Bez kategorii
Like

Wieczór operowy IX – libiamo!

30/12/2012
762 Wyświetlenia
0 Komentarze
26 minut czytania
no-cover

Notka szampańska z okazji sylwestra

0


Jutro sylwester. Wino i inne trunki będą lały się strumieniami, więc w dzisiejszej notce kilka fragmentów z przebogatego "alkoholowego" repertuaru operowego. Kilka klipów o tej tematyce już mieliśmy wcześniej. W czwartej z moich operowych notek torreador Escamillo z opery "Carmen" dziękował żołnierzom, którzy pili jego zdrowie, w piątej notce mieliśmy pochwałę wina w duecie "Vivat Bacchus" z "Uprowadzenia z seraju", w  notce numer siedem był chór "z kowadłami" z "Trubadura", gdzie Cyganom napitek pomagał w pracy. Już w pierwszej notce pojawiło się najsłynniejsze brindisi, czyli pieśń biesiadna – "Libiamo" ("Pijmy")  z "Traviaty". Myślę, że wypada je przypomnieć. Tekst i tłumaczenie można znaleźć w zalinkowanej powyżej notce. Przypomnę tylko krótko, że jest to duet pięknej, chorej na gruźlicę, kurtyzany Violetty, która uważa, że należy żyć chwilą i zakochanego w niej Alfreda, głoszącego pochwałę miłości. Tym razem będzie to fragment znakomitego filmu Franco Zeffirellego, który pięknie adaptuje zarówno dramaty Szekspira, jak i opery.

Teresa Stratas jako Violetta, Placido Domingo jako Alfred oraz chór Metropolitan Opera śpiewają duet „Libiamo ne’ lieti calici” z opery „Traviata” (1853) Giuseppe Verdiego

 

Można powiedzieć, że bohaterem tytułowym "Napoju miłosnego" jest wino – bo to właśnie je szarlatan Dulcamara sprzedał jako cudowny eliksir naiwnemu Nemorino. Duet "Esulti pur la barbara" już raz zamieściłam w czwartej notce, w wykonaniu Anny Netrebko i Rolando Villazona. Ponieważ jednak nietrudno się zorientować, że to jedna z moich ulubionych oper, a komentator Czesław z salonu24 wspomniał ostatnio, że bardzo przypadło mu do gustu przedstawienie z Kathleen Battle i Luciano Pavarottim, pozwolę sobie zamieścić tę komiczną scenę jeszcze raz. Oto jedna z zalet wina – dodaje śmiałości wobec płci przeciwnej. Nemorino z pewnością wreszcie zwrócił na siebie uwagę Adiny. Czy wyszło mu to na dobre, czy raczej zaszkodziło w jej oczach? Zobaczcie i posłuchajcie. Tekst duetu znajdziecie we wspomnianej, wcześniejszej notce.

Luciano Pavarotti jako Nemorino i Kathleen Battle jako Adina w duecie „Caro elisir… Esulti pur, la barbara” z opery „Napój miłosny” („L’elisir d’amore”, 1832) Gaetano Donizettiego

 

Ostatnio zapanowała moda, by prolog "Strasznego dworu" przedstawiać jako scenę pijacką, z żołnierzami ledwo trzymającymi się na nogach po całonocnej zabawie. Nie podoba mi się takie podejście do sceny, która ma w sobie przecież dużo godności, a bohaterowie piją strzemiennego, co znaczy, że czeka ich długa konna podróż. Dlatego cieszę się, że znalazłam fragment przedstawienia z 1988 roku, w którym bohaterowie, będący wszak ucieleśnieniem polskich cnót szlacheckich, nie mają problemu z utrzymaniem pionu.

Zbigniew i Stefan to dwaj bracia, którzy po skończonej kampanii wojennej wracają do swojego dworu. Przy kielichu żegnają się z towarzyszami broni. Gdyby jednak Ojczyzna znów ich kiedyś potrzebowała, chcą być gotowi. Dlatego postanawiają trwać w kawalerstwie, bo jak wiadomo, żonatemu mężczyźnie znacznie trudniej porzucić rodzinę i ruszyć na wojnę.

