Polska mistyczka – Służebnica Bożej Rozalia Celakówna zapisała przestrogę, iż gniew Boży zbliża się do Polski za liczne grzechy jej mieszkańców (zwłaszcza za rozpustę, nienawiść, aborcje i inne morderstwa). W pismach Celakówny wspomina się o nadchodzącej wojnie jako „strasznej Bożej karze za grzechy” autorka otwarcie napisała: „Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma”. Taka była przed wojną i taka okazuje się teraz. Jeśli przyjąć że w czasie wojny spotkała Warszawę kara za okres do 1939 roku to tamta przestroga nie odniosła skutku. Sami widzicie co się dzieje teraz. Ale była też i inna przestroga: Faustyna Kowalska w swym słynnym dziś „Dzienniczku” pisze tak: „Pewnego dnia powiedział mi Jezus, żespuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta […]
Polska mistyczka – Służebnica Bożej Rozalia Celakówna zapisała przestrogę, iż gniew Boży zbliża się do Polski za liczne grzechy jej mieszkańców (zwłaszcza za rozpustę, nienawiść, aborcje i inne morderstwa). W pismach Celakówny wspomina się o nadchodzącej wojnie jako „strasznej Bożej karze za grzechy” autorka otwarcie napisała:
„Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma”.
Taka była przed wojną i taka okazuje się teraz. Jeśli przyjąć że w czasie wojny spotkała Warszawę kara za okres do 1939 roku to tamta przestroga nie odniosła skutku.
Sami widzicie co się dzieje teraz.
Ale była też i inna przestroga:
Faustyna Kowalska w swym słynnym dziś „Dzienniczku” pisze tak: „Pewnego dnia powiedział mi Jezus, żespuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być – jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce”.
Czy ta kara dopiero nastąpi bo jeśli nie idzie w tym proroctwie o Warszawę to zgadnijcie jakie to miasto?
Gdy przed wojną w większości krajów nielegalne i karalne były homoseksualizm, cudzołóstwo i prostytucja, w przedwojennej Polsce obrzydliwości te nie stanowiły przestępstwa ani nawet wykroczenia. Od 1932 roku, nawet niektóre z aborcyjnych morderstw zostały w II RP zalegalizowane (wówczas, gdy ciąża pochodziła z gwałtu lub innego przestępstwa, kiedy zagrażała życiu lub zdrowiu matki lub też nienarodzone dziecko było poważnie uszkodzone).
Teraz znowu jesteśmy w „awangardzie” moralnej degrengolady. Ale może „Kler” jednak rzuci „Klątwę” na zdegenerowane miasta.
Abrahamowi Bóg obiecał, iż nie zniszczyłby Sodomy, jeśli znalazłby tam choćby i tylko 10 sprawiedliwych (Rodz. 18, 20). Duże miasta w Polsce mają już jak wynika z ostatnich wyborów ponad 60 % anty sprawiedliwych. A to już tylko krok do zagłady.
Jeden komentarz