Mimo że w programach prorodzinnych partii dominuje pustosłowie i brak propozycji odczuwalnych finansowo to jednak dobrze, że zanim spadniemy z klifu to o tym przez chwilę podyskutujemy
Jedni obiecują szczytną kartę rodziny wielodzietnej którą uchwalą nie mające pieniędzy samorządy (gdyby choć w niej było zobowiązanie do zapewnienia mieszkania dla rodzin 4+), inni realnie zakładają konieczność doprowadzenia do zastępowalności pokoleń ale nie mają poparcia polskich rodzin, a „Premier obiecuje wyborcom, że dochody z gazu łupkowego zasilą system emerytalny” więc dzieci są niepotrzebne. I tak wygląda polska polityka w przededniu demograficznej likwidacji kraju.
Dzisiaj polecam artykuł Małgorzaty Goss z moimi autoryzowanymi wypowiedziami:
Małgorzata Goss
„Jak wydobyć głosy z łupków
Premier obiecuje wyborcom, że dochody z gazu łupkowego zasilą system emerytalny – nie zważając na nagi fakt, że interes łupkowy jeszcze nie ruszył. O to zaś, żeby przyszłe dochody z gazu nie trafiły do kieszeni Polaków, Platforma Obywatelska już wcześniej skutecznie zadbała
——————————————————————————–
Łupkowy interes jeszcze nie ruszył z miejsca. Na 100 koncesji poszukiwawczych wydano 20 wydobywczych. Po pierwszych dziesięciu próbnych odwiertach firmy szacują wielkość złóż, koszty eksploatacji i opłacalność przedsięwzięcia, a na razie gaz spokojnie drzemie w podziemnych łupkach. Tymczasem premier Donald Tusk już rozdaje miliardy gazowych przychodów.
"Do 2013 r. wprowadzimy rozwiązania gwarantujące Polsce wysokie przychody z wydobycia gazu łupkowego, które przeznaczymy na bezpieczeństwo przyszłych emerytur" – obiecuje Tusk we własnoręcznie podpisanym słowie wstępnym do programu wyborczego PO. Wypisz, wymaluj dzielenie skóry na niedźwiedziu.
– „To jako żywa przypomina anegdotę, jak to Zagłoba chciał podarować Niderlandy. Jeszcze nie ma gazu , jeszcze nie wiadomo, jakie będą dochody i czy te dochody nie zostaną natychmiast sprywatyzowane, a już są rozdysponowane na użytek kampanii wyborczej. Zagłoba do n-tej potęgi!”- komentuje dr Cezary Mech, były wiceminister finansów.
Za wcześnie na dzielenie dochodów gazowych, skoro nad samą eksploatacją łupków gromadzą się czarne chmury. Z Brukseli raz po raz dochodzą sygnały, że wydobycie dotychczasowym sposobem może zostać w Unii Europejskiej zakazane. Lobbyści Gazpromu nie próżnują. Co piątą koncesję, jak informowały media, opanował konkurencyjny kapitał rosyjski, który może celowo przedłużać badania i procedury, nie ruszając z eksploatacją.
Co więcej, jeśli przemysłowe wydobycie mimo wszystko ruszy, to jeszcze wcale nie oznacza, że Polska na tym zarobi. Premier Tusk mógł zadbać, aby państwo polskie czerpało z łupków realne dochody. Miał na to cztery lata, ale tego nie zrobił. Przeciwnie, koalicja rządowa pozbawiła nas gazowych dochodów, przyjmując nowe prawo geologiczne.
– Wpisali do ustawy, wbrew naszym protestom, sztywną opłatę eksploatacyjną za gaz na śmiesznie niskim poziomie – 4,90 zł za 1000 m sześc. – przypomina prof. Mariusz-Orion Jędrysek, główny geolog kraju w latach 2005-2007. – Żeby właściwie zadbać o interes kraju, należało powołać Służbę Geologiczną Kraju jako wyspecjalizowaną agencję rządową, której zadaniem byłoby profesjonalne przygotowanie regulacji i zagwarantowanie państwu dochodów z eksploatacji złóż – dodaje ekspert.
Obiecywanie przyszłym emerytom dopłat z pieniędzy, których nie ma i nie wiadomo, czy będą, podważa wiarygodność premiera. Ale Platforma idzie w zaparte: "Zmienimy prawo geologiczne, tak aby zapewnić państwu wysoką rentę od złóż gazu łupkowego, którą w części wykorzystamy na wzmocnienie rezerwy demograficznej i bezpieczeństwo emerytur".
– „Problem emerytur w ogóle został potraktowany w programie Platformy z przymrużeniem oka. Z jednej strony gołosłowna obietnica, że będą na nie przeznaczać dochody z gazu łupkowego, z drugiej – równie pusta obietnica, że po 2014r. podejmą politykę prorodzinną, by zrównoważyć system emerytalny. Otóż po 2014r. będzie już na to za późno, bo obecny wyż solidarnościowy wbije się w lata i z przyczyn biologicznych nie będzie już mógł mieć więcej dzieci. Platforma jak i inne partie mamią ludzi udając że nie widzą konsekwencji braku 3,5 mln dzieci”- zauważa dr Mech.
"Powołamy koordynatora ds. gazu łupkowego, którego zadaniem będzie jak najszybsze doprowadzenie do komercyjnej eksploatacji złóż w Polsce" – czytamy dalej w programie Platformy. Lepiej, żeby go nie powoływali, bo do koordynatorów ten rząd nie ma szczęśliwej ręki. Koordynator ds. przyjęcia euro trafił na moment rozpadu eurostrefy, a koordynator ds. energetyki jądrowej – na katastrofę w Fukushimie i rezygnację Niemiec z energetyki jądrowej. Strach pomyśleć, co może się zdarzyć, gdy łupkami zajmie się koordynator.”
Za http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110927&typ=po&id=po02.txti autoryzowaną wypowiedzią