Niż odpowiedzi.
Ostatnie dni były bardzo elektryzujące. Samobójcza śmierć świadka w sprawie 4/10 oraz ślad materiałów wybuchowych na elementach samolotu. Powstaje pytanie, czy chor. Remigiusz Muś wiedział coś więcej, niż to co usłyszał przez radio? Czy odejście ze służby, było spowodowane wiekiem, wydarzeniami w smoleńsku które były dla niego traumatyczne, czy też może wiedza jaką posiadał? Jesli założymy że chor. Muś popełnił samobójstwo, to czym było ono spowodowane? Wyczerpanie nerwowe, problemy rodzinne lub finansowe a może posiadane informacje? Czy mogło to wyglądać tak że, chorąży wiedział co się stało tamtego dnia i wiedział że informacje zaczną teraz wypływać na światło dzienne. Że sytuacja zacznie przybierać na sile i stanie się niebezpieczna? W obawie o rodzinę, zabrał informacje do grobu?
W związku z dzisiejszymi rewelacjami, która w takim razie teoria jest prawdziwa? Czy do tej pory, wszystkie nasze przemyślenia były błędne? Dwa miejsca czy może typowe zestrzelenie? A może pozorowanie wypadu poprzez sprowadzenie obiektu poniżej wysokości decyzyjnej, postawienie sztucznego zamglenia i uszkodzenie lub podmiana urządzeń radiolokacyjnych? Rzecznik BOR, powiedział że samolot był sprawdzony przed odlotem. Czy to ten sam BOR, który nie zabezpieczył wizyty swojego szefa? Kto mówi prawdę a kto dezinformuje?
Sytuacja w kraju, będzie z każdym dniem bardziej interesująca i szokująca.