Bez kategorii
Like

Wniosek Goczyńskiego o przerwę w błędnie zasądzonej karze. Wspomóżmy!

05/09/2011
508 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
no-cover

Wczoraj dotarł do mnie wniosek Bogdana Goczyńskiego o przerwę w błędnie zasądzonej karze więzienia. Goczyński prosił o jego publikację. Wspomóżmy wniosek, wysyłając pisma do Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi, Ministerstwa Sprawiedliwości i RPO.

0


Jak kilkakrotnie już podawałam, 27 lipca br. został zatrzymany przed swoim domem pod Warszawą jeden z najodważniejszych i najkompetentniejszych dziennikarzy obywatelskich zajmujących się patologiami w wymiarze sprawiedliwości – Bogdan Goczyński.

Sprawą interesują się setki blogerów.  Specjalnym monitoringiem objął ją portal „Nowy Ekran”, czego wyrazem są liczne publikacje i filmy poświęcone Goczyńskiemu:

Bloger i dziennikarz Bogdan Goczyński aresztowany

Wspierajmy uwięzionego Goczyńskiego

Popieramy skargę konstytucyjną B. Goczyńskiego – obywatele do sądów!

Filmy z więzienia:

Bogdan Goczyński – rozmowa w więzieniu

Filmy Carcinki i Klaudiusza o Goczyńskim

Prowadzone są także akcje informacyjne na ulicach Warszawy, w efekcie których rozdano tysiące ulotek o gehennie Bogdana Goczyńskiego:

Wczoraj w Warszawie w sprawie Goczyńskiego

Bogdan Goczyński jest powszechnie postrzegany jako więzień sumienia:

W obronie więźnia sumienia

O Bogdanie Goczyńskim – więźniu sumienia – wywiad z Andrzejem Słonawskim

O neopeerelowskim państwie bezprawia

Apel o wybory 2011 bez więźniów politycznych

Goczyński został zatrzymany  i przewieziony do więzienia na Służewcu bez podania przyczyn. Dopiero po 4 dniach, dzięki interwencji redakcji i blogerów „Nowego Ekranu”, udało się ustalić, że został uwięziony na 6-miesięcy za rzekome pobicie teściowej. Rzekome, bo fałszywość oskarżeń wykazał przed Sądem w Tarnowskich Górach (sygn. akt II K 856/07), m.in. poddając się badaniom wariograficznym, potwierdzającym jego prawdomówność, czego Sąd nie zechciał uwzględnić.

 

 

Wniosek Bogdana Goczyńskiego o przerwę w karze

Uwięzienie Bogdana Goczyńskiego trwa już miesiąc. Przebywa on aktualnie w Warszawie w Zakładzie Karnym OZ Warszawa Bemowo na ul. Kocjana 3.

Goczyński jest poważnie chory, a stan jego zdrowia w więzieniu dramatycznie się pogorszył. Zaostrzyła się nadczynność tarczycy i schorzenia kręgosłupa, a także wyczerpanie psychiczne trwającą wiele lat trudną sytuacją rodzinną i procesami sądowymi, inicjowanymi przez byłą żonę.

W ubiegłym tygodniu Goczyński złożył do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga wniosek o przerwę w odbywaniu kary.

Poniżej publikuję ten wniosek:

 

 


 

Wniosek został też przekazany fundacji prawniczej, która zgłosiła się do Goczyńskiego z propozycją reprezentowania jego interesów. Na razie nie wiadomo jakie kroki podjęła fundacja.

 

Na czym polega błędne działanie wymiaru sprawiedliwości wobec Bogdana Goczyńskiego?

Bogdan Goczyński jest blogerem, który po własnych negatywnych doświadczeniach z wymiarem sprawiedliwości, został dziennikarzem obywatelskim, badającym przypadki błędnego funkcjonowania sądownictwa rodzinnego i karnego. Jest on  m.in. autorem skargi konstytucyjnej, w której domagał się przywrócenia ławników do sądów, gdyż – w jego ocenie – sędziowie zawodowi orzekają nierzadko nierzetelnie.

Bogdan Goczyński, inżynier z zawodu, przez prawie 20 lat mieszkał w Australii, dorobił się i w latach 90-tych powrócił do Polski, wtedy też poznał swą żonę, a na świat przyszły 2 córeczki-bliźniaczki. Zakochany w rodzinie, starając się zapewnić jej jak najwyższy standard życia, nadal wyjeżdżał do pracy zagranicę. Podczas jednego z takich wyjazdów (w 2005 r.) dowiedział się, że żona związała się z azjatycką sektą i że dzieci wraz z  matką opuściły dom. Zrezygnował wówczas z pracy, wrócił do Polski i próbował wyjaśnić sytuację. Od tego czasu
rozpoczęła się jego gehenna.

