Trzecia Rzesza Pospolita zarzeka się, że bardzo lubi domniemanie niewinności. Jednak swe ofiary wtrąca do tiurmy dlatego, że nie przyznali się do winy Wstęp. Latem tego roku (w sierpniu?) „Sąd” Okręgowy w Gliwicach zażadał ode mnie kosmicznych kosztów sądowych, uprzednio pozbawiwszy mnie dochodów i pracy – w Europie zwolnienie z takich kosztów jest niemal automatyczne w wypadku osób niezamożnych – i pod takim pretekstem odrzucił przynajmniej dwa moje pozwy przeciwko „sędziom” tzw. „Sądu” Rejonowego w Tarnowskich Górach, których oskarżam o poważne przestępstwa i naruszenia podstawowych praw człowieka. Jeden z tych pozwów dotyczył pani Teresy Żyłki (Żyłka), w przeszłości pełniącej funkcję Prezesa „Sądu” Rejonowego w Tarnowskich Górach, a dziś przewodniczącej Wydziału Karnego tego „sądu”. Pani Prezes dwukrotnie zatwierdziła bezprawne […]
Trzecia Rzesza Pospolita zarzeka się, że bardzo lubi domniemanie niewinności. Jednak swe ofiary wtrąca do tiurmy dlatego, że nie przyznali się do winy
Wstęp. Latem tego roku (w sierpniu?) „Sąd” Okręgowy w Gliwicach zażadał ode mnie kosmicznych kosztów sądowych, uprzednio pozbawiwszy mnie dochodów i pracy – w Europie zwolnienie z takich kosztów jest niemal automatyczne w wypadku osób niezamożnych – i pod takim pretekstem odrzucił przynajmniej dwa moje pozwy przeciwko „sędziom” tzw. „Sądu” Rejonowego w Tarnowskich Górach, których oskarżam o poważne przestępstwa i naruszenia podstawowych praw człowieka. Jeden z tych pozwów dotyczył pani Teresy Żyłki (Żyłka), w przeszłości pełniącej funkcję Prezesa „Sądu” Rejonowego w Tarnowskich Górach, a dziś przewodniczącej Wydziału Karnego tego „sądu”. Pani Prezes dwukrotnie zatwierdziła bezprawne zatrzymanie mnie na 48 godzin przez Służbę Bezpieczeństwa w roku 2006. W uzasadnieniu pani Prezes stwierdziła wówczas, że pozbawiono mnie wolności słusznie, również dlatego że nie przyznałem się do winy. Szczegóły – w kopii pozwu poniżej.
Odrzucenie pozwu przez „sąd” w Gliwicach w rzeczywistości miało na celu uniknięcie jawnej rozprawy i nieuchronnej kolejnej, publicznej kompromitacji i jego, i jego podopiecznych. Innymi słowy służyło, moim zdaniem, ochronie kastowego interesu o wyraźnym zabarwieniu przestępczym. Z kolei interes Polski wymaga maksymalnego nagłośnienia podobnych wydarzeń. Na codzień bowiem oglądamy jakąś paradę ornamentatorów (za Herbertem) – nie tylko po stronie rządowej – co tłumaczą nam, że sporadycznie ujawniane skandale sądowe to takie ot, przypadki, broń Boże dowody prawidłowości, broń Boże dowody patologii ustrojowych. By reformować drugorzędne i bezsensowne szczegóły tak, by wszystko mogło zostać po staremu, by Polska nigdy już więcej nie mogła podnieść głowy… By urządzić dla wymiaru niesprawiedliwości co najwyżej coś w rodzaju Okrągłego Stołu. Takie pomysły oczywiście nie wystarczą, a nam właściwie ubliżają. Proszę zastanowić się: w „uwalenie” samego pozwu przeciw pani Żyłce zaangażowała się grupa innych „sędziów” – kilka, kilkanaście osób – co najmniej dwu „sądów”.
„Sądy” te należy rozpędzić. Opcja zerowa. Wszyscy won…
Jedyne sądy prawdziwe to takie, które dają gwarancję niezależności zrozumiałą dla wszystkich. A więc ławy przysięgłych. Mariusz Cysewski
Wartość sporu: ok. 323.000 zł oraz nieznany koszt publikacji oświadczeń i przeprosin
Katowice, 8 października 2012 r.
