BIZNES
Like

WIE PANI, JA, TO NIE WIERZĘ W TEN CAŁY ROZWÓJ OSOBISTY!

11/06/2013
979 Wyświetlenia
4 Komentarze
11 minut czytania
WIE PANI, JA, TO NIE WIERZĘ W TEN CAŁY ROZWÓJ OSOBISTY!

– Pani zawód?
– Wyuczony czy wykonywany?
– Wykonywany proszę!?
– Trener rozwoju osobistego, biznesu i inteligencji relacji!

0


W odpowiedzi uśmiech i zdanie:

 

– Aaaaa …to jest pani jedną z tych, co sprzedają powietrze, a dokładniej z tych, co zarabiają gadaniem! Wie Pani ja to nie wierzę w ten cały rozwój osobisty, przecież to tylko kolejny sztucznie wymyślony biznes dla naiwnych!

 

Odpowiadam – Tak rozumiem Pana stanowisko! Bo co więcej mogę powiedzieć!

 

Oczywiście mogłabym odpowiedzieć wie pan, generalnie wyznaję zasadę, że jak się jesteś w czymś dobrym zrób tego zawód. Od dziecka dużo mówiłam i występowałam publicznie a dziś jest to moja pasja.
Jednak!

 

Tak wyglądała rozmowa o pracę, ale również wiele spotkań towarzyskich! Najczęściej, gdy mówię, czym się zajmuję, słyszę:

 

– Ja nie wierzę w te sztuczki, w ten cały rozwój to przecież niemożliwe, by ktoś zmienił swoje życie tylko po tym, że pogada z Panią.

 

No, to fakt niemożliwe, do momentu, kiedy wierzysz, że to niemożliwe, ale nie mówię tego głośno, bo przecież nie da się przekonać kogoś, kto nie chce być przekonany.

 

Tylko czy naprawdę nie chce?

 

Misję zmiany osobistej wszystkich ludzi i zbawienia świata mam już za sobą. Teraz koncentruję się na tych, którzy chcą realizować się lepiej w swoim życiu i to daje mi większą satysfakcję.
Rozmowa trwa jednak dalej!

 

-, Ale tak wracając do tego rozwoju to, na czym to tak najprościej polega!?

 

– Najprościej hmmmmm…- zastanawiam się, bo jak najprościej opisać coś, co tak naprawdę jest złożonym procesem, by streścić to w kilku zdaniach?!

– Najprościej mogę Panu powiedzieć, że rozwój osobisty zaczyna się właśnie od takiego pytania, jakie Pan zadał! – Widzę w oczach rozmówcy zdziwienie, więc kontynuuje, – Kiedy pojawia się zaciekawienie, chęć dowiedzenia się więcej, to sygnał, że osoba jest gotowa na wprowadzenie zmian.

 

– Zmian? Ja tylko pytam, czym jest ten cały rozwój?
– No i o to właśnie chodzi! Na początku powiedział Pan, że nie wierzy w rozwój osobisty, ale chce Pan uzyskać odpowiedź na to, czym jest to, w co Pan nie wierzy?

Tu mógłby ktoś Pana zapytać, czy faktycznie Pan w to nie wierzy, czy raczej z góry założył Pan nieskuteczność działania czegoś, czego Pan nie zna?! Ja powiem, że podoba mi się Pana dociekliwość?!

 

„Poszło grubo”, mój rozmówca zrobił duże oczy, które biegają mu to w górę, to na boki! Zatapia się w myślach i rozmawia ze sobą! Widać, że jest zaangażowany i jak znam życie zaraz pojawi się pytanie typu „nie rozumiem”!

 

– A można jaśniej?

 

– Oczywiście – uśmiechnęłam się, bo Pan raczej myśli obrazami a jego dominujący system reprezentacji to wzrokowy!
– Widzi Pan! – Kontynuuję – Spotykam na swojej drodze osoby, które mają zdanie na wiele tematów, których tak naprawdę nie znają. Pewnie pan też spotkał się z takimi ludźmi! – Kiwa głową – Są też tacy, którzy zadają sobie, jak i innym niewłaściwe pytania, które prowadzą ich donikąd!

 

– Ahaaaa?! – Widzę, że za moment pojawi się kolejne pytanie?!

 

– A może pani bardziej szczegółowo? – Znów uśmiecham się do siebie, bo interesujący jest program a dokładniej metaprogram, jakim kieruje się pan w procesie przyswajania informacji, z tego, co widzę jest szczegółowy.

 

– Mówiąc bardziej szczegółowo, wielu ludzi zadaje sobie pytania, „dlaczego” coś ich spotyka! Całymi latami skupiają swoją uwagę, angażują energię w zastanawianie się nad powodem zaistnienia sytuacji lub jak pan woli problemu.

Rozwój osobisty idzie w innym kierunku, zadaje pytanie, „po co „ mnie to spotyka, co mi to daje, by w następnym kroku zbadać „jak” ja to sobie robię i jak mogę to zmienić. Wszystkie problemy są tylko konsekwencją podjętych przez nas decyzji, a skoro tak, to, jaką decyzję mam podjąć, by teraz i w przyszłości nastąpiły zmiany.