Żona, mediator sądowa, pracująca dla sądów rodzinnych, postanowiła wnieść o rozwód i alimenty. Doszło do rozwodu, a Sąd zasądził świadczenia na 7-letnie dzieci w absurdalnej wysokości 7 tys. złotych, mimo że Goczyński już wówczas nie pracował. Postanowienie wydała znana z innych nierzetelnych orzeczeń sędzia Dorota Kącka z Sądu Okręgowego w Warszawie. Goczyński przedstawił dowody, iż sędzia fałszowała protokoły i wydała arbitralne postanowienie o alimentach bez weryfikacji sytuacji materialnej ojca, nie przeprowadziła rozprawy w kwestii opieki nad dziećmi, utrudniała też składanie zażalenia, nie przesyłając go do sądu apelacyjnego, co zostało sprostowane dopiero po 8 miesiącach, po interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Mimo prawomocnych orzeczeń sądowych, ustalających kontakty z córkami, Bogdan Goczyński nigdy ich już nie zobaczył – warszawskie i śląskie sądy nie reagowały na informacje o łamaniu prawa przez byłą żonę, mimo że o nadużyciach były wielokrotnie informowane wszystkie stosowne instytucje w Polsce.

Była żona Goczyńskiego uzyskuje też stałe wsparcie sądów w systematycznym przejmowaniu jego majątku, gdyż zawiadomienia sądowe były „przez pomyłkę” wysyłane na błędne adresy.

W międzyczasie Goczyński był  szykanowany przy pomocy bezzasadnych zleceń poddawania go badaniom psychiatrycznym, które przeprowadzone przez niezależnych lekarzy wykazały niezbicie jego pełną poczytalność.

Był też dwukrotnie fałszywie oskarżony o przemoc domową. W obu postępowaniach został skazany, mimo przedstawienia dowodów niewinności, w tym okazania wyników badania wariograficznego potwierdzającego jego prawdomówność. Badanie wariografem  zostało wykonane przez najlepszego polskiego specjalistę w tym zakresie Dariusza Jeżewskiego, pracującego m.in. dla struktur kierowniczych Policji, ABW, etc. Warto wspomnieć, że w obu procesach świadkowie oskarżenia odmówili poddania się badaniu wariografem.

Pierwszy z wyroków (wydany przez Sąd w Tarnowskich Górach sygn. II K 856/07) określał karę na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Goczyński nie wie na jakiej podstawie wyrok został odwieszony i dlaczego zarządzono wykonanie kary.

Drugi wyrok (uprawomocniony po dwukrotnym postępowaniu apelacyjnym) wydany 28 września 2009 roku przez Sąd Rejonowy w Pruszkowie sygn. akt V K 151/09, dotyczył rzekomego zdarzenia z dnia 25 lipca 2005 r., podczas którego Bogdan Goczyński miał pobić swoją żonę.

Goczyński miał spowodować obrażenia ciała swojej żony w postaci otarć w pobliżu kręgosłupa piersiowego, otarć naskórka na ramieniu prawym, otarcia i zasinienia w okolicy biodra, zasinienia pośladka lewego – pomimo tego, że żona w dniu domniemanego pobicia trafiła do szpitala (pogryzł ją pies), a karta informacyjna ze szpitala nie zawierała opisu żadnych innych obrażeń poza śladami ataku psa. Mimo to Sąd przyjął, że żona Goczyńskiego została pobita, gdyż uznano, że wiarygodna jest obdukcja medyczna, sporządzona 5 miesięcy po rzekomym zdarzeniu pobicia, całkowicie rozbieżna z kartą informacyjną ze szpitala. Nadto pominięto dowód z badania wariograficznego, któremu poddał się Goczyński i który potwierdzał jego prawdomówność, gdy jednocześnie świadkowie oskarżenia odmówili poddania się badaniu wariografem, a ponadto oddalono wniosek o przeprowadzenie dowodu z eksperymentu procesowego.

Za rzekome pobicie żony Goczyński został skazany przez Sąd w Pruszkowie na grzywnę 1000 zł.

W związku z wyrokiem Sądu Rejonowego w Pruszkowie Bogdan Goczyński wniósł skargę konstytucyjną (sygn. akt TS 180/10), w której domagał się stwierdzenia, iż skład sądu, który wydał wyrok, był nienależycie obsadzony, gdyż Sąd orzekał w składzie jednoosobowym bez udziału ławników, czyli niezgodnie z Konstytucją, która w Art. 182 statuuje udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Trybunał Konstytucyjny po wstępnym rozpoznaniu skargi na posiedzeniu niejawnym postanowił o nienadaniu jej dalszego biegu. Sędzia Wojciech Hermeliński uznał, iż w Art. 182 Konstytucji RP nie ma nakazu powszechnego wprowadzenia uczestnictwa obywateli do sprawowania wymiaru sprawiedliwości, czy nawet sugestii konstytucyjnej, że należy preferować orzekanie z udziałem tego czynnika. Zdaniem Sędziego Konstytucja dopuszcza taki udział, ale do niego w żaden sposób nie zobowiązuje.

