Nie podzielam radości niektórych z powodu spadku notowań PO. Martwi brak wzrostu ugrupowań "prawicowych"., a zwłaszcza PiSu. W sondażach związanych z tv publiczną poparcie przelwa się na SLD, w innych trochę tu i trochę tam. Tylko odpływ poparcia do PiSu, ew. innych (niestety kanapowych i marginalnych) ugrupowań mógłby cieszyć. Nie widzębowiem różnicy między PO a SLD. Bo jużw tej chwili nie chodzi ani o biografie, ani o osobowości. Jeżeli ktokolwiek łudził się, że PO jest mniej podatne na korupcję – stracił chyba resztkę złudzeń przy okazji afery hazardowej, raporcie NIK dotyczącym budowy "Orlików", a myślę, że i niezłe kwiatki wyjdą przy autostradach, czy może nawet już wychodzą, ale wszyscy obiektywni i niezależni – łącznie z GP – boją się o […]
Nie podzielam radości niektórych z powodu spadku notowań PO. Martwi brak wzrostu ugrupowań "prawicowych"., a zwłaszcza PiSu. W sondażach związanych z tv publiczną poparcie przelwa się na SLD, w innych trochę tu i trochę tam.
Tylko odpływ poparcia do PiSu, ew. innych (niestety kanapowych i marginalnych) ugrupowań mógłby cieszyć.
Nie widzębowiem różnicy między PO a SLD. Bo jużw tej chwili nie chodzi ani o biografie, ani o osobowości.
Jeżeli ktokolwiek łudził się, że PO jest mniej podatne na korupcję – stracił chyba resztkę złudzeń przy okazji afery hazardowej, raporcie NIK dotyczącym budowy "Orlików", a myślę, że i niezłe kwiatki wyjdą przy autostradach, czy może nawet już wychodzą, ale wszyscy obiektywni i niezależni – łącznie z GP – boją się o tym pisać co dzieje sięprzy przetargach i budowie autostrad.
PO oddało się tym, z którymi walczył Rokita przy okazji komisji rywinowskiej. Oddało sięcałkowicie i bezgranicznie.
Ciekaw jestem, czy wytyczony kierunek polityki zagranicznej na rzecz rezygnacji z polityki jagiellońskiej, którą w jakiejś części realizowali i Kwaśniewski i Miller (a na pewno dużo bardziej niż PO) przez platformę będzie przez takich towarzyszy jak Iwiński korygowany, czy teżpozostanie na swoim miejscu, skoro jużnie trzeba Amerykanom udowadniać, że SLD to nowoczesna lewica (przypomnijmy o gestach Millera wobec płk. Kuklińskiego).
Krótko mówiąc czy to będzie PO, czy SLD – nie robi mi to różnicy, bo i w jaki sposób. Jedno i to samo.
Można by się może nieco bać o sprawy światopoglądowe, a jak znamy SLD w brukseli całują sięz homosiami, a na polskiej wsi służą do mszy, więc i o to można raczej być spokojnym.
Nie cieszy mnie więc spadek poparcia dla PO, bo ono przelewając się na SLD oznacza, iż zostaje w tym samym miejscu.