Bez kategorii
Like

Wakacje z Amber Gold – czerwonym złotem z krzyżem Prawosławia w herbie

19/08/2012
579 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

„Byłem autentycznie wkurzony, że dostałem przelew” zapewnia Michał Tusk jednocześnie domagając się swoich srebrników w mailach ponaglających. Czy się leży czy się stoi – Amber płaci, bo się boi!

0


 

 

Gdy wakacje kończą się dla polskiego turysty wyproszeniem z hotelu i żądaniem zapłaty za usługę hotelową, której nie zdążyło zrobić postpeerelowskie biuro podróży Jacka Wydrwigrosza, wielu rodaków przeżywa romantyczna przygodę: trzeba się szybko spakować i niezauważonym przez wściekłego Greka czy Hiszpana dotrzeć z żoną i potomkami na lotnisko. Po drodze można zadzwonić do miejscowego przedstawiciela MSZ, który jeżeli właśnie nie rozdaje książeczek obnażających tradycyjny polski antysemityzm, nie pali prywatnej własności ofiar przestępstw lub nie zajmuje się sutenerstwem, to z pewnością jest przygotowany na pożyczenie nam pieniędzy na samolot do Polski. A nie będzie to mała suma, zważywszy, że kociołkowe linie lotnicze właśnie przestały istnieć. Podczas gdy Kociołek junior, syn kata Wybrzeża, dryfuje już sobie na jakiejś innej państwowej posadzie Ty zapłacisz słono za swój wybór tanich wakacji.

 Jeśli jesteś warszawiakiem, to możesz się spodziewać lądowania gdzieś pod Rzeszowem, co w związku z próbami zarządzania Warszawą przez babuszkę Waltzową nie ma żadnego znaczenia. Przez Warszawę i tak bys nie przejechał, bo budowniczy JEDYNEJ linii metra nie zauważyli podziemnej rzeki i przytopili Wisłostradę – jedyny ciąg komunikacyjny stolicy funkcjonujący na polską ocenę 2. http://blogs.nowyekran.pl/post/71289,warszawageddon

 

Z lotniska Lecha Maleszki w Rzeszowie dalej pojedziesz autobusem aż do rogatek Warszawy. W autobusie przyjdzie ci poznawać nową, wspaniałą rzeczywistość polskiego postmodernizmu: polskie radio uraczy cię hitami gwiazd estrady popierających Bronisława Komorowskiego jak Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki przeplatającymi dyskusję pomiędzy funkcjonariuszami organu KC PZPR „Polityka” i PZPR „Trybuna Ludu” i MSW PRL (jest demokracja, kapusie mają też swojego przedstawiciela w każdej dyskusji publicznej) na temat pracowitości, zaradności, szczerości i wyjątkowych talentów Tuska. To wielkie szczęście, jeśli telewizyjny przekaz propagandy TVN właśnie się zepsuł, bo oglądanie niektórych twarzy dyskutantów – produktów zbiorowych gwałtów Armii Czerwonej jest próbą porównywalną jedynie do wizyty w Zakładzie Rozbiorowym lub Ubojni Zwierząt dla wegetarianina.

„Tusk powinien mieć pracę, i to dobrą.” mowa tutaj nie o premierze Tusku, tym co oddał śledztwo smoleńskie Rosjanom i zbudował cerkiew na grobach oficerskich w Katyniu, tylko o jego synu Michale, który pracował na lotnisku, gdzie podobnie jak tata, montował przy samolotach. „Nie należy współpracować z nikim, kto nie ma dobrej reputacji.” To cytat z Premiera współpracującego nie tylko ze szpiclem Michałem Bonim, ale także zabójcą Litwinienki, pogromcą Czeczenii a ostatnio rosyjskiego punk rocka Władimirem Putinem. Zapewne zgodnie z tą wskazówką Michał Tusk podjął się kontynuacji dzieła swojego Ojca i rozpoczął równolegle pracę u klienta lotniska – w tanich liniach lotniczych, którym udostępnił informacje o wewnętrznych procedurach kalkulacji a nawet cenie, jaką konkurencja płaci lotnisku. "Byłem autentycznie wkurzony, że dostałem przelew" zapewnia Michał Tusk jednocześnie domagając sięswoich srebrnikóww mailach ponaglających. Czy się leży czy się stoi – Amber płaci, bo się boi!

 

Trochę wcześniej, jako pracownik tanich linii lotniczych pisze Michał Tusk teksty reklamowe w gazietie opiewające rzetelność i nowoczesność swojego nowego pracodawcy, które podpisuje dla niepoznaki jego kolega – pracownik gaziety. Spryciula podpisuje także umowę z Amber Gold, gdzie miałby być doradcą inwestycyjnym.

Amber Gold to firma z tradycjami. Jej prezes, używający wielu nazwisk ma już siedem, dziewięć lub kilkanaście wyroków za oszustwa, czyli doświadczenie. Branding firmy jest również imponujący: to podwójnie złamany krzyż Prawosławia.

Wróble w Warszawie ćwierkają, że to sowiecka pralka, która miała wprowadzić na Zachód rosyjskie złoto, szczególnie to nieco czerwieńsze w kolorze, nieco mniej czyste, zanieczyszczone tu i ówdzie zębem polskiego generała, wyrwanym w czasie przesłuchania, albo włosem Politkowskiej, który zaplatał się pod ściąganą z ręki obrączkę, złotą a jakże.

Miejsce Tuska przy czerwonym złocie reklamowanym krzyżem prawosławia jest pięknym symbolem upadku moralnego, którego nawet Maryla Rodowicz i najgłośniejsze radio warszawskie nie jest w stanie zagłuszyć opowieściami o spektakularnych sukcesach temidy, która posłankę PiS Sobecką złapała na nielegalnym płaceniu grzywny za Ojca Rydzyka, bo prawo stanowi, że nie można zapłacić grzywny, ot tak spontanicznie. Na zapłacenie grzywny trzeba mieć pozwolenie, a takowego Sobecka nie miała, była więc osobą nieuprawnioną do takiej czynności prawnej.

Ruskie, czerwone złoto miało sponsorować różnego rodzaju stworzenia: Dominikanów w Gdańsku, ciekawe czy tych samych , co redagowali wspólny list z KGB, za który tak bardzo dziękował pan Brezydent (Jego Ojciec zginął w Katyniu. Spadł z wieżyczki strażniczej po popijawie w Jom Kippur. Dlatego Brezydent dziękuje KGB za umieszczoną w miejscu upadku Ojca cerkiew:

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wystapienia/art,148,wystapienie-prezydenta-bronislawa-komorowskiego-na-spotkaniu-z-patriarcha-cyrylem-i.html ), orangutany w ZOO i świnie, znajdujące się przy władzy. Agent SB „TW Bolek”, którego historia ma być opowiadana przez naczelnego krętacza PRL Andrzeja Wajdę uzyskał godnego sponsora swoich bajek, a gazieta i hajdarowiczowska rzepa miliony z reklam.  I tak, zanim się zorientowałeś i Ty dojechałeś do końca podróży z urlopu. Poniżony i z długiem, który zaciągnął ktoś za Ciebie, a który Ty teraz będziesz musiał spłacić, albo zostawisz go przyszłym pokoleniom.

 

 

0

Tomasz Sokolewicz

"Dzialacz niepodleglosciowy. Wspóltwórca "Ucznia Polskiego", Federacji Mlodziezy Szkolnej i Polskiej Armii Krajowej. Pedagog, manager i germanista. Ulubione motto: "Milsza mi niebezpieczna wolnosc niz bezpieczna niewola” Rafal Leszczynski XV"

153 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758