Powód:
Mariusz Cysewski
(adres)
Pozwani:
(i) Teresa Żyłka – sędzia Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach; adres dla doręczeń – Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach, ul. Opolska 17, 42-600 Tarnowskie Góry;
(ii) Skarb Państwa – Prezes Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach; adres dla doręczeń – Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach, ul. Opolska 17, 42-600 Tarnowskie Góry;
(iii) Skarb Państwa – Minister Sprawiedliwości, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa
Sąd Rejonowy
w Tarnowskich Górach
Fakty
1. W postępowaniu II Kp 145/06 Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach 8.03.2006 postanowienie wydała ówczesna prezes tego sądu, Teresa Żyłka („Pozwana”). W postanowieniu tym stwierdza się w szczególności:
W ocenie Sądu policja miała prawo – na podstawie art. 244 & 1 kpk [tak w oryginale] – zatrzymać Mariusza Cysewskiego, albowiem (…) istniało w tym momencie uzasadnione przypuszczenie, iż popełnił on przestępstwo a zachodziła obawa matactwa (wobec nie przyznania się w/w).
2. 18.10.2006 Pozwana wydała kolejne postanowienie w postępowaniu II Kp 792/06 Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach. W postanowieniu tym Pozwana stwierdza w szczególności:
W ocenie Sądu policja miała prawo – na podstawie art. 244& 1 kpk – zatrzymać Mariusza Cysewskiego, albowiem (…) istniało w tym momencie uzasadnione przypuszczenie, iż popełnił on czyn zabroniony, a zachodziła obawa jego ukrywania się i matactwa wobec nie przyznania się w/w.
W obu wypadkach, skróty i podkreślenia od niżej podpisanego („Powód”).
3. Powód z zawodu jest tłumaczem. Nade wszystko jednak: dziennikarzem radykalnej opozycji patriotycznej. Jego biogram trafił do Encyklopedii Solidarności. Do niepodległościowego Podziemia przystąpił w wieku lat 15. Od tego czasu redagował kilka pism podziemnych, założył konspiracyjne Wydawnictwo Polskie w Katowicach, a po aresztowaniach z 1985 r. pokierował Obszarem V KPN. Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził zadośćuczynienie za represje w okresie okupacji rosyjskiej za działalność Powoda na rzecz odzyskania niepodległości i odtworzenia państwa polskiego. Okoliczności tych wszelako, w odróżnieniu od licznych osobistości życia publicznego, nie uważa Powód za tytuł do względów szczególnych; w każdym razie, nie tytuł samoistny; są za to źródłem szczególnych obowiązków, o czym dalej. We wszystkich wspomnianych rolach społecznych Powodowi potrzebne jest zaufanie. O zaufanie dobijają się np. prokuratorzy, albo dziennikarze reżimu, powołując się na swą rolę społeczną. Zobaczymy czy działa to dla wszystkich. Przewijający się w tutejszym orzecznictwie pogląd najwyraźniej uzależniający wartość dóbr osobistych od ról społecznych – a pośrednio: klasy, rasy, statusu nadczłowiekowości itp. – Powód ma za kolejne wynaturzenie tutejszego, obcego mu państwa. Uważał bowiem Powód zawsze, iż dobra te przysługują wszystkim.
4. Nie ma powodu by przypuszczać, by Pozwana akurat Powoda potraktowała w sposób szczególny. Przeciwnie; przytoczone wypowiedzi skądinąd są w okupowanej Polsce powszechne. Nie ma też powodu by przypuszczać że – i są dowody temu przeczące – jedynie Pozwana wypowiada się w ten sposób. Wynikałaby stąd pilna potrzeba osiągnięcia skutku nie tylko naprawczego, ale i prewencyjnego.
Wniosek dowodowy. Wnoszę o dowód z wszystkich postanowień Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach po roku 1939 w przedmiocie zażaleń na zatrzymanie przez policję. Dla uproszczenia i ze względów ekonomiki procesowej, wnoszę o dowód z takich postanowień od czasu nowelizacji kodeksu postępowania karnego 6 czerwca 1997.
Prawo
5. Art. 5 § 1 kpk stanowi, że Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.
6. Art. 42 § 3 konstytucji stanowi, że Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
7. Art. 6 § 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności („Konwencja”) stanowi, że Każdego oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą uważa się za niewinnego do czasu udowodnienia mu winy zgodnie z ustawą.
8. Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Quinn przeciw Irlandii[1], § 40: „Trybunał pamięta o swym ustalonym orzecznictwie mówiącym w tym zakrresie że, choć Artykuł 6 Konwencji nie mówi o tym wyraźnie, to prawo do milczenia i nie oskarżania samego siebie to w całym świecie powszechnie akceptowane standardy prawne warunkujące pojęcie procesu sprawiedliwego w rozumieniu Artykułu 6.
Istota tych standardów sprowadza się do, inter alia, ochrony podejrzanego przed niewłaściwym przymusem ze strony władz, a ochrona ta przyczynia się do wykluczenia orzeczeń błędnych i do realizacji założeń Artykułu 6. Prawo do nieoskarżania samego siebie w szczególności zakłada, że organy dochodzeniowe w postępowaniu karnym winny dążyć do zdobycia dowodów winy podejrzanego bez uciekania się do dowodów uzyskanych metodami represji lub przymusu, wbrew woli podejrzanego. W tym rozumieniu prawo to wiąże się ściśle z domniemaniem niewinności, wyrażonym w Artyklue 6 § 2 Konwencji (zob. wspomniane wyżej orzeczenie w sprawie Saunders, § 68)”.
9. Orzeczenie w sprawie Garycki przeciw Polsce[2], § 48: „Co się tyczy ryzyka utrudniania postępowania, Trybunał zważył że w postanowieniu z 15 stycznia 2001 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że ryzyko to wynika z faktu, że skarżący nie przyznał się do winy. W zakresie, w jakim sądy wewnętrzne najwyraźniej wyciągnęły negatywne dla skarżącego wnioski z faktu, iż nie przyznał się on do winy Trybunał uważa, że ich rozumowanie dowodzi rażącego lekceważenia (a manifest disregard) zasady domniemania niewinności i w żadnym razie nie może być uprawnione (legitimate) jako uzasadnienie pozbawienia skarżącego wolności (zob. orzeczenia w sprawach Górski przeciw Polsce, nr 28904/02, § 58, 4 października 2005; i Leszczak przeciw Polsce, nr 36576/03, § 48, 7 marca 2006)”.
Zastosowanie powyższych zasad w nin. sprawie
10. Prócz dwu powyższych orzeczeń precedensowych (z wskazanymi w nich dalszymi źródłami) stanowisko procesowe strony powodowej w dużej mierze opiera się na ocenach dokonanych przez Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd Apelacyjny w Krakowie (sprawa Garlicki przeciw „Polsce”, tzw. „sprawa Ziobro”; Skarga nr 36921/07, 14.06.2011); ocenach w Polsce nieznanych, lecz ogłoszonych po angielsku w orzeczeniu Trybunału w Strasburgu, a w zakresie zasady domniemania niewinności przetłumaczonych przez Powoda i dołączonym do nin. Pozwu. Powód to z zawodu tłumacz. Trybunał w Strasburgu oddalił skargę M. Garlickiego w zakresie Artykułu 6 § 2 Konwencji gdyż uznał, że w tym zakresie postępowanie sądów krajowych (w Polsce) było wystarczające. Zatem orzeczenie to jest cennym wyznacznikiem kryteriów uznania za wystarczające postępowań cywilnych związanych z naruszeniami Art. 6 § 2 Konwencji.
