Wałbrzych – prezydent do likwidacji

W Wałbrzychu znów wesoło.

 Dla mnie to miasto, 30 km od którego mieszkam, jest taką odkrywką przyszłości całego kraju. Tamtejsza sytuacja, to esencja rządów PO, czysta postać, taki spirytus, tego co w reszcie Polski jest bardziej wymieszane.

Od 2 tygodni trwają tam protesty przeciw decyzji o likwidacji szkół, podjętej przez niedawno wybranego Prezydenta. Likwidacja dotyczy 6ciu szkół. Prezydent w asyście policjantów uciekł przed uczniami po pierwszej pikiecie. Demonstranci mali i duzi byli filmowani przez Policję. Na następnych protestach też nie wychodził do demonstrantów. Jak pisze na Facebooku Alicja Drohomirecka o czwartkowym, kilkusetosobowym proteście
„Wśród gwizdów i krzyków przyjął w Ratuszu trzyosobową delegację przedstawicieli związków zawodowych i stwierdził ,że po serii rozmów z protestującymi nastąpił przełom i Ratusz otworzył się na ludzi ale nie dlatego, że ktoś trąbi pod Ratuszem. W TVN natomiast poszła informacja,że wałbrzyski prezydent dzielnie stawia czoła protestującym – co widać na załączonym obrazku:) Takiej propagandy to nawet w PRL-u nie było.” Protestujący mieli kukłę ( na zdjęciu) z podpisem doktor do likwidacji”. Doktor występujący w wyborach z hasłem „całym sercem dla Wałbrzycha”, obecnie i prezydent, i nadal ordynator szpitala, nie ma zamiaru rezygnować z żadnego ze stołków. Ma za to zamiar wstąpić do PO. Choć na pierwszej konferencji prasowej po wyborach wałbrzyski prezydent – elekt zobowiązał się że nie wstąpi do żadnej partii politycznej- „Od początku byłem kandydatem bezpartyjnym. Nie należałem, nie należę i nie będę należał do partii politycznej – obiecał Roman Szełemej”. Zmienili wałbrzyszanie siekierkę na kijek.
„Kto teraz odważy się i uderzy się w piersi mówiąc -moja wina -tak to ja głosowałem na obecnego Prezydenta , tak to ja nie poszedłem na wybory i przyczyniłem się biernie to takiego wyboru. Są odważni ?” pyta Katarzyna Budzis na swoim blogu.

Nasza demokracja przedstawicielska świetnie działa też na poziomie radnych.
„Pewien radny koalicji rządzącej w trakcie rozmowy której byłem świadkiem, na pytanie czy w sprawie likwidacji szkół zagłosuje ze swoim sumieniem, odpowiedział: muszę zagłosować tak jak oni chcą, inaczej mniej wyrzucą a ja mam rodzinę na utrzymaniu”. Jedna z radnych PO została już zawieszona za głosowanie nie po linii. No cóż, okręgi jednomandatowe są tylko w małych gminach, do 20 tyś albo w wielkich okręgach do senatu, no a pośrodku mamy proporcjonalne bagno.
Nie jest to jednak jedynie całkowicie czarny obraz, widać światełko w tunelu.
Kapitan Kakao na Facebooku komentuje „W szkole nr 31 ( zresztą fantastycznej placówce ) od dwóch tygodni trwa pospolite ruszenie. Różnej maści ludzie, w imię obrony małej ojczyzny, własnej szkoły, szkoły ich dzieci, miejsca pracy, czy jakiś tam jeszcze interesów ( z szeroko pojętym poczuciem bezinteresownej pomocy włącznie) dokonują ogromnej pracy. Spotykają się po godzinach, tężą głowy, dokonują analiz, tworzą jak najbardziej rzetelną dokumentacje, tylko po to, by wykoncypować sposób jak wytłumaczyć ostatnim sprawiedliwym, że coś im… się poprzestawiało w myśleniu. Pojawia się wielu anonimowych wolontariuszy, ludzi nie związanych z polityką, ale mających doskonałe wykształcenie, przygotowanie merytoryczne do tego co robią, albo choćby dwie ręce do kserowania ulotek. Społecznicy, marnujący swój czas, masę szmalu i nerwów, by stawić się hydrze, a imię jej polityka. Nie znają jej, albo ledwie liznęli, nie rozumieją, ( choć na szczęście są i tacy), ale mają wspólny cel…..”
Ostatnia nadzieja protestujących to referendum.

Poza tym jak zwykle. Zbankrutowało MPK, co ciekawe nie przeszkadza to mu kupować teraz nowych autobusów.
D, Huszcz komentuje to na Facebooku tak „przykład wałbrzyskiej komunikacji jest banalny….konfitury oddano prywatnym przewoźnikom…gdzie licencje otrzymywali miejscy czy powiatowi radni… kosztem transportu publicznego…czy jest to dziś dziwne że nie może to być rentowne……. „ Pamiętamy jednak kto tym MPK rządził, na jakich zasadach i jaka partię ono utrzymywało.
Wielkie składowisko odpadów niebezpiecznych w centrum miasta funkcjonuje, jak funkcjonowało. Sprawa „taśm prawdy”, byłego senatora PO o mocnym słownictwie, umorzona. Druga dotycząca drobniejszego płazu trwa. W powtórzonych jesienią w jednym z okręgów wyborach do rady miasta weszli znów ludzie na zasadzie kupowania głosów, tym razem za pomoc materialną – żywność. Wild ze stajni Dutkiewicza, który mógłby wobec słabości PiS być alternatywą dla układu nie wspomógł w nich ludzi którzy wcześniej pracowali w jego kampanii. Mógłby wygrać w tym mieście, nie od razu ale mógłby. Musiałby się jednak znacznie bardziej starać. W kryzysie szkolnym ograniczył się głównie do deklaracji, słownego wsparcia, wystąpienia na spotkaniu.
Niedawno ktoś opowiedział mi, jak to w Wałbrzychu wyglądało. Wiemy obecnie, że jeden komitet wyborczy kupował głosy. Ale to niepełna prawda, drugi też a i to nie wszystko. W PiS też są ludzie, którzy kupowali głosy.
Cała sprawa zaczęła się 12 lat temu gdy SLD zostało w ten sposób odsunięte od władzy. Ludzie którzy wygrali wybory kupując głosy, tworzyli oba największe komitety wyborcze, które doszły do drugiej rundy.
Wyrok sądu wynikał raczej z powiązań personalnych ze skarżącym komitetem niż z umiłowania sprawiedliwości, które z kolei zupełnie nie wystąpiło w wypadku pozwu Patryka Wilda, kandydata wtedy z trzecim wynikiem w wyborach na Prezydenta miasta.

I tak to się nasz kraj rozwija i żyje się lepiej wszystkim, teraz dostaniemy jeszcze 300 mld od UE tak, że wszystkich (którzy przeżyją) będzie stać na leki za 100% płatności, bez refundacji, sfederalizujemy się i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.

A może będzie tak jak w Wałbrzychu? A może już tak jest.

http://dawidfraczek.blog.pl/2012/01/13/strajki-protesty/
Facebook: grupa Wałbrzych
http://katarzynabudzis.blogspot.com/