Przeciwko budowie meczetu ruchu Ahmadiyya na Włochach protestuje 600 mieszkańców – podaje gazeta.pl
Profesor wydziału inżynierii SGGW i radny PiS Janusz Wojciechowski mówi, że do muzułmanów prywatnie nic nie ma. Ale boi się, że Włochy staną się muzułmańską dzielnicą jak we Francji, a okolica meczetu będzie parkingiem dla dziesiątek samochodów. O budowie meczetu na Dymnej – a właściwie rozbudowie dotychczasowego domu modlitw – dowiedział się w 2010 roku. To Stowarzyszenie Ahmadiyya wystąpiło o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Postępowanie trwa do tej pory, bo mieszkańcy protestują.
Ahmadiyya to ruch reformatorski w islamie, przez część świata muzułmańskiego uznawany za sektę.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."