Na Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego złożono zażalenie.

Więcej o skardze konstytucyjnej Bogdana Goczyńskiego tutaj.

Negatywne doświadczenia Bogdana Goczyńskiego z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości, spowodowały, że zaczął on interesować się szerzej jego ustrojem i zasadami funkcjonowania. Goczyński stał się jednym z najlepszych obywatelskich dziennikarzy, zajmujących się tą problematyką. Publikował na wielu portalach oraz prowadził własny blog. Był zwolennikiem wprowadzenia ławy przysięgłych do polskiego sądownictwa. Uczestniczył w licznych konferencjach, obserwował prace sejmowe, zabierał głos jako uczestnik podczas publicznych wysłuchań w Sejmie m.in. 11 stycznia 2011 r. (wysłuchanie publiczne 11 stycznia 2011r. w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w sprawie rządowego projektu zmiany ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych – druk nr 3655).

 


 

 

Wątpliwości dotyczące losów Bogdana Goczyńskiego i prośba o poparcie

Wielki niepokój budzi fakt, że Goczyńskiemu z nieznanych powodów odwieszono wyrok Sądu w Tarnowskich Górach sygn. akt II K 856/07, zasądzający 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, i że postępowanie karne wykonawcze – wbrew prawu – odbyło się bez jego wiedzy i udziału.

Być może podstawą do odwieszenia wyroku był wyrok karny, wydany przez Sąd w Pruszkowie sygn. akt V K 151/09 (ten, który był podstawą skargi konstytucyjnej TS 180/10). W tej sprawie Goczyńskiemu zasądzono – jak wcześniej podawałam – grzywnę 1.000 zł.

Gdyby tak było, to odwieszenie wyroku 6 miesięcy pozbawienia wolności było nieobligatoryjne (Art. 75 § 1 i 2 Kodeksu karnego), zależało od uznania sądu i wyraźnie tutaj widać złą wolę sędziego.

Sąd wydał Postanowienie nie wysłuchując skazanego, do czego był zobligowany na mocy Art. 178 § 2 kkw, stanowiącego, iż: „Przed wydaniem postanowienia w przedmiocie zarządzenia wykonania zawieszonej kary, sąd powinien wysłuchać skazanego lub jego obrońcę, chyba że zachodzą okoliczności zarządzenia wykonania kary określone w art. 75 § 1 Kodeksu karnego”.

Wydaje się, że zarządzenie wykonania zawieszonej kary pozbawienia wolności może być odwetem na Bogdanie Goczyńskim za jego publiczną krytykę wymiaru sprawiedliwości, pracę blogerską i dziennikarza śledczego.

Opinia publiczna jest przekonana o prześladowaniu politycznym Goczyńskiego.

Z tego powodu zwracam się z gorącą prośbą do internautów o wysyłanie petycji do Sądu Okręgowego Warszawa Praga z poparciem wniosku chorego Bogdana Goczyńskiego o przerwę w karze oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości i RPO z żądaniem podjęcia czynności wyjaśniających, czy nie nastąpiło rażące naruszenie prawa przez sędziów odpowiedzialnych za uwięzienie Bogdana Goczyńskiego oraz naruszenie jego praw obywatelskich.

W petycjach wystarczy się powołać na okoliczności wskazane w niniejszym artykule.

 

Żądajmy niezwłocznego uwolnienia Bogdana Goczyńskiego!

 

 

 

Adresy do korespondencji:

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie
VIII Wydział Penitencjarny i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń
00-898 Warszawa,  al. Solidarności 127
tel. 22 620 03 71
e-mail: kontakt@warszawapraga.so.gov.pl

Ministerstwo Sprawiedliwości
00-950 Warszawa, Al. Ujazdowskie 11
fax: 22 52 12 828
e-mail: skargi@ms.gov.pl
skargi składane w ten sposób powinny zawierać wskazanie imienia i nazwiska wnoszącego oraz jego adres do korespondencji

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich
00 – 090 Warszawa,  Aleja Solidarności 77
telefon  (+ 48 22) 55 17 700
fax.  (+ 48 22) 827 64 53
e-mail: biurorzecznika@brpo.gov.pl

 

0

Rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów

207 publikacje
528 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758