Sikorski zachęca Moskwę do podboju Ukrainy i Gruzji

Skoro rząd Targowicy składa się ze zdrajców to bodaj niewielkie znaczenie może mieć to, że jest on też skrajnie niekompetentny. Brak kompetencji w tej sytuacji niewiele już zmienia i zbyt szkodliwy już być nie może. Zresztą państwa przyjazne zdążyły się przyzwyczaić, a sama Moskwa najlepiej wie, że jej jurgieltnicy to kanalie i durnie, na ogół bez elementarnego wykształcenia, a tego co mówią słuchać nie należy – i tak nie mogłoby mieć znaczenia. A my? Cieszmy się, że do swego końca – oby rychłego – marionetkowy rząd nie ustanie w dostarczaniu nam rozrywek. I oto dzisiaj Radosław Sikorski powiada:

„Uważam, że obradująca w tej chwili Rada Europejska przyjmie poważne decyzje. Będzie trochę tak jak zawsze. Stany Zjednoczone z racji swojego oddalenia, ale także z racji jedności dowodzenia, bo tam sankcje załatwia się jednym podpisem, są szybsze i bardziej stanowcze. Unia Europejska będzie się także tym kierowała – powiedział Sikorski wieczorem w TVN24”.

Pytany, jakie działania Rosji mogłoby doprowadzić do ostrzejszej reakcji Zachodu wobec Kremla, odpowiedział: –

„Czerwona granica jest na pewno na granicy Sojuszu Północnoatlantyckiego”.

(http://wpolityce.pl/wydarzenia/76811-clinton-jesli-putin-uniknie-konsekwencji-inne-kraje-beda-zagrozone-dzien-po-aneksji-krymu-relacja-na-zywo )

Po obaleniu obecnego państwa dyplomata polski nie będzie plótł co do łba mu strzeli; a już najmniej nie będzie sugerował, że to co w danej sprawie do tej pory robił i mówił nie miało najmniejszego sensu – bo to właśnie zasugerował Sikorski. Za granicą NATO leży i Ukraina, i inne kraje, którymi handlować Sikorski nie ma prawa. Radosław Sikorski jest nie tylko problemem i obciążeniem, ale wręcz i zagrożeniem dla Polski; widząc że ma przed sobą idiotów i gówniarzy – Moskwa będzie naciskać, a w końcu zaatakuje.

Mariusz Cysewski

Kontakt: tel. 511 060 559

ppraworzadnosc@gmail.com

https://sites.google.com/site/wolnyczyn

http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn

http://mariuszcysewski.blogspot.com