11. Niniejszy akapit to kompilacja i/lub parafraza ocen o których mowa wyżej. I tak: Uprawnienia sędziów – urzędu, jaki piastowała Pozwana w czasie krytycznym – obejmowały lub mogły obejmować, w zakresie postanowień o zatrzymaniu, ocenę przesłanki uprawdopodobnienia zarzutu; uprawdopodobnienia, nie zaś, jak miało to miejsce tutaj, określenie mianem faktu. Konstytucyjna i prawnokarna zasada domniemania niewinności implikuje, że oskarżony (a tym bardziej podejrzany) uważany musi być za niewinnego do czasu, gdy jego wina jest wykazana i potwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądowym. Jako sędzia odpowiedzialna za ochronę państwa prawa, Pozwana miała obowiązek przestrzegania ważnej zasady porządku prawnego, wymagającej poszanowania zasady domniemania niewinności Powoda jako interesu chronionego prawnie. Pozwana jest prawnikiem, w czasie domniemanego naruszenia dóbr osobistych Powoda pełniła urząd sędzi i w tym charakterze winna była wiedzieć, co może powiedzieć o osobie, którą zatrzymano. Sporne wypowiedzi naruszyły podstawowe zasady wiedzy prawnej (domniemanie niewinności i zasadę in dubio pro reo). Prawo do milczenia i nie oskarżania samego siebie to w całym świecie powszechnie akceptowane standardy prawne warunkujące pojęcie procesu sprawiedliwego w rozumieniu Artykułu 6. Istota tych standardów sprowadza się do, inter alia, ochrony podejrzanego przed niewłaściwym przymusem ze strony władz, a ochrona ta przyczynia się do wykluczenia orzeczeń błędnych i do realizacji założeń Artykułu 6. Prawo do nieoskarżania samego siebie w szczególności zakłada, że organy dochodzeniowe w postępowaniu karnym winny dążyć do zdobycia dowodów winy podejrzanego bez uciekania się do dowodów uzyskanych metodami represji lub przymusu, wbrew woli podejrzanego. W tym rozumieniu prawo to wiąże się ściśle z domniemaniem niewinności, wyrażonym w Artyklue 6 § 2 Konwencji.
W obu spornych wypowiedziach Pozwana uznała, że powodem pozbawienia wolności Powoda jest to, że Powód nie przyznał się do winy. W zakresie, w jakim Pozwana najwyraźniej wyciągnęła negatywne dla Powoda wnioski z faktu, iż nie przyznał się on do winy, wypowiedzi Pozwanej dowodzą rażącego lekceważenia zasady domniemania niewinności i w żadnym razie nie mogły być uprawnione jako uzasadnienie pozbawienia Powoda wolności.
12. Z cytowanego wyżej orzeczenia Garycki przeciw Polsce – i z innych mu podobnych – zdaje się wynikać, że rezultat postępowania karnego wydaje się nie mieć znaczenia dla stwierdzenia naruszenia zasady domniemania niewinności, a jedynie to, czy w czasie inkryminowanej wypowiedzi był prawomocny wyrok sądu, czy też go nie było. Jak również wspomniano, kluczem do spraw o naruszenie Art. 6 § 2 Konwencji jest chronologia. W rzeczy samej, we wspomnianych wyżej sprawach i Fatułajewa, i Garyckiego sądy wewnątrzkrajowe uznały winnymi; lecz uczyniły to już po inkryminowanych wypowiedziach wprost lub pośrednio przypisujących im winę. Ten stan rzeczy wydaje się upraszczać postępowanie dowodowe w sprawach o naruszenia Art. 6 § 2, Trybunał w Strasburgu bez wahania orzekł więc w obu sprawach naruszenie zasady domniemania niewinności. Orzeczenie Trybunału w sprawie Garycki datuje się na rok 2007, a w sprawie Fatułajew – 2010. Powód nie jest ani zawodowym prawnikiem, ani znawcą ewolucji orzecznictwa strasburskiego; musi jednak odnotować, iż z dwu załączonych fragmentów datującego się na rok 2011 orzeczenia Trybunału w „sprawie Ziobro” zdaje się wynikać, iż Trybunał zdaje się odchodzić od powyższej doktryny swoistego lekceważenia końcowego wyniku postępowania karnego dla statusu naruszenia Art. 6 § 2:
133. (…) Trybunał uważa, że wszelkie oświadczenia wysoko postawionego urzędnika państwowego lekceważące zasadę domniemania niewinności są tym bardziej naganne, jako że uznać je można za wskazówki dla podwładnych funkcjonariuszy (…)
138. Trybunał dalej stwierdza, że zarzut (…) następnie wycofano (…) W tych okolicznościach wydaje się, że wypowiedź ta nie mogła mieć jakiegokolwiek negatywnego wpływu na toczące się postępowanie karne przeciw skarżącemu.