 

– No to chyba oczywiste?! Ale dalej nie rozumiem jak to ma pomagać, przecież od dawna istnieje przysłowie „o uczeniu się na błędach”?

 

Argument mojego rozmówcy, był jak najbardziej trafny!

 

Pokrótce opowiedziałam, że problem w tym, że wielu ludzi nie uczy się ani na swoich ani również na cudzych, chociaż są do tego zachęcani np. przez rodziców, którzy mówią „Nie popełniaj moich błędów”. Tak naprawdę nie da się popełniać cudzych, bo i tak będą to zawsze nasze i nie błędy, ale jak już powiedziałam konsekwencje lub lekcje, z których możemy się wiele nauczyć.

 

– Zgodzę się z panią, że nie można popełniać cudzych błędów, ale co ma mi dać np. utrata firmy, śmierć bliskiej osoby lub złamane serce?

 

Wiele osób, z którymi pracuję zadaje mi podobne pytania.
Odpowiedziałam:
– Proszę sobie wyobrazić, że pewnie nigdy nie zajęłabym się relacjami gdyby mój związek był udany tak jak oczekiwałam! Nie wiedziałabym jak robić firmę gdybym jednej nie straciła i nie potrafiłabym pomóc osobom w żałobie gdybym sama żałoby nie przeżyła.

 

Wszystko, co nas spotyka ma coś na celu i zawsze dostajemy to, co w konsekwencji jest nam niezbędne! Chociaż trudno sobie wyobrazić, by śmierć dziecka, czy choroba miała pozytywne dla nas skutki, jednak tak jest. Sztuka polega na tym, by zdać sobie sprawę z prawidłowego angażowania myśli i energii, by zamiast w pełni koncentrować się na wewnętrznym cierpieniu przełożyć ją na działanie.

 

-, Ale jak?
– Czy zna pan osoby, które się czegoś boją? Może to być lęk wysokości, lęk przed wodą lub najbardziej popularna Arachnologia – lęk przed pająkami?

 

– Tak mam wielu znajomych, którym lęk przed pająkami skutecznie utrudnia życie! Niektórzy próbowali już wszystkiego, nawet terapii! Jak może im pomóc pani?

 

– Cały kłopot z lękiem przed pająkami opiera się na wyobrażeniu. Ludzie nie boją się pająka w realu, chociaż tak myślą! Logicznie przyjmując jest on dużo mniejszy od nas i w większości nieszkodliwy.

Boją się wyobrażenia na temat pająka, które tworzą w swojej głowie. Gdy proszę, by pokazali mi z zamkniętymi oczami jak duży jest pająk, nagle okazuje się, że jest on, co najmniej półmetrowej wielkości lub nawet większy. Czy pan widząc takie monstrum sam, by się nie przestraszył?

 

– Nie, no to chyba oczywiste!

 

– Właśnie! Oni boją się obrazu, który stworzyli a ten ma wpływ na emocje, które z kolei wpływają na reakcje fizjologiczne i działanie. Smutne jest to, że nie zdają sobie sprawy, że wystarczy zmienić obraz a reakcje lękowe osłabną.

 

– Czy to naprawdę takie proste?

 

-, Jako ludzie mamy zwyczaj do większego komplikowania sobie życia niż jest ono w istocie. Interpretujemy zamiast potwierdzać fakty! Projektujemy i martwimy się wydarzeniami zamiast najpierw je przeżywać. Żyjemy w przeszłości żałując i w przyszłości marząc, rzadko bywamy w Tu i teraz, by w pełni cieszyć się życiem, jakie możemy prowadzić.

 

– Brzmi to powiem… dość dziwnie, ale zarazem ciekawie. To na tym polega rozwój osobisty?

 

– W dużym uproszeniu tak! Istotne jest zdanie sobie sprawy, że mamy wybór! Wybór, co do drogi, jaką wybierzemy i tego jak chcemy się czuć…! Mamy wybór, co chcemy myśleć i dzięki rozwojowi osobistemu narzędzia jak lepiej i skuteczniej pracować ze sobą i wspierać innych.

 

Ta rozmowa odbyła się naprawdę! Sprawdzając metody rekrutacyjne firm, w celu przygotowania innowacyjnego projektu pozyskiwania pracowników, chodziłam na rozmowy w sprawie pracy. Człowiek, z którym rozmawiałam, jest prezesem, jednej z nich. W krótkim czasie zainwestował w szkolenia dla swoich pracowników jak również sam odbył serię sesji coachingowych.

A przecież „NIE WIERZYŁ W TEN CAŁY ROZWÓJ OSOBISTY”!:)

 

Teraz jego ludzie osiągają lepsze wyniki a życie prywatne nabrało innego wymiaru.

Dlatego uwielbiam swoją pracę!

0

Magdalena Fedor -Dróżdż http://mim-centrum.pl

Prywatnie poszukiwacz, człowiek, kobieta i mama :)! Zawodowo Trener rozwoju osobistego, inteligencji relacji i biznesu! Współtwórca projektu M&M Centrum Szkoleń i Rozwoju osobistego. www.mim-centrum.pl

7 publikacje
0 komentarze
 

4 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758