Chór
Więc gdy się rozstaniem,
Przed słońca świtaniem,
Kto żyw, kto brat,
Bierz w dłoń pełną czaszę!
Strzemienne rzecz godna
Wychylić je do dna.
Sto lat, sto lat,
Niech trwa zdrowie nasze!
Dokoła spokojnie
Ni słychu o wojnie,
Znać tak tę rzecz
Prowadzi sam Bóg!
Kto w ziemie bogaty,
Niech wraca do chaty,
Kto chce, niech miecz
Przekuje na pług!

Zbigniew
Źle mówicie bracia mili,
Chociaż pokój daje Bóg,
W jakiejże to rycerz chwili
Oręż swój przekuwa w pług?
Wszak obydwóch ludziom trzeba,
Pług z orężem, z bratem brat,
Bez pierwszego nie ma chleba,
Drugi broni pól i chat!
Toż u ściany naszej chatki
Jak ważności świętej rzecz,
Pod obrazem Bożej Matki,
Zwiśnie pancerz, hełm i miecz!
I gdziekolwiek złe nadleci,
Aby w piekło zmienić raj,
W dłoni tej nie pług zaświeci,
Gdy powoła Bóg i kraj!

Maciej i chór
I gdziekolwiek złe nadleci,
Aby w piekło zmienić raj,
W dłoni tej/ich nie pług zaświeci,
Gdy powoła Bóg i kraj!

Stefan
Zamiast bezczynnie służyć w żołnierce,
Wracamy z bratem w domowy próg,
Lecz zachowamy zbroję i serce,
Jak dla ojczyzny wypada sług.
Rdza ich nie ujmie pod panowanie,
A chcąc rycerskie afekta kryć,
Zostaniem oba w bezżennym stanie,
By w każdej chwili swobodnym być!
Toż kiedykolwiek burza nadleci,
Czy to z odległych, czy z bliskich stron,
Już nas nie wstrzyma kwilenie dzieci,
Trwoga krewniaków ni lament żon!

Maciej i chór
Już nas/ich nie wstrzyma kwilenie dzieci,
Trwoga krewniaków ni lament żon!

Zbigniew
Tęgoś wyrzekł panie bracie,
To mi głowa! to mi plan!
Nie ma niewiast w naszej chacie,
Wiwat! semper wolny stan!
By wasze pić zdrowie,
Szczęśliwi mężowie,
Hej, hej! daj nam
Daj tu miodu dzban!
Niech żyją poddani,
Ja nie chcę mieć pani,
Chcę zdrów żyć sam,
Ja sługa, ja pan!

Chór
By wasze pić zdrowie,
Szczęśliwi mężowie,
Hej, hej! Daj nam
Daj tu miodu dzban!
Niech żyją poddani,
Ja nie chcę mieć pani,
Chcę zdrów żyć sam,
Ja sługa, ja pan!

Zbigniew
Aj! kiedy niewiasta,
Po domu się szasta,
Mnie w smak – jej źle,
Ja tak – ona wspak.
Bodaj to swoboda,
Nikt żaru nie doda,
Mam to – co chcę,
Bom wolny, jak ptak!

Chór
Aj! kiedy niewiasta,
Po domu się szasta,
Mnie w smak – jej źle,
Ja tak-ona wspak.
Bodaj to swoboda,
Nikt żaru nie doda,
Mam to – co chcę,
Bom wolny, jak ptak!

 

Leonard Mróz jako Zbigniew, Stanisław Kowalski jako Stefan, Wiesław Bednarek jako Maciej oraz chór Teatru Wielkiego w Warszawie w prologu opery „Straszny dwór” (1865) Stanisława Moniuszki

 

 Jeśli sylwester, to szampan, a jeśli szampan, to operetka. Oto scena z pięknej operetki Jana Straussa, "Zemsta nietoperza". Podczas balu u księcia Orlofsky’ego goście głoszą pochwałę szampana – "króla win". Ciekawostka – tym przedstawieniem z Covent Garden dyryguje Placido Domingo!

Orlofsky
Im Feuerstrom der Reben,
trala, la la la la la la,
Sprüht ein himmlisch Leben,
trala, la la la la!
Die Könige, die Kaiser,
Sie lieben Lorbeerreiser,
Doch lieben sie daneben
Den süßen Saft der Reben.
Stoßt an, stoßt an
und huldigt im Vereine
Dem König aller Weine!

Alle
Stoßt an, stoßt an, stoßt an!

Orlofsky
Die Majestät wird anerkann
rings im Land,
Jubelnd wird Champagner der Erste
sie genannt.