Wydaje się więc, że w uzupełnieniu swego dotychczasowego stanowiska Trybunał w Strasburgu począł traktować negatywny dla skarżącego wynik procesu przed sądem wewnątrzkrajowym jako okoliczność dodatkowo obciążającą państwo winne naruszenia. Taki kierunek ewolucji orzecznictwa Trybunału zdaniem Powoda z pewnością jest możliwy; a wynika to z nieodmiennie powtarzanej w niemal każdym orzeczeniu samej definicji naruszenia Art. 6 § 2, jako polegającego na przesądzeniu oceny faktów przez właściwe organy sądowe, a po wtóre, z równie nieodmiennie przez Trybunał podkreślanego wymiaru pragmatycznego, celu jakiemu służy zasada domniemania niewinności: ma ona zapobiec możliwości przekreślenia sprawiedliwego procesu karnego. Nalegam by Sąd w nin. sprawie dokonał oceny tego zagadnienia, gdyż może w ten sposób dokonać własnego wkładu w orzecznictwo Konwencji. Polski wkład w to orzecznictwo, obecnie zerowy, po odzyskaniu niepodległości stanie się powszechny; jednak zdaniem Powoda – i teraz wkład ten jest możliwy i wskazany.
13. Pozwana w czasie krytycznym była i przewodniczącą wydziału karnego, a jednocześnie prezesem sądu rejonowego. Rażący charakter domniemanego naruszenia dóbr osobistych Powoda, sprowadzający się do ostentacji w lekceważeniu powszechnie akceptowanych standardów prawnych, nie mógł nie mieć demoralizującego wpływu na podwładnych Pozwanej. W wypadku sądu rejonowego same normy ustawowe zakładają szereg form zależności sędziów od przewodniczącego ich wydziału oraz prezesa ich sądu, względnie niedawno ujawnionych w aferze Amber Gold i Ryszarda Milewskiego, prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dodatkowo, referentem przynajmniej jednego z postępowań (II K 941/06), w ramach którego Pozwana bezprawnie pozbawiła wolności Powoda był asesor, którego nominacja była bezpośrednio zależna od działań Pozwanej jako prezesa sądu, co zależność służbową asesora potęgowało. W porównywalnej sytuacji, gdy w znanej Powodowi sprawie strona wystąpiła z zarzutami wobec Prezesa Sądu Rejonowego w Katowicach, będącego zarazem sędzią Sądu Okręgowego w Katowicach, rozpatrujący sprawę Sąd Rejonowy w Pszczynie (II Kp 255/09, postanowienie z 3.06.2009) skorzystał z trybu określonego w art. 37 kpk i wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi. Wniosek ten uwzględniono. Sąd w Pszczynie powołał się na usytuowanie służbowe sędziów Sądu Rejonowego w Pszczynie jak też wzajemne relacje i kontakty służbowe z tym związane, nie precyzując wszelako tych „relacji” i „kontaktów” a podnosząc jedynie, że są to bezpośrednia znajomość służbowa a kontakty – „regularne”. Nieprzekazanie sprawy innemu sądowi spowoduje de facto, że sprawę podejrzanego rozpatrywać będą sędziowie podlegający Sądowi Okręgowemu w Katowicach, a tym samym sędziemu tamtejszego sądu, względem którego [skarżący] złożył wniosek o ściganie i co do którego toczyły się, jak też nadal są prowadzone postępowania karne lub co najmniej czynności wyjaśniające; podkreślenie od Powoda. Sąd Rejonowy w Pszczynie skarżył się też, że orzeka w miejscowości niewielkiej, co powoduje pewien hermetyzm środowiska. Powód nie wie jak porównać to do sytuacji własnej; wydaje mu się, że co do rozmiarów, Tarnowskie Góry też Nowym Jorkiem nie są.
