Panie Kapitanie
Blogerzy i Komentatorzy – pamiętają
,Mali chłopcy chcieli być strażakami, policjantami, a On zawsze wiedział, że będzie lotnikiem. W ósmej klasie podstawówki miał jasny cel. To niezwykła rzadkość w tak młodym wieku – tak kapitana Arkadiusza Protasiuka, pilota 36 Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego wspomina jego nauczycielka języka polskiego Marta Lisowska."
Kapitan Protasiuk był dowódcą załogi tupolewa – 154 M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.
Spoczął na cmentarzu w Szczęsnem koło Grodziska Mazowieckiego. ,,Zdecydowało jedno zdanie naszego Synka: ,,Mama, wiesz co?. Jak Tata będzie tu blisko, to ja do Niego nawet na rowerze pojadę". Powiedziałam:,,Synu, no dobrze, skoro chcesz tak, to tak zrobimy…"" wspomnina Magdalena Protasiuk w książce Joanny Racewicz ,,12 rozmów o miłości"
Rozkazu ,,zgasić pamięć" obecnej władzy nie udało się wyegzekwować. Z relacji wielu osób wiem, że grób śp. mjr Arkadiusza Protasiuka w Dzień Wszystkich Swiętych rzucał się w oczy już od wejścia. Wyróżniał go dywan ze zniczy, które co chwila w skupieniu ktoś dostawiał.
BOHATEROM – CZEŚĆ I CHWAŁA