Czasami więcej wynika z tego czego się nie mówi niż z tego co zostało powiedziane.
Francja, Wielka Brytanie, Irlandia
Wizyta na Wyspach miała jako główny cel podreperowanie nadszarpniętej tam reputacji USA jako militarnego sojusznika. Obama starał się też poprawić swój wizerunek u największej rzeszy amerykańskich wyborców, z sentymentem irlandzkim i anglosaskim. Oczywiście w czasie wszystkich wizyt, nie zabrakło licznych gestów względem wpływowej mniejszości żydowskiej, choć nigdzie nie zostało wyraźnie postawione poparcie dla roszczeń odszkodowawczych.
Symptomatyczne jest ominięcie Niemiec. Można je odczytywać jako brak akceptacji dla prowadzenia przez Niemcy coraz śmielszej i bardziej niezależnej polityki zagranicznej w rejonie. Znak jest tym silniejszy, że mniejszość niemiecka w USA jest całkiem spora i dosyć wpływowa, co w poprzednich wyborach pomogło Obamie. Ameryka podkreśla w ten sposób, że w tandemie niemiecko-rosyjskim, partnerem do rozmów będzie dla nich tylko Rosja.
Francja została dosyć mocno „usadzona”, aresztowanie Straussa-Kahna z pewnością nie było przypadkiem. Sarkozy okazał uległość i został nagrodzony zgodą na interwencję w Libii. Jednocześnie Obama wyraźnie zaznaczył, że w ewentualnych interesach atomowych Polska-Francja, Ameryka też musi zarobić. W czasie szczytu G8 doszło do finalizacji sprzedaży okrętów Minstrall Rosji, niemożliwe bez aprobaty Amerykanów. Okręty te są niezbędne Rosji do przeprowadzenia ewentualnego najazdu na Polskę.
Polska
Przyjrzyjmy się najpierw tematom których nie było.
Brak wsparcie dla HEART
Mimo licznych przyjaznych gestów względem środowisk żydowskich, temat roszczeń nie został oficjalnie podniesiony przez Obamę. Można to odczytywać jako akceptację dla aktualnego polskiego establishmentu i jego ekonomicznych interesów.
Brak tematu Smoleńska i Katynia
Jest to kolejny wyraźny sygnał, że Ameryka akceptuje rosyjski protektorat w Polsce. W ramach „resetu” nasz rejon jest uznany za rosyjską strefę wpływów, agentura za partnera do rozmów, a ewentualna interwencja wojskowa Rosji będzie zaakceptowana. Jednak dla interwencji Niemiec nie widać takiego przyzwolenia.
Brak wyraźnego stanowiska względem Ukrainy i Białorusi
Z jednej strony jest to kolejny sygnał uznanie hegemonii Rosji w całym rejonie, ale z drugiej oznacza też należy odczytywać, że Ameryka nie będzie dawać więcej prezentów Putinow. Innymi słowy „róbcie co chcecie ale nie będziemy wam pomagać”.
Teraz tematy które się pojawiły.
Uznanie dla demokratyzacji Polski
Ameryka podkreśla, że nie będzie się mieszać w nasze wewnętrzne sprawy. Wyraźnie też zaznacza, że jej aktualne interesy leżą poza Europą (Afryka, Bliski Wschód). Tam głównie widzi ewentualne zaangażowanie w „demokratyzacji”, czyli już nie na Ukrainie i Białorusi gdzie decyduje teraz Rosja.
Wymiana gospodarcza, łupki, współpraca naukowa
Oznacza to powrót do polityki USA względem bloku sowieckiego sprzed czasów Reagana. Czyli ewentualne przekupywanie, pozyskiwanie postkomunistycznego establishmentu specjalnymi stypendiami (Fulbrihgt). Zostało też wyraźnie zaakcentowane zainteresowanie Ameryki eksploatacją polskiego gazu, jednak nie na tyle wyraźnie aby przypuszczać, że Ameryka zrobi cokolwiek jeśli złoża zaanektowaliby Rosjanie.
Co zrobi Rosja?
Polityka Obamy jest błędem. Wzmacnianie i próby „demokratyzowania” Rosji z pewnością skończą się niepowodzeniem. Rosja jest krajem który potrafi rozwijać się tylko poprzez ekspansję i kolonizację, jeżeli się wzmocni, wyruszy po następne kolonie i w końcu zagrozi interesom Ameryki.
Przyznanie Rosji pełnych praw do decydowania o sprawach Polski z pewnością jej nie wystarczy. Sytuacja ekonomiczna w Polsce, wcześniej czy później, musi doprowadzić do poważnej destabilizacji. Bez rozbudowanego aparatu terroru, elitom będzie niezmiernie trudno utrzymać władzę:
subaru.nowyekran.pl/post/15030,prl-restituta-czyli-o-nieuchronnym-upadku-iii-rp
Szczególnie jeśli destabilizacja będzie obejmować większy rejon niż tylko Polskę, na przykład Ukrainę i Litwę.
Gaz łupkowy, nawet gdyby zablokować jego wydobycie na lata, stale będzie stanowił dla Rosji potencjalne zagrożenie. Dlatego najazd wydaje się bardzo prawdopodobny:
subaru.nowyekran.pl/post/14583,czy-rosja-najedzie-polske
Przewodnik zagubionych. Wszystko co moze zainteresowac milosników knucia i spiskowania.