Ups. Nie zbadaliśmy miejsca katastrofy. Ups. Zniszczył nam się wrak. Ups. Postawiliśmy go tak aby niszczał. Ups. Fałszujemy dokumentację i kłamiemy. Pytanie co jeszcze zrobią Rosjanie, aby upokorzyć Polskę w katastrofie smoleńskiej.
Rosjanie plują nam w twarz, a nasz rząd i prezydent udają, że deszcz pada. Rządzi tam dziś klika oligarchów bezpieczniackich, którzy dorwali się do władzy mordując własnych obywateli w zamachach terrorystycznych.
Przypomnijmy: to ludzie Federalnej Służby Bezpieczeństwa dokonali zamachów w 1999 r. na własnych obywateli. Winą obarczyli "czeczeńskich terrorystów". Dało to pretekst do drugiej wojny czeczeńskiej, która pozwoliła zrobić z małoznanego pułkownika FSB zbawcę narodu, silnego człowieka, który broni Rosjan.
Aleksander Litwinienko, były oficer KGB i FSB uciekł na Zachód i z detalami opisał szczegóły zbrodni Putina w książce "Wysadzić Rosję". W 2006 r., już jako obywatel Wielkiej Brytanii, został zamordowany przez wysłanników Kremla. Jego zabójcy zbiegli do Rosji. Brytyjski rząd bynajmniej nie udał, że nie wie kto zamorodował Litwinienkę. Przeprowadził śledztwo i zażądał ekstradycji morderców, po odmowie wydania ich przez Rosję, wprowadził retorsje, wydalił rosyjskich dyplomatów.
Co robi polski rząd? Oddaje wyłączność na śledztwo Rosji, łamiąc polskie prawo. Lekceważy kolejne działania Rosji dowodzące, że funkcjonariusze tego kraju pozorują śledztwo i fałszują i niszczą dowody.
Rosjanie są specami od dezinformacji i rozgrywek politycznych. Prowokacyjne wypuszczenie zdjęć miało cel. Na pewno chodziło o wywołanie dyskusji w Polsce na temat smoleńska. Prosta analiza faktów, które wydarzyły się w ostatnich tygodniach dowodzi, że brak katastrofy smoleńskiej jako tematu wiodącego w rozgrywce o władzę w Polsce osłabił notowania rządu Tuska, a wzmocnił opozycję. PiS schował Antoniego Macierewicza, który – w świadomości większości Polaków jest oszołomem, a zajął się gospodarką.
Działania Rosjan doprowadzą do powrotu tematu smoleńskiego. Rząd Tuska i prezydent Komorowski, czy tego chcą czy nie są beneficjentem rosyjskiej polityki. Powrót tematu smoleńskiego odwraca uwagę od pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju, podwyżek podatków, których dokonuje rząd. Zapewne chodzi też o wyprowadzenie z równowagi Jarosława Kaczyńskiego, który wie, że wyciekły zdjęcia z sekcji zwłok jego brata.
Gra Rosjan jest ryzykowna, a celów jest więcej niż ten opisany przeze mnie. To mistrzowie dezinformacji. Już od lat dwudziestych XX. wieku Rosjanie mieli własne wydziały dezinformacji. Uznawali ją za najlepszy z oręży walki politycznej. Gdy w latach 20. Lenin ogłosił Nową Politykę Ekonomiczną i ściągną do wygłodzonych sowietów amerykański kapitał i technologię cynicznie zauważył, że "kapitaliści sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy.
Polityka obecnego rządu ws. katastrofy smoleńskiej zemści się srodze. Nawet jeżeli gra katastrofą da obecnej władzy doraźne korzyści, to rachunek, który wystawią im za to przyszłe pokolenia w historii będzie bardzo wysoki.