WIERSZ… Z książki „Szkice do oceanu”!

1.O2.2012. Mam tę książkę od 1981 roku. Dziś nie pamiętam gdzie i kiedy ją dostałem – kupiłem… Tylko ten tomik został mi z rzeczy, które miałem od 26 września do 7 października 1981 r. w gdańskiej hali Olivia.

Naszło mnie na wspomnienia z książką w ręce

i UPS wygooglowałem w sieci zdjęcie Autora z Żoną 🙂

(Ks. Sławomir Czalej – autor zdjęcia.)

Zbigniew Jankowski (na zdjęciu z żoną Teresą)…

Poeta, prozaik, krytyk literacki.

Zaliczany do najwybitniejszych współczesnych poetów religijnych.

Wydał ponad 30  książek, ostatnio tomik wierszy „Zaraz przyjdzie”.

Mieszka w Sopocie.

* gosc.pl/doc/1061638.Jakos-pomrzemy

JEST JAK CHCIAŁEM…

Teraz już wszystko jak w slonecznej hucie

przemyśla się w balask.

Więcjest jak chciałem

i jak chciałem chcieć.

Więcjeśli napiąć wolę

po ludzkie granice,

jeśli się skupić do dna,

do braku dna, otworzyć

wszystkie oczy, wszystkie usta

swojego głodu –

można począć na kamieniu

węgielny kamień.

Więcjest, jak chciałem

I jak chcialem chcieć.

Jest huta

na skrzżowaniu czterech żywiołów,

huta w każdym z nas,

jak prześwietlonym, że nie wiadomo,

kto w kim się modli

tym przepasnym żarem. – Zbigniew Jankowski.

Wiersz z połowy lat 70. "służył mi" w 1981…

– "Niesforne Dziecię Gutenberga".