Piszę te słowa w ostatnich godzinach mijającego roku. W zamierzeniu miał on przynieść nam wszystkim zauważalną poprawę. Niestety, poza rozbudzoną nadzieją na zmiany u części obywateli tak naprawdę przyniósł jedynie petryfikację istniejącego układu.
A przecież po opublikowaniu przez WPROST nagrań kompromitujących czołowych polityków rządzącej partii wydawało się oczywiste, że to koniec. Jednak zmasowana akcja polityczno-medialna, która z pytania kto i co mówi? uczyniła kwestią zasadniczą kto nagrał? przyniosła efekt.
Niespełna pół roku później społeczeństwo jest już absorbowane innymi newsami, rzecz jasna około pisowskimi.
I to w kontekście mniej lub bardziej negatywnym, bo przecież obowiązująca i nie zmieniana od 7 lat narracja jest taka, że Polsce zagraża jedynie Kaczyński.
Wybory samorządowe, których uczciwość – choćby przez brak jakichkolwiek dających się kontrolować kryteriów dotyczących drukowania „książeczek do głosowania” i kart wyborczych jest i będzie kwestionowana przez najbliższe lata po raz pierwszy w historii III RP przyniosły tak rażącą różnicę pomiędzy prognozami wyborczymi a oficjalnymi wynikami.
Na dodatek ogłoszonymi po żenującym spektaklu w wykonaniu PKW, która przecież cały ten bałagan firmuje, a poprzez wybór firmy informatycznej ma aktywny udział w jego powstaniu.
Czy jednak bałagan ten powstał przypadkiem, czy też był zamierzoną akcją, umożliwiającą wyborcze fałszerstwo, dowiemy się w bliżej nie dającej się określić przeszłości.
Bo przecież Państwo pokazało nam, ba , pokazuje nam, że nie jest w stanie zachować jakiejkolwiek tajemnicy.
Problem w zasadzie jest tylko jeden – czy jako pierwsze opublikują to nasze rodzime niezależne media, czy też dowiemy się o tym zza granicy za pośrednictwem WikiLeaks.
Patrząc natomiast na realnie niski poziom zabezpieczeń istniejący w naszych instytucjach nikogo również nie powinna zdziwić akcja ujawniana dokumentów dokonana przez rodzimych hakerów.
Bo rok 2015 na pewno będzie budził kolejne emocje. Na początek wiosny (21 marca 2015 r.) akcję pod sejmem zapowiada Ruch dla Uczciwości.
W ramach inicjatywy społecznej RDU Polacy organizują protest pod sejmem w obronie polskiej gospodarki i przemysłu! Spotykają się w pierwszy dzień wiosny 21 marca. W dzień, w którym cały świat budzi się do życia a RDU chce pobudzić Polskę i Polaków do działania i zmian na lepsze!
Chcą wyrazić swój SPRZECIW dla złej sytuacji w kraju, obecnej klasy politycznej – ciągłych kłótni, sporów o rzeczy mało ważne jak i afer i układów, nadużywania władzy i marnotrawienia pieniędzy przez polityków! Sprzeciwiają się również temu, że Rodacy muszą emigrować z Polski w poszukiwaniu pracy i godnego życia! Zamierzają ZORGANIZOWAĆ KONCERT dla polskich wykonawców, TŁUC W GARNKI, SKAKAĆ w rytm MUZYKI i krzyknąć głośne TAK DLA UCZCIWOŚCI oraz NIE DLA OBECNYCH POLITYKÓW.
http://www.dlauczciwosci.pl/news.php?month.201412.0
Już miesiąc później, 26 kwietnia, jedyna jak do tej pory grupa, która zainicjowała w pełni skuteczny proces – anonymous, otwarcie zapowiada rozpoczęcie walki z obecnym Państwem.
https://3obieg.pl/anonymous-zima-wasza-wiosna-nasza
Będzie się działo..
Będzie się działo niezależnie od tego, czy faktycznie dojdzie do obu tych wydarzeń.
Prawdopodobnie w ostatnim roku pękła ostatecznie najważniejsza bariera, która jeszcze trzymała przeważającą część społeczeństwa w ryzach.
To szacunek dla sądów, do niedawna niewspółmierny do tego, co dzieje się w przybytkach Temidy.
Bo to właśnie patologia trzeciej władzy umożliwia degrengoladę pozostałych.
Tymczasem ta władza postrzegana jest jako rządowy instrument służący nakładaniu kagańca społeczeństwu.
Bajki o jej niezawisłości od egzekutywy ostatecznie rozwiał sędzia Milewski jeszcze w 2012 roku. Na co dzień rozwiewają ją sądy biorące stronę Skarbu Państwa w sporach z obywatelami. Czasem jedynie nagłośnienie jakiejś pojedynczej sprawy pozwala na (w miarę) uczciwe potraktowania obywatela.
Tymczasem za Odrą standardem jest równouprawnienie stron.
Czy zatem rok 2014 był całkiem do niczego?
Chyba nie.
W moim, dość sporym jak na Polskę mieście, wreszcie zakończył się strach przed do niedawna wszechwładnymi gangsterami – niedoszłym adwokatem Grzegorzem Kaziewiczem i kryminalistą Józefem Gąsiorem, a także przed powiązanymi z nimi funkcjonariuszami wymiaru sprawiedliwości.
Kwestią czasu jedynie jest, kiedy oburzone społeczeństwo wymusi odejście tych ostatnich z zawodu prawniczego.
Tak samo zresztą odejść muszą inni, w innych ośrodkach, bo przecież Gliwice nie stanowią osobnej wyspy.
……….
W nocy stanu wojennego, w Sylwestra 1983 roku, wznosiliśmy toasty za nowy, 1984 rok, który będzie lepszy od… 1985!
Dzisiaj jednak podobny toast oznaczałby niewiarę w to, że w najbliższej przyszłości będziemy w stanie powstać z kolan.
I zarazem wiarę, że może być jeszcze gorzej.
Tymczasem gdyby mogło być, już by dawno było.
…..
W wierszu napisanym niespełna 160 lat temu wielki polski poeta, Cyprian Kamil Norwid napisał:
Wystarczy tylko odsiać to, co władza sączy nam w umysły, aby dalej dzielić społeczeństwo.
Bo tak naprawdę oni są o wiele słabsi, niż w 1988 roku.
Są silni słabością podzielonego i skłóconego społeczeństwa.
Wystarczy tupnąć… Ale razem.
…….
Dzisiaj, w ten pierwszy dzień Nowego Roku przyjmijcie życzenia:
31.12 2014
3 komentarz