Więzienia w Polsce. Średniowiecze. XXXI
25/04/2012
453 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Zanim się trafi do więzienia…
Kontynuacja
Jak to już wcześniej pisałem: przyszli po mnie policjanci. Nie będę ukrywał, ale trochę bardziej niż nieco byłem zaskoczony.
Mam już tak, że w pierwszej chwili jakiegoś zawirowania wpadam w rozpacz. Na szczęście nie trwa to długo Następnie całą energię kieruję na rozwiązaniu problemu.
Na razie byłem w pierwszej fazie, totalnej załamki. Ledwo jakoś to swoje życie zacząłem składać w sensowną całość, a już zaczynało się od nowa łamać.
Dla jednego człowieka to nieco za dużo jeśli się nie jest jakimś supermenem. Ja niestety nie byłem. Mimo tego po niedługim czasie byłem w stanie już logicznie myśleć.
Najpierw policjanci zawieźli mnie do lekarza. Tu pojawiła się iskra nadziei. Nie pozwoli mnie przecież wsadzić do więzienia żaden lekarz. Nie z tak wysokim ciśnieniem krwi.
Ciśnienie, tak jak się spodziewałem, było wysokie. Nawet bardzo wysokie. Normalnie miałem duże, a do tego doszedł stres. Standardowymi ciśnieniomierzami jakoś lekarz nie potrafił sobie poradzić. Spróbował takim bardziej profesjonalnym, dużym, z wyświetlaczem na lampach cyfrowych. Udało się. Ciśnienie było tak duże, że nawet nie będę wymieniał jego wartości. I tak by mi nikt nie uwierzył.
Policjanci powiedzieli do lekarza:
– Niech Pan z nim coś zrobi. Nie możemy czekać tak w nieskończoność. Poza tym zbliża się weekend.
No i zrobił. Ponieważ leki w tabletkach nie pomagały, zaczął mnie szprycować zastrzykami. Na nic zdały się moje prośby, że zrobi mi tym krzywdę. Kto będzie żałował kryminalisty.
Ciśnienie mimo tych zabiegów nie zmniejszało się. Lekarz był bezradny, a policjanci coraz bardziej zniecierpliwieni. W końcu lekarz dał za wygraną. Uległ presji i napisał: „Nie ma przeciwwskazań do zatrzymania.”
Mała dygresja. Jeśli ktoś myśli, że za komuny było źle, średniowiecze, a teraz mamy dobrze, to już tłumaczę. Żeby mieć jakiekolwiek wyobrażenie o tamtych czasach, najłatwiej zróbmy tak: zabierzmy to co było dobre, (a było) a zostawmy zło tych średniowiecznych czasów podniesione do potęgi n-tej. No i mamy czasy współczesne.
Po wypełnieniu formalności w komisariacie zawieziono mnie do aresztu. Tam pielęgniarka przyniosła mi leki. No name. Ale na nadciśnienie. Napisano: więzień odmówił przyjmowania leków.
………………………………………………………………………………………………………………………………………..
Rozpadają mi się neurony. Coraz trudniej skupić mi myśli.
Pieniądze w całości są przeznaczone na rehabilitację.
Darowizny:
Fundacja Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty: 1297 Marian Stefaniak
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
JAK PRZEKAZAĆ 1%
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Marian Stefaniak 1297