Mam jednak nadzieję, że społeczeństwo niebawem się dowie całej prawdy o zajściu. Dowie się jak było z alkoholem, tym bardziej że procedura medyczna zabezpiecza ściśle dostęp do informacji o stanie zdrowia, a w tym konkretnym przypadku do karty informacyjnej pacjenta z pobytu w szpitalu. W niej nie tylko że znajda się wyniki badań które przeszedł Przemek Wipler, ale też informacja czy był pod wpływem czy nie. Jak podaje opiniotwórczy portal Onet.pl piórem dziennikarza i reportera portalu, Piotra Halickiego, który to dowiedział się nieoficjalnie, że „(…) W szpitalu posłowi wykonano badanie krwi. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, badanie (krwi na zawartość alkoholu – przypis AS) wykazało ono blisko 1,4 promila alkoholu w organizmie” Mamy więc już sprawę wyjaśnioną. Pijany jak […]
Mam jednak nadzieję, że społeczeństwo niebawem się dowie całej prawdy o zajściu. Dowie się jak było z alkoholem, tym bardziej że procedura medyczna zabezpiecza ściśle dostęp do informacji o stanie zdrowia, a w tym konkretnym przypadku do karty informacyjnej pacjenta z pobytu w szpitalu. W niej nie tylko że znajda się wyniki badań które przeszedł Przemek Wipler, ale też informacja czy był pod wpływem czy nie.
Jak podaje opiniotwórczy portal Onet.pl piórem dziennikarza i reportera portalu, Piotra Halickiego, który to dowiedział się nieoficjalnie, że „(…) W szpitalu posłowi wykonano badanie krwi.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, badanie (krwi na zawartość alkoholu – przypis AS) wykazało ono blisko 1,4 promila alkoholu w organizmie”
Mamy więc już sprawę wyjaśnioną. Pijany jak bydle poseł Przemysław W. (bo tak należy chyba już pisać o Przemku Wiplerze), „dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych, będziemy wnioskowali o uchylenie mu immunitetu” – mówi Onetowi Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy KS Policji. A to znaczy że wszczęte zostało już śledztwo przeciwko Wiplerowi.
Mamy więc zdaniem Onetu posła bandytę, który wobec funkcjonariuszy „zachowywał się wulgarnie, rozkazywał policjantom, mówił im co mają robić, naruszył ich nietykalność, szarpał i kopał funkcjonariuszy” jak powiedział na antenie TVN24 Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji w Warszawie – ”jeden z policjantów miał rozerwany mundur„
W celu obezwładnienia bandyty „policjanci musieli użyć gazu pieprzowego i założyć mu kajdanki”
Gdyby nie zeznania naocznych świadków, którzy zapewne wiarygodnie i spójnie zeznali iż Przemek Wipler „bez przyczyny zaczął być agresywny w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy”, że człowiek którego znam, którego wielokrotnie gościliśmy w redakcji, jest pijakiem, awanturnikiem, bandytą naruszającym nietykalność cielesną funkcjonariuszy państwa i bezczeszczącym mundur polskiego policjanta.
Mam jednak nadzieję, że społeczeństwo niebawem się dowie całej prawdy o zajściu.
Dowie się jak było z alkoholem, tym bardziej że procedura medyczna zabezpiecza ściśle dostęp do informacji o stanie zdrowia, a w tym konkretnym przypadku do karty informacyjnej pacjenta z pobytu w szpitalu. W niej nie tylko że znajda się wyniki badań które przeszedł Przemek Wipler, ale też informacja czy był pod wpływem czy nie.
Czekamy zatem na oświadczenie Wiplera i udostępnienie treści epikryzy świadectwa lekarskiego na obecność alkoholu lub jego zawartości we krwi posła.
To rozwieje wszelkie wątpliwości jakie dzisiaj sieje TVN i Onet, oraz inne mainstreamy.
w klubie „Enklawa”, jak twierdzą goście lokalu „selekcjonerzy” wpuszczają tylko stałych bywalców.
Moje działania dziennikarskie poświęcone są ludzkim sprawom w myśl zasady - "razem z Wami, wspólnie dla Was", oparte na dewizie - "jeśli uważasz, że zrobiłeś już wszystko, znaczy to - że masz wiele spraw do załatwienia". Mam tez wspaniałą Rodzinę, oraz sprawdzonych przyjaciół