Bez kategorii
Like

Wielki Brat chce wiedzieć kto dzwoni.

11/07/2012
622 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

Polskie państwo coraz chętniej ingeruje w naszą prywatność.Nie chodzi bynajmniej o parę tysięcy założonych podsłuchów. Państwo inwigiluje hurtowo, całe grupy.

0


 Polskie służby specjalne chcą kolejnych nadzwyczajnych uprawnień.

Tym razem chcą wiedzieć do kogo należą telefony. Służby specjalne chcą by zakup karty telefonicznej w systemie pre-paid był możliwy tylko po okazaniu dokumentu tożsamości.

  

"– Jestem pewien, że gdyby komukolwiek z krytykujących nadmierne uprawnienia służb porwano dziecko, to zażądałby, aby policja online sprawdzała billingi, które mogą naprowadzić na trop sprawców. Nie zważałby na to, że naruszono przy tym prawa i wolności jego sąsiadów, przyjaciół i bliskich, sprawdzając ich połączenia. Wiem, że to niepopularne. Ale skuteczne zwalczanie przestępczości, terroryzmu lub korupcji zawsze odbywa się kosztem ograniczenia części praw i wolności obywatelskich lub ingerencji w nie." – mówi Paweł Wojtunik, szef CBA.

 Śmieszne jest to że CBA, ABW nie zajmują się przestępczością skierowaną przeciwko dzieciom.

Celem ABW jest przede wszystkim "zapobieganie i zwalczanie zagrożeń godzących w

bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz jego porządek konstytucyjny" (art 5 ustwy o ABW).

Głównym celem CBA jest zwalczanie korupcji. Po co zatem te głodne kawałki o rzekomej ochronie dzieci?

 

Argument „ochrony dzieci” ma łamać opór społeczny. Bo któż nie chce chronić najmłodszych.

 Polskie państwo coraz chętniej ingeruje w naszą prywatność.Nie chodzi bynajmniej o parę tysięcy założonych podsłuchów. Państwo inwigiluje hurtowo, całe grupy.

Zmierzamy w kierunku społeczeństwa nadzoru (surveillance society). Kanadyjski socjolog David Lyon definiuje że jest to takie społeczeństwo  w którym każdy członek jest inwigilowany a jego zachowanie jest analizowane przez państwo.  Jeszcze nie spełniamy wszystkich warunków z definicji. Czas jednak najwyższy podjąć dyskusję już teraz, gdy wiele sygnałów świadczy o rosnącej ingerencji państwa w życie prywatne.

 

  

Rzeczypospolita Polska zapewnia obywateli w Konstytucji, że "
władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym."



Przepis art  51 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ogranicza pozyskiwanie informacji o obywatelach do przypadków niezbędnych i uznawanych w demokratycznym państwie. Tak więc władze nie mogą sobie ustalać dowolnie zasobu informacji, jakie pragną uzyskać od obywateli.

 

Tyle w teorii. Zadajmy jednak sobie parę pytań.

Czy ktokolwiek z nas zastanawiał się jak wiele informacji zbiera o nas państwo? Ile wie o nas państwo? Czy ma do tego prawo?

 

Gdy dowiadujemy się jak bardzo państwo interesuje się swoimi obywatelami, zaczyna się nam jeżyć włos na głowie .

 

Liczne ewidencje (których naliczyłem od niechcenia 
25, nie wykluczając kolejnych), listy, kilkadziesiąt rejestrów państwowych(ponad 60), niezliczona liczba baz danych i programów w których przetwarzane są nasze dane osobowe.

 

Niedawno uwagę społeczną przykuły dwie ustawy, wprowadzające kolejne rozbudowane bazy danych; System Informacji Medycznej(SIM) i System Informacji Oświatowej(SIO). Już te dwie megabazy powinny uruchomić dzwonek alarmowy w obywatelach. MSWiA pracuje obecnie nad projektem pl.ID – polska ID karta. Według ministerstwa zakłada on "
gromadzenie danych o osobach fizycznych i dokumentach w trzech rejestrach publicznych:  PESEL (Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności);  CRASC (Centralny Rejestr Aktów Stanu Cywilnego – zostanie zbudowany w latach 2012-2013); RDO (Rejestr Dowodów Osobistych)."



To jednak nie koniec. Apetyt naszego państwa jest znacznie większy. Obecnie w Instytucie Badawczym Dróg i Mostów trwają prace nad systemem ISKIP – Inteligentny System Kompleksowej Identyfikacji Pojazdów.

Nazwa zarówno instytutu jak i projektu nie jest porywająca. Jednak sam system ISKIP wzbudza już teraz zainteresowanie Policji, Straży Granicznej, Służby Celnej, CBŚ, ABW. Szef tej ostatniej instytucji w marcu 2010 z uwagą słuchał o ISKIP na seminarium zorganizowanym przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów. 

Jakie możliwości daje ISKIP? System inteligentnie odczytuje numery rejestracyjne a na dodatek rozpoznaje kolor samochodu i jego markę. Wyobraźmy sobie, że organy ścigania szukają czarnego mercedesa o numerach rejestracyjnych WAWA123. Kamery przeczesują wszystkie samochody przejeżdżające przed nimi, kiedy rozpoznają szukany samochód informują o jego położeniu odpowiednią służbę. Tak oczywiście można znaleźć złodzieja samochodów ale też i inwigilować przemieszczanie się niewygodnych dla władzy osób. 