Alle
Die Majestät wird anerkannt
rings im Land,
Jubelnd wird Champagner der Erste
genannt,
Es lebe Champagner der Erste!

Adele
Dir huldigen Nationen,
trala, la la la la la la,
Bis zu den fernsten Zonen,
trala, la la la la la!
Champagner schwemmt mitunter
Gar mancherlei hinunter.
Drum lassen weise Fürsten
Die Völker niemals dürsten.
Stoßt an, stoßt an
und huldigt im Vereine
Dem König aller Weine!

Alle
Stoßt an, stoßt an, stoßt an!

Eisenstein
Der Mönch in stiller Zelle,
trala, la la la la la la,
Labt sich an dem Quelle,
trala, la la la la la!
Zu netzen seine Lippen,
Muß viel und oft er nippen
Und holt sich aus dem Glase
Rubinen auf die Nase.
Stoßt an, stoßt an
und huldigt im Vereine
Dem König aller Weine!

Orlofsky
Ten ognisty napój,
trala, la la la la la la,
pozwala posmakować boskiego życia,
trala, la la la la!
Cesarze i królowie
kochają liście wawrzynu,
Ale równie kochają
słodki sok winorośli.
Wznieśmy toast!
Razem złóżmy hołd
królowi wszystkich win!

Razem
Wznieśmy toast!

Orlofsky
Jego wysokość włada
wszystkimi w kraju.
Koronujmy z radością
króla Szampana Pierwszego!

Razem
Jego wysokość włada
wszystkimi w kraju.
Koronujmy z radością
króla Szampana Pierwszego!
Niech żyje król Szampan Pierwszy!

Adele
Tobie hołd składają narody,
trala, la la la la la la,
z najodleglejszych zakątków Ziemi,
trala, la la la la la!
Szampan potrafi
przepędzić wszelkie troski.
Mądrzy władcy dbają,
by ich poddani nie cierpieli pragnienia.
Wznieśmy toast!
Razem złóżmy hołd
Królowi wszystkich win!

Razem
Wznieśmy toast!

Eisenstein
Mnich w cichej celi,
trala, la la la la la la,
też pije z tego źródła,
trala, la la la la la!
Żeby zwilżyć wargi
pije często i sporo.
Zamiłowanie do kieliszka
zdobi jego nos na rubinowo.
Wznieśmy toast!
Razem złóżmy hołd
Królowi wszystkich win!

 

Doris Soffel jako książę Orlofsky, Hildegard Heichele jako Adele , Hermann Prey jako Eisenstein oraz chór i orkiestra Royal Opera House pod dyrekcją Placido Domingo wykonują scenę „Im Feuerstrom der Reben” z operetki „Zemsta nietoperza” („Die Fledermaus”, 1874) Johanna Straussa syna

 

I jeszcze jeden miłośnik wina – tym razem prawdziwy profesjonalista, któremu książę powierzył pieczę nad całą swoją piwnicą. Co prawda przy jego możliwościach, piwnica wkrótce może pozostać pusta. W rzeczywistości baron Magnifico, ojczym Kopciuszka, padł ofiarą żartu pokojowca Dandiniego, który przez jeden dzień udaje księcia. Don Magnifico swoje obowiązki potraktował jednak bardzo poważnie. Zabrał się nawet za wydawanie ważkich rozporządzeń.

Omawiana scena to pierwsze pięć minut poniższego klipu.

Coro
Conciosiacosaché
Trenta botti già gustò!
E bevuto ha già per tre
E finor non barcollò!
E piaciuto a Sua Maestà
Nominarlo cantinier.
Intendente dei bicchier
Con estesa autorità.
Presidente al vendemmiar.
Direttor dell’evoè;
Onde tutti intorno a te
S’affolliamo qui a saltar.

Don Magnifico
Intendente! Direttor!
Presidente! Cantinier!
Grazie, grazie; che piacer!
Che girandola ho nel cor.
Si venga a scrivere
Quel che dettiamo.
Sei mila copie
Poi ne vogliamo.

Coro
Già pronti a scrivere
Tutti siam qui.

Don Magnifico
Noi Don Magnifico…
Questo in maiuscole.
Bestie! maiuscole.
Bravi! così.
Noi Don Magnifico
Duca e Barone
Dell 'antichissimo
Montefiascone;
Grand’intendente;
Gran presidente,
Con gli altri titoli
Con venti etcetera,
Di nostra propria
Autorità,
Riceva l’ordine
Chi leggerà,
Di più non mescere
Per anni quindici
Nel vino amabile
D’acqua una gocciola.
Alias capietur
Et stranguletur
Perché ita etcetera
Laonde etcetera
Barone etcetera.

