– To jest film sprawiedliwy – tak „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego ocenił w „Kropce nad i” Andrzej Wajda. Obraz, który opowiada o masakrze Żydów, której sprawcami byli Polacy, w piątek wchodzi na ekrany kin – podaje tvn24.pl.
Jednak już teraz budzi kontrowersje. – Najlepiej byłoby o tym zapomnieć, ale artyści, my, kino polskie jesteśmy od tego, by przypominać – mówił o trudnym wątku w polskiej historii reżyser.
W ocenie Wajdy, najnowszy obraz Pasikowskiego "to jeden z filmów, który pozostanie w historii polskiego kina". Chociaż zauważył, że z pewnością będzie on przyjęty negatywnie.
– Jeżeli książka (Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi"-red.) wywołała tak nieprzyjazną udokumentowanym faktom dyskusję, to co mówić o fimie, który jest widowiskiem – stwierdził reżyser, przypominając, że "Pokłosie" w dużej mierze nawiązuje do pogromu Żydów przez Polaków właśnie w Jedwabnem.
– Siła i wielkość Pasikowskiego, tego, co zobaczyliśmy na ekranie, polega na tym, że on daje jednej i drugiej stronie głos (tzn. tym, którzy chcą odkrycia niechlubnej prawdy historycznej i tym, którzy nie chcą jej ujawniać – red.) – podkreślił. – Postaci reprezentują inne punkty widzenia, tzn. co innego widzą starzy, a co innego młodzi – dodał.
Więcej:
http://www.tvn24.pl/to-jest-ostatni-film-polskiej-szkoly-filmowej,287597,s.html
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."