– Boję się, że doprowadzimy do wojny domowej. Wystarczy, żeby ktoś rzucił granat na demonstracji wywołanej przez prowokatora Rydzyka – tak na dzień przed rocznicą Porozumień Sierpniowych na antenie TVP Info mówił były prezydent Lech Wałęsa.
– Nie szanujemy sami siebie, nie szanujemy zwycięstwa i demokracji, oczywiście poprawiając jej mankament – mówi Wałęsa.
Gość specjalny programu „Minęła dwudziesta” i budowniczy wolnej Polski odniósł się do bieżących wydarzeń, m.in. afery Amber Gold, działań obecnej „Solidarności”, na czele której stoi Piotr Duda oraz pracy, którą demokratyczna Polska musi jeszcze wykonać. – Dzisiaj walczymy kartką wyborczą, programami, szkoleniem ludzi, a nie kamieniami. To epoka intelektu – przypomniał były prezydent. Lech Wałęsa zwrócił uwagę na to, że dzisiaj związkowcy „ nie mają skutecznych metod, a chcieliby osiągnąć cele”. – Co do haseł ja się zgadzam, ale problem w tym, jak to osiągnąć. Na pewno nie kamieniami i na pewno nie na ulicy – wielokrotnie powtarzał Lech Wałęsa przestrzegając przed siłowym rozwiązywaniem problemów.
Były prezydent przypomniał, że kiedy on walczył w kraju o demokrację, „ przeciwnik był zdefiniowany i oczywiście mieliśmy wspólny mianownik”. – W liczniku mieliśmy oczywiście inne rzeczy. Teraz, kiedy wywalczyliśmy wolność – każdy uprawia swoje interesy. Demokracja na tym polega – mówił.
Więcej: http://tvp.info/informacje/polska/boje-sie-ze-doprowadzimy-do-wojny-domowej/8393998