Coro
Barone etcetera;
È fatto già.

Don Magnifico
Ora affiggetelo
Per la città.

Coro
Il pranzo in ordine
Andiamo a mettere.
Vino a diluvio
Si beverà.

Don Magnifico
Premio bellissimo
Di piastre sedici
A chi più Malaga
Si succhierà.

Chór
Jak dotąd
skosztował wina z 30 beczek
i wypił za trzech.
Nadal stoi na nogach,
więc jego wysokość raczył
mianować go podczaszym:
superintendentem kieliszków
obdarzonym wielką władzą,
prezesem winobrania,
dyrektorem bachanaliów,
podczas których otaczamy go
tanecznym kręgiem.

Don Magnifico
Superintendent! Dyrektor!
Prezes! Podczaszy!
Dzięki, dzięki! Cóż za radość!
Czuję zamęt w sercu!
Teraz zapiszcie,
co podyktuję.
Powielcie to
w sześciu tysiącach kopii.

Chór
Wszyscy jesteśmy gotowi
do notowania.

Don Magnifico
My, Don Magnifico…
Napiszcie to dużymi literami.
Głupcy! Dużymi literami.
Brawo, tak.
My, Don Magnifico,
diuk i baron,
z prastarego rodu
Montefiascone,
wielki superintendent,
wielki prezes,
wraz z innymi tytułami,
i dwudziestoma et caetera.
Mocą mej prawowitej
władzy,
zakazuję każdemu
kto to czyta
w ciągu najbliższych
piętnastu lat
mieszać zacne wino
z chociaż kroplą wody.
Alias złapietur
et powiesitur.
Albowiem… et caetera,
ponieważ… et caetera,
baron… et caetera.

Chór
Baron et caetera,
wszystko gotowe.

Don Magnifico
Teraz rozklejcie to
w całym mieście.

Chór
Udajemy się
przygotować obiad.
Wino popłynie
szerokim strumieniem.

Don Magnifico
Wspaniała nagroda
szesnastu piastrów
dla tego, kto wypije
najwięcej malagi.

 

Enzo Dara i chór Houston Grand Opera w scenie z opery „Kopciuszek” („La cenerentola”, 1817) Gioacchino Rossiniego

 

Było już o winie, szampanie, miodzie… Czas na piwo. Któż lepiej o nim opowie od naszych braci Czechów? Oto fragment opery komicznej Bedrzicha Smetany pt. "Sprzedana narzeczona". Jej bohaterem jest Jenik, zakochany ze wzajemnością w Marzence, której rodzice nie godzą się na ich ślub. Szukają lepszego kandydata na męża dla córki. Proszą o pomoc zawodowego swata, Kecala, który proponuje im syna bogacza Michy. Marzenka go nie chce, ale rodzice nie chcą jej słuchać. Jenik pociesza się w gospodzie, gdzie pije również Kecal. Spierają się, co ważniejsze – miłość czy pieniądze. Próbują ich pogodzić inni goście gospody, których zdaniem lekiem na wszelkie troski jest piwo.

Sbor
To pivečko to věru je nebeský dar,
vše psoty a trampoty vede nazmar
a sílí a dává kuráže,
ejchuchu!
Bez pivečka by člověk smutný byl zde host;
jet starostí na světě beztoho dost –
a blázen, kdo na ně se váže,
ejchuchu!

Jeník
Aj, hoši mně věřte,
pravím na svou čest,
že láska nad víno i nad pivo jest,
a jediná na světě radost,
jež blahem naplňuje mladost.

Sbor
Ty’s Jeníku,
po uši zamilován.
Jen ať ti to nezkazí
tamhleten pán.

Kecal
No, a stane-li se tak,
nebude mít z toho škody.
Dobrá rada a peníze
jsou dvě páky života,
kdo jich rozumně užívá,
ten se světem nemotá.

Sbor
To pivečko to věru je nebeský dar,
vše psoty a trampoty vede nazmar
a sílí a dává kuráže,
ejchuchu!

Jeník
A láska jediná radost!

Kecal
A peníze! A peníze!