14. Powyższy, przydługi wywód zmierza do postawienia następującego zarzutu. Gdy przyjąć, że wszelkie oświadczenia wysoko postawionego urzędnika państwowego lekceważące zasadę domniemania niewinności są tym bardziej naganne, jako że uznać je można za wskazówki dla podwładnych funkcjonariuszy, to, jak się wydaje, za formę naganną skrajnie – wypowiedzi przewodniczącej wydziału jednoznacznie stwierdzające popełnienie czynu i przypisujące winę podejrzanemu z naruszeniem zasady domniemania niewinności. Podwładni Pozwanej mieli bowiem wszelkie podstawy, by uznać Jej wypowiedzi za wskazówki zwierzchnika nie tylko co do aresztowania Powoda, które NB. w sprawie II K 941/06 w rzeczy samej nastąpiło ale i szerzej – pożądanego w przyszłości rozstrzygnięcia kwestii winy i niewinności Powoda jako podejrzanego. W odróżnieniu od „sprawy Ziobro”, zarzutów w sprawie II K 941/06 następnie bowiem nie wycofano; w tych okolicznościach wydaje się, że wypowiedzi Pozwanej mogły mieć negatywny wpływ na toczące się postępowanie karne przeciw Powodowi. Z. Ziobro, minister w czasie inkryminowanych wypowiedzi, zwierzchnikiem ani asesora, ani sędziów Sądu Rejonowego nie był; co więcej, przez środowisko traktowany był wrogo, o czym świadczą niektóre akcenty w załączonym orzeczeniu. Gdyby co do winy Powoda wypowiedział się na konferencji prasowej, nie mógłby osiągnąć tak katastrofalnego dla Powoda jaki osiągnęła Pozwana, która w czasie swych wypowiedzi pełniła funkcję przewodniczącej wydziału karnego Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach.
15. Wspomniano o postulowanym skutku prewencyjnym nin. powództwa. O możliwości tego skutku w odniesieniu do Pozwanego Skarbu Państwa – Ministra Sprawiedliwości mówi orzeczenie ETPCz w „sprawie Ziobro” (op.cit.), § 137.
16. Częścią nin. postępowania będzie wykazanie, jaki dokładnie skutek dla życia prywatnego Powoda miały inkryminowane wypowiedzi Pozwanej (zob. orzeczenie ETPCz w „sprawie Ziobro”, § 47). „Życie prywatne” w orzecznictwie Konwencji obejmuje „życie zawodowe”. Część ta wymaga odrębnego pisemnego i szczegółowego dowodu, do przeprowadzenia w toku procesu.
17. Naruszone dobra osobiste Powoda: cześć, dobre imię, dobra sława, prawo do spokoju i wolności (wolności od strachu), godności, domniemania niewinności, uczciwego procesu. Zgodnie z orzeczeniami precedensowymi Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie (sprawa Garlicki przeciw „Polsce”, tzw. „sprawa Ziobro” Skarga nr 36921/07, 14.06.2011), naruszenie domniemania niewinności (Art. 6-2 Konwencji) uważa się za obiektywne naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do reputacji (czci). W sprawie tej rząd Polski nie składał apelacji do Izby Wielkiej Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jednak w okolicznościach niniejszej sprawy, na plan pierwszy zdaniem Powoda wysuwa się dobro osobiste Powoda w postaci prawa do wolności, gdyż Powoda pozbawiono wolności w sposób bezprawny.
18. Okolicznością subiektywnie dla Powoda doniosłą w ocenie powyższych okoliczności jest to, że w obu wypadkach – 8.03.2006 i 18.10.2006 – nie tylko zatrzymano go bezprawnie, ale i był niewinny w obu tych sytuacjach. Bezprawność pozbawienia Powoda wolności wynikająca z domniemanego naruszenia Art. 6 § 2 Konwencji była tylko uzupełnieniem szerszej patologii, oznaczającej w Sądzie Rejonowym automatyczną akceptację wszelkich poczynań policji. Treść inkryminujących postanowień byłaby inna gdyby zażalenia Powoda rozpatrywała nie Pozwana, lecz sąd rzeczywiście niezależny, tj. ława przysięgłych złożona z obywateli wylosowanych do danej sprawy. Wina, niewinność, niezależność sądu i wszystkie inne zagadnienia wydają się wszakże nie mieć znaczenia dla sprawy niniejszej; winny jednak pomóc zrozumieć treść i ton niniejszego Pozwu.
