Zachwyt Orbánem w środowiskach Prawdziwych Polskich Patriotów dorównuje niemal zachwytowi Kaczyńskim.
Ślepa wiara również.
Podsycana przez mistrzowsko zorkiestrowane media.
Tymczasem wystarczy wejść na Wikipedię, aby do zamieszania wokół Viktora Orbána nabrać dystansu.
A nawet, o zgrozo! zacząć słyszeć w tym całym hałasie hucpiarskie nutki.
Zaraz po studiach prawniczych, w 1987 r. Orbán rozpoczyna pracę w instytucie podlegającym Ministerstwu Rolnictwa i Żywności. Tuż przed „upadkiem komunizmu” zakłada Związek Młodych Demokratów. 16 czerwca 1989 porywa tłumy przemówieniem na budapesztańskim Placu Bohaterów.
A potem – uczestnik rozmów tzw. Trójkątnego Stołu. Stypendysta Fundacji „filantropa” Sorosa. W 1993 został przewodniczącym Fideszu, który pod jego kierownictwem przeszedł ewolucję od ugrupowania liberalnego do partii konserwatywno-ludowej. No tak, biorąc pod uwagę, że PO to „liberałowie”, a PiS to „prawica” (w porywach nawet „skrajna”), bardzo to wszystko być może…
Etatowy opozycjonista i „konserwatysta”, który opowiada się za pogłębianiem integracji europejskiej (sic!)
Socjoinżynieria jako nauka stosowana naprawdę poszła naprzód. I choć istota rzeczy się nie zmieniła, to – jak pisał Stanisław Lem – błazeństwo jest głębiej ukryte.
Owszem, gra idzie na ostro, lecz to nie my ani Węgrzy siedzimy przy stoliku. Nam się co najwyżej (dobre i to) jak w „Podróżach Guliwera” pozwala kibicować stronnictwu obcinania czubków jajek z węższej, lub z szerszej strony.
Ustalanie menu – to sprawa zbyt poważna.
Co gorącym głowom pod rozwagę, równolegle z lekturą Wikipedii, uniżenie polecam.
pl.wikipedia.org
en.wikipedia.org
Pozdrawiam Polaków!
Polacy.eu.org
Naczelne (Primates) – rzad ssaków lozyskowych charakteryzujacych sie najlepiej wsród wszystkich zwierzat rozwinietym mózgiem. (Wikipedia)