Niedawno Naczelna Rada Adwokacka w swoim raporcie bez cienia przesady zadawała pytanie czy to możliwe, że Polak jest najbardziej inwigilowanym obywatelem Unii Europejskiej? Polskie służby sięgają bez żadnej kontroli do  do naszych billingów. Według danych Komisji Europejskiej polskie służby pobrały 
1,3 mlnrazy(sic!) dane klientów od operatorów telekomunikacyjnych. Sama liczba zawraca uwagę. Jakież to wielkie zagrożenia grożą naszemu bezpieczeństwu narodowemu, że służby masowo szpiegują obywateli?Ponad milion zapytań świadczy o regularnym i masowych śledzeniu całych grup społecznych. Siła jednak tkwi nie tylko w masowości tego zjawiska. Liczy się też wykorzystanie tych danych. Na tym polu czynimy duże postępy.Naukowcy z Politechniki Poznańskiej opracowali program komputerowy AFIZ ( Analizator Faktów i Związków),  pozwala on na szybką analizę billingów. 





Powstaje coraz więcej zintegrowanych baz danych. Służby specjalne z pewnością chętnie sięgną po dane w nich zawarte. Wystarczy dostęp do kilku takich megabaz by posiąść potężną wiedzę o obywatelu – jego dane osobowe,informacje o zdrowiu(używanych lekach, odwiedzanych lekarzach), wykształceniu(problemach w szkole, uzdolnieniach, przebiegu edukacji). Dodajmy do tego jeszcze gdzie i kiedy się przemieszczał  oraz dane retencyjne z telefonii komórkowej i mamy obraz społeczeństwa o którym   mówi David Lyon.

Kiedy Simson Garfinkel poruszał w książce 
Database Nation : The Death of Privacy in the 21st Century temat zagrożenia prywatności w państwie w którym każdy aspekt życia obywatela ma swój rekord w bazie danych, nie myślałem że ten problem tak szybko dotknie Polskę. Garfinkel wydał swoją książkę w 2001 roku, dziesięć lat później Polska powinna zadać sobie podobne pytania co obywatele Stanów Zjednoczonych.







Pozornie tylko w systemach totalitarnych gdzie nie ma wolności w sferze publicznej, tam jest

ona również zagrożona w sferze prywatnej. Jednak słusznie zauważył Jan Paweł II, że "
Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm"

Przesada?

Spójrzmy jak zmieniła się Ameryka po zamachach 11 września. Zagrożenie terroryzmem, zachęciło służby do sięgniecia po nowe uprawnienia. Obywatele na fali traumy, zgodzili się ograniczyć swoje prawa w imię walki z terroryzmem. W efekcie są obecnie masowo inwigilowani przez własne państwo. 



O ile kiedyś inwigilacja dotyczyła tylko jednostek i to w szczególnie uzasadnionych sytuacjach to obecnie inwigiluje się masowo i profilaktycznie. Zaszła zatem znaczna zmiana jakościowa i ilościowa. Ameryka już nie jest taka jak dawniej. 



Simon Davies z 
Privacy International zwraca uwagę, że to czy "społeczeństwo inwigilowane" stanie się rzeczywistością zależy przede wszystkim od czynników prawnych, politycznych i społecznych. Dlatego tak ważne jest funkcjonowanie organizacji zwanych w angielszczyźnie watchdogs , a więc takich których zadaniem jest kontrolowanie rządu.



Niestety u nas Panoptykon i Helsińską Fundacją Praw Człowieka brakuje takich organizacji.

Szwankuje przede wszystkim świadomość społeczna. Obywatele Rzeczypospolitej nie organizują się i nie interesują otaczającą rzeczywistością. Ta bierność jest świetną pożywką dla roszczeniowego państwa.
 Przeważająca część polityków mających wpływ na funkcjonowanie państwa wychowała się i wykształciła w systemie komunistycznym. Obecni 50 letni politycy ze szczytów władzy trącą nabytą  w starym systemie mentalnością i  nawykami.





Jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się, i nie jest to tylko polska specyfika, do podglądania. Pojęcie prywatności zostało przewartościowane. Szpiegujemy się nawzajem; żona śledzi męża, szef pracownika, rodzice dzieci, dziennikarze osoby publiczne. Nagrywanie  z ukrycia czy  śledzenie swoich poczynań stało się normą społeczną. Chętnie korzystamy ze zdobyczy techniki. Nawet tak wydawałoby się niewinne portale społecznościowe nie tylko łączą ale i skutecznie służą do zbierania informacji o nas. 





Czas zacząć o tym rozmawiać, inaczej zaczniemy niezauważalnie przekraczać kolejne granice by obudzić się w świecie w którym nie będzie już prywatności. Czy tego chcemy? 

 

LINKI:

Służby chcą kontroli nad komórkami

http://www.polityka.pl/kraj/1528715,1,sluzby-chca-kontroli-nad-komorkami.read

 

 

Rozmowa z dr. Wojciechem Wiewiórowskim

http://www.polskieradio.pl/7/129//Artykul/643550

 

 

Polacy najbardziej inwigilowanym narodem w UE

www.tvp.pl/publicystyka/aktualnosci/polacy-najbardziej-inwigilowanym-narodem-ue/4536076

 

 

Uwagi Helsińskiej Fundacji Praw Człowiek do raport na temat retencji danych

www.europapraw.org/news/uwagi-hfpc-do-raportu-dotyczacego-retencji-danych

 

Projekt pl.ID – polska ID karta.

www.cpi.mswia.gov.pl/portal/cpi/38/195/plID.html

 

AFIZ

poznan.gazeta.pl/poznan/1,36030,8865106,Przestepco__juz_my_cie_zanalizujemy_.html

 

ISKIP, czyli Inteligentny System Kompleksowej Identyfikacji Pojazdów

www.iskip.edu.pl/

www.ibdim.edu.pl/index.php/pl/strona-glowna/65-aktualnosci/494-seminarium-qiskip-inteligentny-system-kompleksowej-identyfikacji-pojazdowq

 

Film Oko na obywtela

0

Kowalsky

82 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758