Chór
Piweczko to zaiste niebieski dar.
Wszystkie troski precz przepędzi,
doda siły i odwagi,
ejchuchu!
Bez piwa człowiek chodziłby smutny.
I bez tego na świecie dość jest trosk.
Trzeba być głupcem, żeby na nie zważać,
ejchuchu!

Jenik
Wierzcie mi, chłopcy,
daję wam słowo honoru,
że miłość lepsza niż wino i piwo.
To jedyna radość na świecie,
ona młodym daje szczęście.

Chór
Tyś Jeniku
zakochany po uszy.
Uważaj, bo tamten pan
może pokrzyżować ci plany.

Kecal
Nawet gdyby tak było,
wyjdzie mu to tylko na dobre.
Mądrość i pieniądze
to dwie najważniejsze rzeczy w życiu.
Kto ich rozumnie używa,
ten sobie zawsze poradzi.

Chór
Piweczko to zaiste niebieski dar.
Wszystkie troski precz przepędzi,
doda siły i odwagi,
ejchuchu!

Jenik
Miłość to jedyna radość!

Kecal
I pieniądze! I pieniądze!

 

Peter Dvorský jako Jeník, Richard Novák jako Kecal oraz Chór Filharmonii Praskiej w scenie „To pivečko, to věru je nebeský dar” z opery „Sprzedana narzeczona” („Prodaná nevěsta”, 1866) Bedrzicha Smetany

 

Na koniec słynna "aria szampańska" z "Don Giovanniego". Popularna nazwa jest nieco myląca, bowiem Don Giovanni nie wspomina tu o szampanie, a wino traktuje jedynie jako środek do celu, jakim jest uwiedzenie jak największej liczby dziewcząt. Z drugiej strony nastrój Don Giovanniego jest istotnie szampański. Czytałam gdzieś, że Mozart opatrzył początek arii przypisem "śpiewać najszybciej jak się da", a przed drugą jej częścią dopisał "szybciej". Nie wiem, czy to prawda, ale se non è vero, è ben trovato, ponieważ arię rzeczywiście należy zaśpiewać w bardzo szybkim, jeśli nie szaleńczym, tempie, jednocześnie nie tracąc mozartowskiej melodyjności. Oto dwa podejścia do tego problemu – wykonanie Samuela Rameya oraz archiwalne nagranie naszego wspaniałego barytona Andrzeja Hiolskiego.

Don Giovanni, czyli słynny uwodziciel Don Juan, spotkał orszak weselny młodych wieśniaków – Zerliny i Masetta. Ma swoje plany wobec Zerliny, a także innych jej towarzyszek, więc zaprosił wszystkich do swojego pałacu. Rozkazuje służącemu Leporellowi przygotowanie wielkiej zabawy. Podczas niej łatwiej będzie zrealizować plan wydłużenia skrupulatnie prowadzonej przez Leporella listy podobojów miłosnych swego pana.

Finch’han dal vino
Calda la testa,
Una gran festa fa’ preparar.
Se trovi in piazza qualche ragazza,
Teco ancor quella cerca menar.
Senza alcun ordine la danza sia,
Chi 'l minuetto chi la follia,
Chi l’ alemanna farai ballare.
Ed io frattanto dall’ altro canto
Con questa e quella vo’ amoreggiar.
Ah la mia lista doman mattina
D’ una decina devi aumentare.
Dopóki wino
szumi im w głowie,
przygotuj wielką zabawę.
Sprowadź tu każdą dziewczynę,
którą spotkasz na placu.
Niech taniec będzie bezładny:
dla tych menuet, dla tamtych follia,
dla innych allemande.
Ja zaś w międzyczasie
pokocham się z tą czy tamtą.
Jutro rano moja lista
wydłuży się o jakieś dziesięć imion.

 

Samuel Ramey śpiewa arię Don Giovanniego „Finch’han dal vino” z opery „Don Giovanni” (1787) Wolfganga Amadeusza Mozarta

Andrzej Hiolski śpiewa tę samą arię

 

Za tydzień planuję kontynuację tej notki. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, iż zachęcam do pijaństwa, więc w następnej notce skupię się głównie na smutnych skutkach picia 🙂

Zapraszam za tydzień!

 

Zdjęcie wprowadzające © Claude Truong-Ngoc / Wikimedia Commons

0

babcia weatherwax

Przed uczta potrzeba dom oczyscic z smieci

41 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758