19. Co więcej i co gorsza: Od roku 2006 minęło kilka lat. W tym czasie Powód mierzył się i mierzy nadal z licznymi innymi wyzwaniami, skądinąd poważniejszymi od domniemanych naruszeń warunkujących pozew niniejszy. Lecz brak rozliczenia domniemanych przestępstw z przeszłości prowadzi jedynie do eskalacji problemów późniejszych. Pozwana do dziś pełni funkcję przewodniczącej Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach i funkcji tej nadal, w porozumieniu z innymi podlegającymi sobie dyspozycyjnymi, i często równie skompromitowanymi sędziami może nadużywać by szkodzić ludziom, w tym i Powodowi. Trudno by Powód nie upatrywał związku między tym a innymi, równie współczesnymi wydarzeniami. W tym kontekście warto zważyć że w samym tylko roku 2012 r. Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach efektywnie skonfiskował Powodowi resztki jego i tak skromnych dochodów (które i przedtem były poniżej minimum biologicznego; Wydział I Cywilny (sic) tego sądu od marca 2012 r. zorganizował kilkadziesiąt (!) ekspedycji karnych i ekspropriacji w stylu Waffen SS, efektywnie wydał Powodowi zakaz pracy (!), przypuszczalnie bezprawny nawet w świetle hitlerowskich przepisów tutejszego obcego państwa w zakresie ekspropriacji komorniczych. Podwładni Pozwanej nadal prowadzą kilka postępowań karnych przeciw Powodowi, które z punktu odrzuciłby każdy sąd niezależny, i jak zwykle lekceważą wnioski o odsunięcie ich od tych spraw. Okoliczności te zdają się dowodzić ostentacji w lekceważeniu powszechnie akceptowanych standardów prawnych nie porównywalnej, a jeszcze większej od pierwszych bezprawnych postanowień Pozwanej, wymierzonych w Powoda. Innymi słowy, rachuby na osiągnięcie z czasem minimalnej choć stabilizacji Powód uważa obecnie za nie tylko płonne, ale i dowodzące naiwności.
Stabilizacja bez normalności – wywalczonej – możliwa nie jest.
Stąd niniejszy pozew.
20. Przepis art. 24 kc przewiduje możność dochodzenia przez powoda – pokrzywdzonego na skutek dokonanego naruszenia jego dóbr osobistych – zadośćuczynienia pieniężnego od pozwanego. Zadośćuczynienie winno być adekwatne do rozmiarów dokonanego naruszenia. Wyznacznikiem wysokości zadośćuczynienia należnego Powodowi nie może być zdaniem Powoda – w odróżnieniu od poglądów częstych w tutejszym państwie – jego „pozycja”, rola społeczna, klasa, rasa, czy status nadczłowiekowości. Wyznacznikiem tym może i powinien być fakt, że narażenie na utratę zaufania w opinii publicznej może prowadzić do zniweczenia jego dotychczasowych osiągnięć i uniemożliwić kontyuację kariery zawodowej. Przyznając tedy zadośćuczynienie Powodowi należy mieć na uwadze fakt, iż jego wysokość winna zarówno kompensować doznaną przezeń krzywdę, jak i stanowić odczuwalną dla Pozwanej sankcję za dokonane naruszenie i skutecznie powstrzymywać ich od podejmowania podobnych działań w przyszłości. W świetle powyższego uznać należy, iż żądana przez Powoda kwota zadośćuczynienia zbyt wygórowana nie jest.
Z powyższych przyczyn, Powód wnosi o:
– 200,000 (dwustu tysięcy) złotych od Pozwanej – tj. stu tysięcy zlotych za każdą z obu bezprawnych wypowiedzi – tytułem zadośćuczynienia za szkody moralne związane z naruszeniem dóbr osobistych Powoda;
– 100 tysięcy złotych od Pozwanego Skarbu Państwa – Prezesa Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach tytułem zadośćuczynienia za szkody moralne związane z naruszeniem dóbr osobistych Powoda;
Z poważaniem
Mariusz Cysewski
Dowody do przeprowadzenia na rozprawie:
Osoby podlegające wezwaniu na rozprawę:
Powód: Mariusz Cysewski (adres)
Otrzymują egz.:
1, adresat;
1, Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji Senatu RP; ul. Wiejska 6, 00-902 Warszawa;
1, W.P. Zbigniew Romaszewski, Marszałek Senatu RP, ul. Wiejska 6, 00-902 Warszawa;
1, Ministerstwo Sprawiedliwości, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa;
1, W.P. Aleksandra Wentkowska, urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, Biuro Terenowe w Katowicach; ul. Jagiellońska 25, pokój 122; 40-032 Katowice;
1, a/a
[1] Quinn v. Ireland (36887/97), 21.12.2000.
[2] Garycki v. Poland (14348/02), 6.02.2007.
W matriksie ""3 RP""... https://sites.google.com/site/wolnyczyn/