastrofy smoleńskiej. Przy bliższym przyjrzeniu okazuje się, że ani to fakty, ani nowe.
Piotr Swędzikowski, oficer BOR, cytuje rozmowę, jaką miał przeprowadzić tuż przed odlotem z pierwszym pilotem Tu-154, Arkadiuszem Protasiukiem. Swędzikowski miał zaprosić Protasiuka na urodziny. Dialog: "Dzięki za zaproszenie, jeśli wrócimy o czasie, to
chętnie
wpadnę" – odpowiedział. Wtedy Swędzikowski miał wskazać na niebieskie niebo. – Oby w Smoleńsku też takie było, bo prognozy są nieciekawe– odpowiedział wówczas Protasiuk“. Koniec dialogu. Rozmowa o pogodzie. Zagrażał huragan, cyklon czy może
trąba
powietrzna? Mgła?! Na temat mgły nie padło ani słowo. W Katyniu, nie tak daleko od Smoleńska, mgły nie było. Ta w Smoleńsku miała się pojawić jakoby znienacka. Szósty zmysł? Także i inne jakoby fakty, wymienione jako nowe i sensacyjne, okazują się stare i bez cienia
sensacji
jak oskarżenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że opóźniając odlot do Smoleńska miał wywołać katastrofę. Tak ma uważać wdowiec po funkcjonariuszce BOR, Agnieszce Pogródce – Węcławek. To znaczy, że jakby się bardziej „spóźnił”, to katastrofy by nie było?Zaraz
po katastrofie
nad Siewiernym niebo było błękitne. Co to znaczy „spóźnił”? Czy samolot rządowy lata według rozkładu? Startuje i ląduje o określonej godzinie? Przecież p. prezes Tusk, odlatując (jak podaje Wprost tupolewem) w dniu 7 kwietnia, miał 50 minut „opóźnienia”. Faktem jest, że lądowisko
Siewiernyj
było tego dnia lepiej przygotowane na przylot Tuska, niż 10 na przylot prezydenta. Miało urządzenia naprowadzające dla VIP-ów, które usunięto. Tusk starał się, jak mógł, utrudnić Lechowi Kaczyńskiemu w dojściu do skutku niechcianej wizyty. I udało się mu to w pełni.
Post scriptum: propagandyści mają całą gamę środków, służących do zrobienia wody w mózgu mniej lotnym czytelnikom sensacyjnych doniesień. Wprost przypomina, że „chwilę po zderzeniu tupolewa z ziemią na cmentarzu rozeszła się plotka, że przyczyną katastrofy prezydenckiego samolotu był zamach. (…) To, kto za nim stał, nasuwało się samo" – cytuje "Wprost". Oddając śledztwo w ręce Rosjan p. Tusk nie rozwiał, a potwierdził te obawy.
Jan Bogatko
polityka dla zaawansowanych
523 publikacje
0 komentarze